Witam
Kilka dni temu przewalałem system w kompie (z Ubuntu na Ubuntu ale nowsze)
Dane swoje przerzuciłem sambą na drugi komp niestety pracujący pod windows.
Zainstalowałem śliczny system, wszystko było tak pięknie, że pozwoliłem sobie na odrobinę?!!! nieostrożności.
Otóż przy powrocie danych przez sambę użyłem polecenia wytnij a nie kopiuj i mam za swoje.
Przenoszenie danych odbyło się bez kłopotu, jednak co dopiero zauważyłem po 2 dniach nie wszystkie - i to te najważniejsze - się przeniosły. Nie przeniosły się głęboko zagnieżdżone zawartości folderów. Zacząłem grzebać w dysku poszukując tych danych i nadzieję na ich odzyskanie dały mi dwie rzeczy
1. wpis w cache.db w /tmp/track cośtam gdzie znalazłem wpisy o operacji kopiowania zarówno nie zgubionych i zgubionych plików (były ich dokładne nazwy)
2. Nie ma zgodności w odczycie wielkości danych na dysku - różnica sięga mniej więcej wielkości 1,4 gb - czyli mniej więcej tyle ile zginęło.
Próbowałem ratować się postami na obecnym forum
Przez livecd i programy takie jak gparted i testdisk. Niestety nic tam nie znalazłem - nie sądzę że coś popsułem.
Zainstalowałem jeszcze ddrescue ale nie umiem go obsługiwać (tak jak moi poprzednicy z postów)
Słabo umiem angielski, z tego co zrozumiałem ddrescue wymaga wiersza z punktem input i output. Gdy próbuję składni nic mi nie wychodzi. Jeśli ktoś wie jak rozwiązać problem proszę o pomoc (na przekład konkretne przykładowe wpisy w ddrescue lub inny pomysł na to wszystko)
Katalog domowy zjest na wspólnym dysku z systemem /home/b
dysk ma oznaczenie w dev: hda1
System plików niestety jeszcze ext3
A przypomniało mi się - podobno programy narzędziowe potrzebują ext2 - boję się zamieniać system plików, nie wiem jak stworzyć obrraz danych i w razie draki jak go potem odczytać czyli rozpakować na dysku jako "/"
Znam wiersz polecenia zmieniający ext3 na ext2, a jak jest z powrotem na ext3?
I czy ta zamiana na et2 jest konieczna?
Pewnie coś namieszałem proszę o pomoc i uwagi