Nowe posty DHCP na Virtualbox + VLAN (1) 2024-09-09, 20:15:11 Shank x64 (4) 2024-09-07, 14:56:55 Jak przywrócić ustawienia fabryczne w Kali? (6) 2024-09-05, 15:38:26 Ekran i tryb nocny (14) 2024-09-04, 20:40:42 Wstawienie dwóch pętli zawierających “strcmp” powoduje ‚zawieszenie’ się kernela (6) 2024-08-31, 22:15:22 Wine brak polskich znaków w Notepad++ i Word 2007 (1) 2024-08-31, 14:24:52 Montowanie obrazu z uprawnieniami do edycji (0) 2024-08-29, 17:06:54 Looking for Guidance on Selecting a Linux Distribution for Daily and Development (0) 2024-08-28, 11:23:20 Prośba o pomoc przy komendach i blokowaniem rejestru w grze (1) 2024-08-22, 21:42:42 CRONTAB - pytanie o składnie (1) 2024-08-14, 11:58:44
|
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Wiadomości - Paweł Kraszewski
1
« dnia: 2024-09-09, 20:15:11 »
1.Zamiast "internal" zrób 'host only", tylko wyłącz w niej adresację IPv4/IPv6 i DHCP tworzone przez Virtualboksa (to konfiguracja globalna z menu File->tools->network manager). Pozwoli to obserwować wiresharkiem z hosta co dzieje się między wirtualkami bez wprowadzania własnych śmieci.
2. Co do zasady: używanie równocześnie ramek tagowanych (trunk) i nietagowanych (access) na tym samym interfejsie jest niekoszerne. Trzeba być świadomym konsekwencji i interakcji. Niektóre switche to obsługują, inne nie, w jeszcze innych jest to konfigurowalne.
3. Czy Windows został poinformowany, że ma korzystać z ramek tagowanych?
4. Nigdzie nie znalazłem informacji, czy wirtualne bridge VBoxa (internal i host-only korzystają z tego samego mechanizmu) w ogóle obsługują ruch tagowany,
2
« dnia: 2024-09-06, 20:41:01 »
Widziałem. Tyle że na stronie Debiana jest "Nie i ch*j" a na stronie Ubuntu (który w końcu bazuje na Debianie) jest choć próba wyjaśnienia jak to obejść.
4
« dnia: 2024-09-05, 15:38:26 »
Angielskiego nie znam, nie mój język.
Nie, no to Kali to fenomenalny dobór systemu w tym przypadku...
5
« dnia: 2024-09-04, 17:20:23 »
Rozwaliłeś stan bazy zainstalowanych aplikacji. To da się naprawić, ale wymaga paru godzin klepania i dużej wiedzy. Skoro jesteś użytkownikiem Kali, a'priori zakładam że całą tą potrzebną wiedzę już masz. Dodatkowo: Instalacja aegisub uszkodziła pakiety i usunęła programy, których używam Przy instalacji miałeś informację o konfliktach, wraz z listą pakietów, które musza być odinstalowane aby usunąć konflikt. Kliknąłeś OK i na własną prośbę rozwaliłeś sobie system.
6
« dnia: 2024-08-26, 21:08:07 »
Dlatego chcę wykorzystać znajdujące się w kernelu sterowniki fizycznych urządzeń, a wszystko inne pominąć. To może zastanów się nad innym "nośnikiem"? Linux ma stopień zaplątania wszystkiego wywalony na 11. Do takich zabaw ciekawszy może być FreeBSD albo wręcz OpenBSD. Pisałem moduły jądra (co prawda głównie sieciowe) i dla Linuksa i dla FreeBSD i Frebzdowe mi się lepiej pisało. Prostszy kod, lepiej skomentowane istniejące rozwiązania.
7
« dnia: 2024-08-26, 07:30:04 »
Jeszcze raz spróbuję, ale teraz z zewnątrz, spreparować obraz dysku typu “raw” i uruchomić.
Spróbuj zrobić minimalne środowisko testowe na statycznie kompilowanym busyboksie i zrób z niego initrd. Ja tak testuję swoje zabawki (ale wszystkie są czysto tekstowe). EDITPytanie poza konkursem: dlaczego w ogóle FS zrobiony jako nowe IOCTL-e a nie jako plugin do VFS-a, jak wszystkie inne FSy?
