"Jak byś się chciał brać za gentoo, to żeby się nie zniechęcił do niego to może zacznij od vidalinux - instalacja gentoo może wymagać sporo klepania w klawiaturę (ale jest już nawet jakiś graficzny instalator dla gentoo) a vidalinux nauczył by cię gentoo i przy tym łatwo się go instaluje. Ja mam Gentoo i uważam że jest super. Jeżeli chodzi o to stage to stage1 nie jest już wspierane bo można wypakować stage3 a potem : emerge --sync && emerge -e system && emerge -e world i tak ma się skompilowany cały system tak jak chcemy tak jak było to w stage1."
Eeee. to bida, jak kiedyś ruszałem gentoo to się zaczynało od jajka. Co do łatwej instalacji vidalinux. Jeśli się chłopak chce nauczyć, nie zainstalować, tylko nauczyć jak działa linux, co to jest kernel, co to jest moduł itd itp. to właśnie isntalacja gentoo poprzez klepanie w klawiature mu bardzo pomoże. Szczerze mówiąc ja ruszyłem gentoo jak już znałem trochę linuksa i isntalacja sama mnie bardzo dużo nauczyła. Dla mnie troche zbyt uciążliwe było instalowanie czego kolwiek już w systemie, więc zrezygnowałem z gentoo kiedy to opera kompilowała mi się chyba dwie godziny. W każdym razie uważam że od tego systemu powinno się przynajmniej zaczynać, a temu co zainstaluje wszystko w całości skompiluje itd. będzie służył bardzo dobrze. Pozdrawiam gentoo'wców - pld'owiec
Problem ze sterownikami. (5)