Nowe posty

Autor Wątek: Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia  (Przeczytany 1767 razy)

senkal

  • Gość
Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia
« dnia: 2007-03-07, 16:36:07 »
Witam mam Kubuntu 6.10. Chciałem zainstalować sterowniki do karty graficznej Nvidii. Ściągnąłem ze strony producenta, zainstalowałem i wszystko było ok. , dopóki nie zrestartowałem komputera. X-y w ogóle się nie włączały, pojawiał się jakiś błąd związany z kernelem. Wcześniej miałem Mandrive a tam wystarczyło tylko mieć kernel i kernel-source ten sam i tyle. Niestety , niezależnie od tego czy włączę normalne logowanie czy recovery mode, zamiast normalnego loginu mam tylko

(initramfs)   "tu mogę pisać"
Pojawia się błąd, że nie mam /sbin/init .
Niestety obecnie nie mam płyty z której instalowałem system. Mam połączenie internetowe.Czy jest jakiś sposób aby naprawić system? Wprowadzić jakieś domyślne ustawienia czy ściągnąć jakieś plik z internetu?
PS. Dodam, że po wpisaniu sudo czy apt-get pojawia się komunikat, że takiej komendy nie ma. Przy włączaniu pojawia mi się informacja o komendach dostępnych po wpisanu help. W "helpie" znajdują się komendy typu reboot , reset czy cd. Ale nie ma powyżej wspomnianych sudo czy apt-get. Mogę jakoś uratować system bez płyty instalacyjnej ale z połączeniem internetowym??

Prosze o pomoc.

[edit Ush]: Zmieniłem tytuł, poprawiłem orty

TheUsh

  • Gość
Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia
« Odpowiedź #1 dnia: 2007-03-07, 17:47:54 »
W sumie nie wiem, jak ci pomóc, ale na przyszłość zapamiętaj - lepiej instaluj paczki ze sterownikami dla twojej dystrybucji, a nie ręcznie dłubiesz... www.ubuntuguide.org wystarczyło tu zajrzeć aby dowiedzieć się jak bezproblemowo zainstalować sterowniki...

senkal

  • Gość
Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia
« Odpowiedź #2 dnia: 2007-03-07, 23:34:02 »
W sumie masz racje, tylko, że przed zainstalowaniem czytałem pare poradników odnoszących się instalacji i raczej starałem się do nich stosować. Widocznie zbytnio się nie przyłożyłem. W sumie chyba tylko reinstalacja mnie czeka, chyba, że w Kubuntu jest opcja podona do pewnej opcji w Mandrivie tzn. zamiast instalować nowy system wystarczy, że go zaktualizuje, taka opcja w Mandrivie była i w tym przypadku idealnie się by się sprawdziła. Mam nadzieje że jest coś w tym stylu, jak odzyskam płyte to spróbuje coś zrobić. W każdym razie dziękuje za pomoc.

PS.Mam nadzieje, że to mnie czegoś nauczy:)

Pozdrawiam.

TheUsh

  • Gość
Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia
« Odpowiedź #3 dnia: 2007-03-08, 00:04:45 »
2007-03-07 23:34:02 senkal napisał:

> W sumie masz racje, tylko, że przed zainstalowaniem czytałem pare poradników odnoszących się
 > instalacji i raczej starałem się do nich stosować. Widocznie zbytnio się nie przyłożyłem. W
 > sumie chyba tylko reinstalacja mnie czeka, chyba, że w Kubuntu jest opcja podona do pewnej opcji
 > w Mandrivie tzn. zamiast instalować nowy system wystarczy, że go zaktualizuje, taka opcja w
 > Mandrivie była i w tym przypadku idealnie się by się sprawdziła. Mam nadzieje że jest coś w tym
 > stylu, jak odzyskam płyte to spróbuje coś zrobić. W każdym razie dziękuje za pomoc.
 >
 > PS.Mam nadzieje, że to mnie czegoś nauczy:)
 >
 > Pozdrawiam.

No hmmm... w sumie to, ze raz rozwaliles system to nic strasznego xD Jak miałem swojego pierwszego linuksa (Mandrake 10) to potrafilem go reinstalowac 3 razy dziennie :D

senkal

  • Gość
Problem z Kubuntu 6.10 i Nvidia
« Odpowiedź #4 dnia: 2007-03-08, 01:45:07 »
2007-03-08 00:04:45 ush napisał:

> 2007-03-07 23:34:02 senkal napisał:
 >
 > > W sumie masz racje, tylko, że przed zainstalowaniem czytałem pare poradników odnoszących
 > się
 >  > instalacji i raczej starałem się do nich stosować. Widocznie zbytnio się nie przyłożyłem.
 > W
 >  > sumie chyba tylko reinstalacja mnie czeka, chyba, że w Kubuntu jest opcja podona do
 > pewnej opcji
 >  > w Mandrivie tzn. zamiast instalować nowy system wystarczy, że go zaktualizuje, taka opcja
 > w
 >  > Mandrivie była i w tym przypadku idealnie się by się sprawdziła. Mam nadzieje że jest coś
 > w tym
 >  > stylu, jak odzyskam płyte to spróbuje coś zrobić. W każdym razie dziękuje za pomoc.
 >  >
 >  > PS.Mam nadzieje, że to mnie czegoś nauczy:)
 >  >
 >  > Pozdrawiam.
 >
 > No hmmm... w sumie to, ze raz rozwaliles system to nic strasznego xD Jak miałem swojego
 > pierwszego linuksa (Mandrake 10) to potrafilem go reinstalowac 3 razy dziennie :D


Podobno człowiek się uczy na błędach. Myśle, że nic tu innego zrobić nie można, poza reinstalacją, więc odznacze temat jako rozwiązany, bo innego rozwiązania nie widze.