8
« dnia: 2024-08-25, 07:37:13 »
Nie będę dywagował o kodzie, bo jest 7 rano w niedzielę, przed kawą. ALE: QEMU jest równocześnie hostem debuggera. Jak skompilujesz swojego kernela z DebugInfo to możesz go puścić monitorowanego, z pełną obsługą pułapek, itp. Jako program monitorujący (GUI do debuggera) najlepiej ze wszystkiego sprawdził mi się QtCreator: * Uruchamiasz * Bez tworzenia żadnego projektu wchodzisz w menu "Debug"->"Start debbugging"->"Attach to running debug server". * Jako "local executable" wskazujesz uruchomiany w QEMU vmlinux ( nie vmlinuz!) * Jako "Working directory" i "Debug information" wskazujesz katalog źródłowy kernela Ustawisz sobie pułapki na twoje funkcje i zobaczysz pod debuggerem z jakimi rzeczywistymi parametrami odpala się str(n)cmp.
9
« dnia: 2024-08-14, 11:58:44 »
Kilka spraw:
Format, który podałeś to "user crontab". Jeżeli robisz to w systemowym CRON-ie ( /etc/crontab), między gwiazdkami a komendą jest kolumna z użytkownikiem, jako którego uruchomić komedę. 01 * * * * user /usr/bin/chmod 777 /home/user/test ^^^^ Chmod zostanie uruchomiony jako "user"
Nowe systemy w ogóle nie mają CRON-a, zastąpiły go timery systemd. Więc jedno z: * doinstalowujesz jakiegoś daemona ręcznie (cronie, fcron, dcron, vixiecron albo podobny) * używasz systemd-cron do generacji unitów timera na podstawie Cron-a * recznie piszesz unita według tego tutoriala.
10
« dnia: 2024-08-07, 19:14:50 »
It is really, really hard not to notice, that this whole community communicates in Polish. I doubt you can learn it quickly enough to participate here in any meaningful way... And believe me, machine translation is not going to help you.
11
« dnia: 2024-07-28, 09:35:04 »
Wątków dla E-core poniekąd z definicji nie widać na słupkach w htop-ie UPDATE: Dobra, w HTOP można włączyć kolumnę z ostatnim CPU który był obciążony daną aplikacją. U mnie na E-Corach są wszelkie aplikacje i usługi pracujące w tle i śpiące/czekające na coś: pierdoły typu powerdevil, niektóre apki w trayu, kwallet, polkit, gvfsd, itp.
12
« dnia: 2024-07-27, 06:44:59 »
Linux od wielu lat poprawnie obsługuje procesory hybrydowe (Heterogenous Multi Processing, HMP), bo potrzebował tego do ARMów w architekturze big.LITTLE.
Różnice w zadaniowaniu rdzeni P/E dobrze widzę na moim 12900. Przy rosnącej liczbie wątków obliczeniowych Linux pierw obsadza po jednym wątku na rdzeń P, potem dokłada po drugim wątku (wykorzystując HT) i dopiero na końcu angażuje rdzenie E. Nie widać tego na FreeBSD który nie obsługuje HMP (chyba w ogóle, a na pewno nie w x86).. Tam obliczenia lądują na losowych rdzeniach i przy kompilacjach rzeczywiście musiałem ręcznie sterować affinity.
13
« dnia: 2024-07-13, 22:57:31 »
Ale tamten nośnik sprawdzałem za pomocą chkdsk oraz fsck, nie było żadnych błędów ani bad sector"ów. I Archa zainstalował mi normalnie.
Oba narzędzia sprawdzają spójność logiczną dysku, nie poprawność danych zawartych w plikach -- chyba, że FS trzyma sumy kontrolne plików (jak m.in. BTRFS czy ZFS), ale wtedy kontrola zawartości plików to osobna czynność, która tradycyjnie nazywa się scrubbing. Jednak podczas używania KDE ISO Image Writer...
Więc nośnik do kosza?
Nie. Program nagrywa blokami po 1MB, obraz ISO jest wielokrotnością tylko 2kB - i ostatnia paczka do nagrania miała mniej niż pełny 1MB. Powinni to jakoś ładniej obsłużyć. A co do podejrzanego pendrive'a: sprawdź go narzędziami do szukanie fake'owych penów. Twój nie jest fejkowy, ale błąd zapisu/odczytu zostanie przez taki program prawidłowo złapany. * https://www.tomshardware.com/news/new-freeware-detects-fake-usb-drives-with-inflated-capacity* https://github.com/c0xc/CapacityTester* https://www.geckoandfly.com/22803/detect-fake-usb-flash-drives-sd-cards-ssd-disk/
14
« dnia: 2024-07-12, 07:24:56 »
Do stworzenia bootowalnego nośnika użyłem najnowszą wersję Windowsowego Rufus'a.
Wzdeh... Rufus... A spróbuj nagrać po sektorach, np ISO Image Writer-em. Jest wersja na Windows.
15
« dnia: 2024-07-10, 21:33:47 »
Raz: ZANIM znowu ściągniesz, pobierz ze strony Manjaro plik sumy kontrolnej i sprawdź. Te pliczki u nich to sumy SHA256.
Dwa: Czym nagrywałeś obraz ISO na nośnik instalacyjny?
|