1
Karty graficzne / Tablet graficzny i monitor
« dnia: 2022-11-06, 18:17:41 »
Witam serdecznie.
Mój pierwszy wpis na tutejszym forum i na początek chciałem się z Wami przywitać. Jestem zaawansowanym użytkownikiem i starym wyliniałym linuksiarzem.
Mój problem polega na tym, że lubię wygodę
.
Przeszkadza mi na stałe ciągle włączony tablet. Tablet marki Huion, nie jest zły, choć nazwa obyczajowo może wydawać się śmieszna. Tablet służy mi do pisania, rysowania, operowania grafiką. Kiedy skończę pracę, wyłączam, bo przeszkadza mi dodatkowe światło, ale problem polega na tym, że po naciśnięciu wyłącznika tablet jest wciąż widoczny w systemie, to delikatnie utrudnia operowanie, bo system nie wykrywa, że tablet jest wyłączony i mogę myszką polatać po ekranie, którego nie ma. Czasem jakieś okno tam wpadnie i muszę go wciągać na wyczucie z lewym klawiszem alt.
Jedyną alternatywą jest usunięcie, wyłączenie tabletu z systemu albo odłączenie go fizycznie. Niestety gniazdo USB-C z grubym kablem nie wydaje mi się na tyle solidne, żebym mógł często manipulować wtyczką, kiedy tylko zachcę, a do tego na tym rysować.
Potrzebny byłby jakiś sposób, który wykryje wyłączony tablet i wyłączy go w systemie.
System zbudowany na Archu z XFCE zmieszane z Plasmą na biurku, karta graficzna to starsza seria pracująca pod kontrolą sterowników Nvidia 470xx.
Systemd przychodzi mi do głowy, ale nie wiem, jak to ugryźć, żeby automatycznie wykrył wyłączony przyciskiem tablet i wyłączył go lub usunął w systemie.
Może jakaś podpowiedź albo gdzie szukać ratunku?
Mój pierwszy wpis na tutejszym forum i na początek chciałem się z Wami przywitać. Jestem zaawansowanym użytkownikiem i starym wyliniałym linuksiarzem.
Mój problem polega na tym, że lubię wygodę

Przeszkadza mi na stałe ciągle włączony tablet. Tablet marki Huion, nie jest zły, choć nazwa obyczajowo może wydawać się śmieszna. Tablet służy mi do pisania, rysowania, operowania grafiką. Kiedy skończę pracę, wyłączam, bo przeszkadza mi dodatkowe światło, ale problem polega na tym, że po naciśnięciu wyłącznika tablet jest wciąż widoczny w systemie, to delikatnie utrudnia operowanie, bo system nie wykrywa, że tablet jest wyłączony i mogę myszką polatać po ekranie, którego nie ma. Czasem jakieś okno tam wpadnie i muszę go wciągać na wyczucie z lewym klawiszem alt.
Jedyną alternatywą jest usunięcie, wyłączenie tabletu z systemu albo odłączenie go fizycznie. Niestety gniazdo USB-C z grubym kablem nie wydaje mi się na tyle solidne, żebym mógł często manipulować wtyczką, kiedy tylko zachcę, a do tego na tym rysować.
Potrzebny byłby jakiś sposób, który wykryje wyłączony tablet i wyłączy go w systemie.
System zbudowany na Archu z XFCE zmieszane z Plasmą na biurku, karta graficzna to starsza seria pracująca pod kontrolą sterowników Nvidia 470xx.
Systemd przychodzi mi do głowy, ale nie wiem, jak to ugryźć, żeby automatycznie wykrył wyłączony przyciskiem tablet i wyłączył go lub usunął w systemie.
Może jakaś podpowiedź albo gdzie szukać ratunku?