Stabilny pod gry i serfowanie w necie

[Giemp]

Witam, jestem dosyć zielony odnośnie linuxa ale chciałbym zmienić oprogramowanie z win xp sp2 gdyż system używa mi 2/4 ramu..  w dodatku muli.

Sprawa ma się tak chciałbym przetestować którąś z wersji linuxa ażeby trybiła dobrze pod gierki i użytkowanie w sieci.

Mój Sprzęt to:

Procek: AMD Athlon(tm) 64 X2 Dual Core Processor 4000+2.11GHz
L2 cache: 128KB
Pamięć: 1024 DDR2 (Goodram)
Płyta główna: Gigabyte Technology Co., Ltd. M61SME-S2
Karta Graf. NVIDIA GeForce 7300 GS
Dysk. MAXTOR STM 3250310AS (250 GB)

Zrobiłem test który znalazłem tu na forum i wyniki są takie:

Systemy operacyjne, które najlepiej spełniają podane przez Ciebie kryteria, to (w kolejności):

1. KateOS
2. Slackware Linux
3. Gentoo Linux
4. Mandriva Linux
5. Ubuntu Linux

Z góry dzięki za odpowiedź

[Pisarz]

Jeśli chcesz grać, to lepiej byś tego zamulonego Windowsa zoptymalizował, bo Linux do gier systemem nie jest. Choć jest WINE, to szanse na to, że coś obsłuży są niewielkie (jeszcze żadnej gry nie udało mi się z jego pomocą odpalić właściwie), a prędkość działania będzie pozostawiać wiele do życzenia. Zostaje niby jeszcze wirtualizacja, ale też nie pobija odpalania softu natywnie.

Jeśli Cię tym nie zniechęciłem i dalej chcesz wejść w świat Linuksa, postaw sobie proste pytanie. Chcesz system okropnie lekki, by działał z prędkością Warp, ale za to funkcjonalność pozostawiała by wiele do życzenia (Puppy Linux, DSL), czy może normalną, pełną dystrybucję pokroju Debiana, Ubuntu, Mandrivy czy co tam jest? Potem zastanów się, czy właściwie chcesz go poznać, nauczyć się obsługiwać, pobawić trochę i pokombinować, czy po prostu używać, nie mając zielonego pojęcia, co w tym systemie właściwie jest.

I dopiero wtedy będziemy mogli Ci pomóc wybrać.



Dziwne jest to, że masz sprzęt przebijający o głowę mojego Tualatina (do którego brak mi ekranu) czy HP Vectrę, a tam wszystko działa całkiem szybko.

[flak]

Z tym wine to bez przesady. Jedne gry działają inne nie, jeszcze inne wymagają nieco kombinowania by je uruchomić, zależy również od wersji wine którą się używa.

Do wine polecam graficzną nakładkę PlayOnLinux. Jest dość toporna i trzeba się do niej przyzwyczaić, ale poza tym ma dużo zalet min. możliwość żonglowania wersjami wine i "butelkowanie" programów. Zajrzyj również na winehq.org jest tam baza kompatybilności. Mimo to nastaw się że nie każdy program windowsowy zadziała pod wine.
 
Co do dystrybucji to zgadzam się z Pisarzem, powiedz sobie czego szukasz:

1. Dystrybucji głównego nurtu: Ubuntu, Fedora, OpenSuSE
2. Lżejszej dystrybucji technicznej: Debian, Slackware, Gentoo
3. Jakiejś minidystrybucji, bardzo lekkiej ale o bardzo ograniczonych możliwościach: DSL, Puppy Linux

[Giemp]

Myślę nad Ubuntu i Mandriva.. a co do gier to posiadane przeze mnie gry powinny zatrybić niegram w żadne nowości gier raczej wole klasykę.

PS. Znajomy używał Mandrake linux 10 Ryba (jakoś tak), czy jest to opłacalne wyjście zastosować go na moim sprzęcie ?

[Lord Darius]

Do gier to są konsole

[Ksanderon]

Najprostsze rozwiązanie Twojego problemu?

Ściągnij sobie virtualboxa i zainstaluj na WXP, ściągnij sobie Ubuntu, suse, debiana i co tam jeszcze chcesz i po prostu testuj na czym Ci najwygodniej się pracuje jako newbie. Z doświadczenia powiem ci, że wybierzesz Ubuntu. Jak trochę się nauczysz to zauważysz ze zmiana czegokolwiek w systemie user-friendly (takim jak Ubuntu) to harakiri i jeśli zdecydujesz się na coś więcej niż klikanie to szybko zmienisz dystrybucję(i doskonale będziesz wiedział na jaką).

