Witam wszystkich! Jestem nowym użytkownikiem forum oraz Linuxa. Jakiś czas temu przesiadłem się z Windowsa na Linuxa Mint zachęcony jakimś filmikiem na youtubie. Instalacja przebiegła bez problemów, wykonałem wszystko zgodnie z instrukcją i cieszyłem się nowym systemem... do czasu. Problem polega na tym, że zaczęło mi zwyczajnie brakować miejsca na partycji na której zainstalowałem system. Zgodnie z poradami z internetu przydzieliłem 20 GB na system, 8 GB na SWAP, 200 MB na BIOS, reszta na pliki (472 GB), lecz po jakimś czasie używania miejsca na partycji systemowej jest już na tyle mało, że nawet nie mogę przeprowadzić aktualizacji. Z programów, które zainstalowałem to STEAM (kilka gier, ale one chyba instalują się na tej największej partycji, bo widzę, że jak coś zainstaluję to tam miejsca ubywa, a nie na systemowej), ZOOM, WINE, LUTRIS oraz jakiś programik do obsługi pada od XBOX360. Próbowałem czyścić system programem BleachBit i komendami z poziomu konsoli. Raz nawet system nie chciał się załadować i po uruchomieniu z SHIFTem (GRUB) udało mi się jakoś zwolnić trochę miejsca, aby w ogóle wystartował.
Moje pytanie jest proste - co mam zrobić, aby zwolnić/rozszerzyć miejsce na partycji systemowej?
Być może nie do końca rozumiem jeszcze zasadę działania Linuxa, ponieważ jak pisałem na wstępie jestem świeżakiem, więc proszę o w miarę zrozumiałe porady. Czy to normalne, że miejsce na partycji systemowej jest tak pochłaniane? I przez co? Czy aktualizacje powodują zanik miejsca? Aktualnie pozbyłem się nawet kilku niepotrzebnych programów, które były w "pakiecie startowym", ale gdybym chciał cokolwiek zainstalować to już nie ma opcji.
Dziękuję za pomoc