Forum Linux.pl
Dystrybucje Linuksa => Debian => Wątek zaczęty przez: delform_89 w 2022-11-01, 21:51:34
-
Witam
Od pewnego czasu zmagam się z problemem nieuzasadnionego wysuwania pendivea z portu usb mimo iż jest on zamontowany i system go rozpoznaje. Dodam, że chodzi dokładnie o system Rasperian i maszynę wirtualną raspberry pi na Virtual Box.
System jest świeżo postawiony, dysk usb jest dodany w ustawieniach maszyny mimo to w momencie tworzenia np obrazu dysku poprzez software czy też komendę ,,dd" wysuwa się po pewnym czasie.
Nie wiem już w tym momencie co może byc przyczyną. Dysk ma 16GB więc ograniczenia pamięci nie wchodzi w grę.
Byłbym wdzięczny za podpowiedzi.
-
chodzi dokładnie o system Rasperian i maszynę wirtualną raspberry pi na Virtual Box.
Możesz dokładniej wytłumaczyć?
Masz jakiś system i na nim Virtualbox i w tym Virtualboxie system Rasperian ?
I problem występuje tylko podczas używania z Virtualboxa ?
Może
- spróbuj z innym gniazdem USB jeśli jest dostępne.
Jeśli będzie działać, to możliwe że tamto gniazdo było luźne lub jest uszkodzone.
-- spróbuj z innym systemem na Virtualboxie.
-
Pod Windowsem 7 mam Virtual Boxa, a na nim postawioną maszynę wirtualną symulującą działanie Raspberry Pi(raspberian). Problem występuje w momencie wykonywania operacja na pamięci flash. Jeśli chce nagrać obraz dysku pod Windowsem z RPi Imagerem nie ma problemu.
Niestety na ten wersji maszyny bazującej na debianie jest problem i to na świeżym systemie. W momencie nagrywania obrazu na pamięć flash w pewnym momencie wypina go tym samym niestety tworząc uszkodzoną partycję, więc muszę formatować pendrive przez DISKPART.
Próbowałem już na na różnych wersjach Rasberiana. Spróbuje pokombinować z gniazdem i na czystym debianie.
-
Niestety na ten wersji maszyny bazującej na debianie jest problem i to na świeżym systemie. W momencie nagrywania obrazu na pamięć flash w pewnym momencie wypina go tym samym niestety tworząc uszkodzoną partycję, więc muszę formatować pendrive przez DISKPART.
* W jaki sposób podpinasz fizyczny nośnik do wirtualki? Pytam, bo są 2 różne sposoby.
* Mi to wygląda raczej na to, że Windows się rozmyśla się i zabiera nośnik do siebie (np jak wykryje nowe partycje na dysku)
postawioną maszynę wirtualną symulującą działanie Raspberry Pi(raspberian)
Nie. Używasz PCtowerj wersji Raspberiana, która nie ma nic wspólnego z Raspberry poza wyglądem UI i wyborem aplikacji. VirtualBox nie emuluje ARMa (w ogóle nic nie emuluje na warstwie CPU - to technicznie to hostowany hypervisor, jak KVM czy bhyve).
-
Mając uruchomioną maszynę wirtualna u góry w menu dołączam jedną z dwóch dostępnych opcji USB.
Dodatkowo robiłem test zwykłego kopiowania plików z pamięci flash na dysk i w drugą stronę na zwykłym Debianie i okazało się, że eksport plików bez problemu natomiast import z twardego dysku na usb kończy się po pewnym czasie. Najpierw prędkość transferu zwalnia < 1 mb/s potem nieco przyspiesza i wypina mi nośnik. Podejrzewam więc, że może być problem z firmwarem pamięci flash może debianowi tego brakuje. Biorąc pod uwagę, że Windows nie widzi problemu choć system też słabo chodzi, bo sa błędy explorera.