LivePatch daje tyle, że przy aktualizacji kernela nie trzeba resetować sprzętu. Bardzo ważne w centrach danych, gdzie serwery pracują 24/7 i ważna jest nieprzerwana praca usług.
O ile pamiętam na jeden komputer domowy jest i tak darmowe, więc w domu możesz mieć taki bajer - ale zasadniczo po zaktualizowaniu kernela Linux dalej normalnie pracuje. W systemach trzymających poprzednie wersje kernela (Ubu trzyma chyba 3 albo 5, nie pamiętam) można nawet ładować moduły od działającej wersji po aktualizacji a przed resetem (w Archowatych nie, bo kasują od razu stary kernel i moduły). Po wyłączeniu komputera następne uruchomienie idzie już z nowego.