Jeżeli komputer-dawca jest szybki albo masz wolne łącze, to:
tar cjvf - . | ssh login@host "cat > archiwum.tar.bz2"
Jeżeli komputer-biorca jest szybki, to:
tar cvf - . | ssh login@host "bzip -9 > archiwum.tar.bz2"
Część do '|' robi archiwum tar i wywala to na standardowe wyjście,
Część po '|' na zdalnym kompie standardowe wejście (czyli tutaj wyjście tar) zapisuje do pliku.
Wersja pierwsza kompresuje przed wysłaniem u nadawcy, wersja druga po odebraniu u odbiorcy.
Jeżeli badzo zależy ci na miejscu, zastosuj LZMA zamiast BZ2 (LZMA jest stosowany np. w 7-zip):
# Szybki dawca albo wolne łącze
tar cvf - . | lzma -9 | ssh login@host "cat > archiwum.tar.lzma"
# Szybki biorca
tar cvf - . | ssh login@host "lzma -9 > archiwum.tar.lzma"
Jak ktoś chce szybko kopiować katalog komp-komp z zachowaniem atrybutów, to polecam podobną sekwencję:
tar cvf - . | ssh login@host "tar xpf - -C katalog_docelowy"
Brak kompresji nie jest bez znaczenia, bo przy "nierakietowym" komputerze i "zwykłych" danych szybciej przesłać dane niekompresowane niż kompresować i dopiero wysyłać. Jeżeli dane już były wysyłane, a tylko trzeba je uaktualnić, to polecam rsync.