Błąd montowania podczas startu [Było: Blad]

[pawel2827]

Witam!
Przed chwilą zainstalwoałem Linux Mandriva 2005 Power Pack i wszystko byłoby ok gdyby przy właczaniu nie było takiego czegoś:

Kod: [Zaznacz]

Red Hat nash version 4.1.12 mdk starting
Mounting /proe filesystem 
Mounting sysfs
Creating device files
Mounting tmfs on/dev
Starting ndev
Creating root filesystem
Mount:Error 6 mounting ext2 flags defaults
well, retrying without the gition flags
Mount:Error 6 mounting ext2 flags defaults
well, retrying without the gition flags
Mount:Error 6 mounting ext2 flags defaults
pivotroot: pivot_ root(/sysroot/initrd) falied:2
amounts/initrd/sys falied:2
amount/initrd/proc falied:2
Inited finished
Treeing unused kernel memory 264k freed
Kernel panic - nat sycing:Not init found.Try passing init = option to kernel

I jak to się załaduje to nic sie nie da zrobić o_O
W czym tkwi problem??

Ehhh i znów siedze an windzie

[Xavery: zmieniony topic]

[user~]

2007-02-19 10:25:39 pawel2827 napisał:

> Witam!
 > Przed chwilą zainstalwoałem Linux Mandriva 2005 Power Pack ...
 > Kernel panic - nat sycing:Not init found.Try passing init = option to kernel[/code]
 > I jak to się załaduje to nic sie nie da zrobić o_O
 > W czym tkwi problem??
 >
 > Ehhh i znów siedze an windzie
 >
Najbardziej prawdopodobne, ze namieszałeś coś podczas instalacji przy tworzeniu partycji. -  Obecnie większość dystrybucji linuxa jest instalowana na partycjach typu ext3. Nie sądzę aby mandaryna przy standardowej instalacji była jakimś wyjątkiem od reguły. Pewnie jest tak że system masz zainstalowany na ext3 a w /etc/fstab partycja oznaczona jest jako ext2 w związku z czym nie można jej prawidło zamontować i uruchomić systemu.

Reinstalacja do skutku do skutku, aż się nauczysz

[Maciek_Rutecki]

2007-02-25 08:54:41 user~ napisał:
 
 > Reinstalacja do skutku do skutku, aż się nauczysz

A nie prościej wyedytować fstab?

--
Maciek

[user~]

2007-02-25 10:20:04 Maciek_Rutecki napisał:

 >
 > A nie prościej wyedytować fstab?
 >
 > --
 > Maciek

Pewnie że prościej, tyle że:
1. Przydałaby się jakaś liveCD z pingwinem albo uruchomić tryb rescue z płyty za pomocą której instalował system.
2. Tego się raczej nie da wyklikać tylko po konsoli trzeba jechać a nie jestem przekonany co do jego umiejętności w tym zakresie ani do tego by umiał znaleźć pomoc w necie.
3. Jeśli zamierzasz pomagać mu w odzyskiwaniu systemu w ten sposób i czytaniu "to nie działa" i "tamto też nie" twoja wola. Podałem po najprostsze możliwe rozwiązanie które jest w jego zasięgu.

[Kaka]

>Podałem po najprostsze możliwe rozwiązanie
 > które jest w jego zasięgu.

Które również jest sposobem rodem z Windowsa i niczego naszego kolegi nie nauczy... A próbując bawić się z fstab na 100% dowie się czegoś nowego i kto wie czy nawet tego nie naprawi.

[user~]

2007-02-25 17:48:05 Kaka napisał:

 > Które również jest sposobem rodem z Windowsa i niczego naszego kolegi nie nauczy... A próbując
 > bawić się z fstab na 100% dowie się czegoś nowego i kto wie czy nawet tego nie naprawi.

OK niech wam bydzie. Miał Mandrive więc na podstawie wygrzebanego MDK10. Powinno iść podobnie:
Po zgłoszeniu się instalatora MDK wcisnąć F1, wpisać rescue . Pokaże się menu. Wybrać:
Mount ..... /mnt
Po zgłoszeniu normalnego/nienormalnego zakończenia operacji ponownie pojawi się menu. Wybrać:
Go to console.
Uruchomić fdisk, wylistować partycje, zapamiętać/zapisać który /dev/hdaX ma id 83 Linux.
Utworzyć katalog zamontować partycję do katalogu wyedytować /katalog/etc/fstab zmienić ext2 na ext3 zapisać.
Zrebootować.
Teraz pasi?
Przypadek gdy system zainstalowano na reiserfs niech opisze ktoś inny.

[Kaka]

> OK niech wam bydzie.

Nie, nie - źle mnie zrozumiałeś Chodziło mi o to, że po prostu zachęcasz do instalki systemu, co w Linuksach, robi się tylko w poważnych sprawach. Naprawdę, trudno zepsuć Linuksa, tak, żeby potrzebna była ponowna instalacja. A kiedy kolega nie będzie instalował na nowo systemu, to będzie musiał to zrobić "ręcznie", a przy okazji się czegoś nauczy




Pozdrawiam.

[user~]

2007-02-26 07:11:03 Kaka napisał:


 >... Chodziło mi o to, że po prostu zachęcasz do instalki
 > systemu, co w Linuksach, robi się tylko w poważnych sprawach. Naprawdę, trudno zepsuć Linuksa,
 > tak, żeby potrzebna była ponowna instalacja. A kiedy kolega nie będzie instalował na nowo
 > systemu, to będzie musiał to zrobić "ręcznie", a przy okazji się czegoś nauczy

Gdyby to była sprawa typu: "Mam linuxa od pół roku namieszałem i mi takie kwiatki wychodzą a mam tam coś dla mnie ważnego" Nie było by tego ->
W tym przypadku on tego systemu nawet nie zobaczył w akcji.
Myślę, że nasz kolega na początek powinien się oduczyć klikania podczas instalacji we wszystkie kolorowe przyciski na jakie trafi. Jeśli uda mu się system zainstalować, polubi go i będzie miał ochotę na nim pracować to wtedy będzie robił wszystko żeby go ratować ręcznie.

Pozdrowienia.