widzisz, meczylem sie z alsa tydzien, juz mialem na winde przechodzic (opisany przeze mnie problem jest dla mnie do do obejscia, to po prostu musi dzialac) i jakims cudem w ostatniej chwili mi sie udalo, pojawilo sie duzo opcji w alsie jak wykonalem instrukcje zawarte w linku ktory podal chmooreck. Bylem doslownie w 7 niebie, a jestem takim malym audiofilem. Przez pare lat dzien w dzien przez 90 % dnia gra u mnie muzyka - i po tygodniu rozlaki wrocila do mnie. Ale zachcialo mi sie kombinowac ze sterownikami grafiki nie majac zbytniego pojecia o tym no i system poszedl.
Znalazlem znowu ten temat, wykonalem instrukcje, zrobilem to samo co wczesniej (bynajmniej tak mysle, choc to logicznie niemozliwe, nie? musialem cos ominac)... zresetowalem uradowany kompa marzac o MPD i co? kicha... co jest? kurde... i kombinuje pare godzin dziennie... i nie mam pojecia co jest nie tak. Bylbym nawet w stanie zaplacic za zrobienie mi tego
![Wink ;)](http://forum.linux.pl/Smileys/default/wink.gif)
. Ale walcze dalej... dalo sie zrobic raz, to da sie zrobic i drugi, nie?
Z linuxem nie mialem wiekszych problemow dopoki nie bylem zmuszony do zakupu laptopa... i jestem sparalizowany od bodajze 12 czerwca.