Nowe posty

Autor Wątek: Linux->Bluetooth->Internet  (Przeczytany 277 razy)

gelon

  • Gość
Linux->Bluetooth->Internet
« dnia: 2006-04-17, 17:07:58 »
mam mandrivę, i windę, lilo jako program rozuchowy, przy instalacji nie wykrył mi mandrivy....(sic!), tylko windę, również nie było trybuu graficznego, mimo iż kazałem mu zainstalować środowisko graficzne...teraz mam dość sensownie jak na moje umiejętności skonfigurowaną mandrivę, wszystko hula bardzo ładnie, chciałbym zainstalować debiana, ale żeby mieć dostęp do mandrivy po instalacji, w instrukcji napisane było żeby nie instalować programu lilo czy grub, jeżeli na komp. już to jest, może powinienem zainstalować lilo z debianem?

aha i na tych płytach jest chyba tylko gnome, skąd można ściągnąć debianka  pod amd 64 z kde?

kmp

  • Gość
Linux->Bluetooth->Internet
« Odpowiedź #1 dnia: 2006-04-17, 17:33:46 »
2006-04-17 17:07:58 gelon napisał:

> mam mandrivę, i windę, lilo jako program rozuchowy, przy instalacji nie wykrył mi
 > mandrivy....(sic!), tylko windę,

Wykryl, wykryl.... tylko Ty nie powiedziales instalatorowi co mam z tym zrobic - punkt montowania itd. Debian nie ma (na szczescie!!) instalatora ktory odwala cala robote bez wiedzy uzytkownika, natomiast trzeba czytac komunikaty i dokonywac odpowiednich wyborow...

 > ...
 > ...
 > aha i na tych płytach jest chyba tylko gnome, skąd można ściągnąć debianka  pod amd 64 z kde?

z internetu ...?
http://www.debian.org/CD/



thedove

  • Gość
Linux->Bluetooth->Internet
« Odpowiedź #2 dnia: 2006-04-17, 15:07:32 »
Witam Kolegów.
Taki newbie to się dawno nie czułem. Pełny entuzjazmu
po zainstalowaniu Mandrivy, sądziłem, że wreszcie pożegnam wXP,
ale...... No cóż, życie i prawa Murphiego dały boleśnie znać o sobie.
Od ponad miesiąca walczę z Lx-em o dostęp do I-netu przez B-tootha.
Sądzę, że gdzieś popełniam jakiś błąd albo o czymś
zapominam. Nie pomogły BlueZ ani przerycie Kdebluetooth-a. Podejrzewam,
że diabeł tkwi w konfiguracji, ale tu już moja wiedza się kończy.
Przyznam, że Mandriva to jest moje pierwsze doświadczenie
z Linuxem. Początki okazały się zaskakująco miłe, bardzo intuicyjny, estetyczny
graficznie KDE, dużo ciekawego oprogramowania, ale bez dostępu do I-netu
czar systemu pryska....
Gdyby znał ktoś jakiś skuteczny sposób na okiełznanie tego problemu.

Pozdrawiam