Co do systemu- a czy zaraz po instalacji WXP twój komputer tak wolno chodził? NIE? Cóż to może oznaczać? Że albo to micro$oft narobił straszny bałagan(można narzekać, że są źli[bo są] ale nie aż tak), albo ktoś mu pomagał(TY)! Wiec naprawdę uwierz mi- szybciej zrobisz bałagan na linuxie niż na windowsie. Dlaczego? Bo teoretycznie w windowsie to system ma decydować za użytkownika co ma zrobić(i jest w tym całkiem niezły), w linuxie to użytkownik(w pełni świadomie) decyduje jak ma działać jego system.

Pragnę zauważyć, że Linux to nie jest system cudotwórca i nie jest odporny na ignorancje userów!

Co do gier jak ktoś słusznie zauważył od tego są konsole, choć kilka naprawdę dobrych tytułów też się znajdzie.

[Lord Darius]

Najprostsze rozwiązanie Twojego problemu?

Ściągnij sobie virtualboxa i zainstaluj na WXP,

Odwrotnie też można (czyli virtual zainstalowany na Lin ), a przy tym i od razu uczyć się będzie obsługi Linuksa.
Tylko zdaje się gry będą w nieco mniejszym oknie, ale pograć się da.

A co do tytułów gier otwieranych w Linuksie i  za pomocą np. Wine - może być różnie.
Jest też płatna Cedega i tam już trochę tytułów istnieje.

Pamiętać należy zawsze, że gry pod Windows to nie gry pod Linuksa i różne niedociągnięcia mogą napsuć krwi.

[Ksanderon]

Ogólnie chodziło mi o to, że jeśli nie jesteś zdecydowany na jakąś konkretną dystrybucję, nie miałeś nigdy kontaktu z Linuksem, na żadnej jeszcze nie pracowałeś, to warto by było, abyś sobie  protestował kilka dystrybucji bez instalacji na swoim sprzęcie - zawsze istnieje ryzyko, że coś pójdzie nie tak stracisz dane w wyniku własnej niewiedzy. Warto abyś to zrobił celu poznania typowych różnic np. pomiędzy Slackware i Ubuntu oraz nie czuł się zagubiony np. gdy konfiguracja neta nie zrobi się "sama" lub nie znajdziesz opcji "Utwórz skrót" pod PPM, klikanie na binarki nie będzie powodowało żadnej reakcji a polska klawiatura stanie się czymś zupełnie abstrakcyjnym lub co gorsza wyświetli się tylko taka smutna, czarno-biała konsola która cię do reszty zniechęci.

Moim zdaniem: Ubuntu 10.04.1 LTS z oficjalnej strony, wersja desktop - jak zobaczy, że da się żyć szybciutko usunie WXP no i może przestanie  grać ....

[Giemp]

Ogólnie chodziło mi o to, że jeśli nie jesteś zdecydowany na jakąś konkretną dystrybucję, nie miałeś nigdy kontaktu z Linuksem, na żadnej jeszcze nie pracowałeś, to warto by było, abyś sobie  protestował kilka dystrybucji bez instalacji na swoim sprzęcie - zawsze istnieje ryzyko, że coś pójdzie nie tak stracisz dane w wyniku własnej niewiedzy. Warto abyś to zrobił celu poznania typowych różnic np. pomiędzy Slackware i Ubuntu oraz nie czuł się zagubiony np. gdy konfiguracja neta nie zrobi się "sama" lub nie znajdziesz opcji "Utwórz skrót" pod PPM, klikanie na binarki nie będzie powodowało żadnej reakcji a polska klawiatura stanie się czymś zupełnie abstrakcyjnym lub co gorsza wyświetli się tylko taka smutna, czarno-biała konsola która cię do reszty zniechęci.

Moim zdaniem: Ubuntu 10.04.1 LTS z oficjalnej strony, wersja desktop - jak zobaczy, że da się żyć szybciutko usunie WXP no i może przestanie  grać ....

Przestać grać to jest dobra myśl tak więc zaczne od Ubuntu 10.04.1 LTS ewentualne postępy postaram się redagować a jak by co to myslę, że znajde rozwiązania ewentualnych problemów na forum żeby nie robić off-topa.

Dzięki za rady