Witam wszystkich,
Na początku chciałbym powiedzieć, że jestem początkującą osoba jeżeli chodzi o konfiguracje usług sieciowych pod linuxem.
Z tego co czytałem to po zainstalowaniu samby i jej konfiguracji robi ona jako kontroler domeny i również \\"trzyma w pamięci\\" całe otoczenie sieciowe. To co wiem to o wywalczenie kontrolera domeny jest odpowiedzialna komenda \\"os level 64\\". Proble mój polega na tym, że niestety chyba to nie działa, bo wchodząc pod win w otoczenie sieciowe czasami nie widać jakiejś grupy roboczej albo kompa, ktory tak na prawde jest w sieci(dopiero po wpisaniu ip w przegladarce moge oglądać jego zasoby) Wydaje mi się że samba jest chyba w miarę dobrze skonfigurowana, bo działa logowanie do domeny z innych kompów, no i czasami jak widać wszystkie grupy robocze - włącznie z tą gdzie jest serwer moge się zalogować na niego i przeglądać zasoby na linuch. Linux to jest jak by co debian. Nie wiem co jest grane ale wydaje mi się, że przy uruchomionej sambie wszystko w otoczeniu sieciowym powinno być widoczne od razu. Może ktoś wie co jest z tym nie tak, albo może ja coś źle robie.
Proszę o pomoc i dziękuje z góry.
pozdrawiam