Witam, a teraz początek problemów. kubuntu wystartował z płyty, ale musiałem dodać opcje ACPI=OFF. Subiektywnie mam wrażenie, że bardziej się grzeje. Nie działa: miernik poziomu baterii (cały czas pokazuje zasilanie AC), dzwięk tylko przy ustawieniu wejści liniowego na połowę i jest bardzo zniekształcony (przesterowany), jakiekolwiek manipulowanie przy suwakach powoduje ginięcie dzwięku i to tylko po podłączeniu do wieży, na seryjnych mikro-głośniczkach wogóle jest cisza. Rozdzielczość 1024x768, a powinno być 1280x800 (ATI X200m), brak WIFI i to narazie wszystko. Dodam, że identyczne problemy były z knoppixem5.0. Teraz najgorsze: kliknąłem ikonkę na pulpicie "zainstaluj", instalator bardzo przyjazny, więc błędów raczej nie popełniłem, po zakończeniu i restarcie wybieram w GRUB start linuxa (i normalnie i z opcją recovery czy jakoś tak), bootuje się łądnie pisze, że rozpakował jądro i załadował i.... cisza i ciemność. Instalacje powtórzyłem 2 razy: pierwszy raz bez swapa (896MB RAM), a drugi raz z. Jeżeli to Xserwer to jak go uruchomić bez niego? Słyszałem, że podczas bootowania alt=ctrl+F(1-12 nie wiem który)? Jak się uda to Xconf wpisać tak? Ale co dalej? Co radzicie? Męczyć się? Czy może z mandrivą spróbować?
Dzięki za zainteresowanie!