Nośniki nagrane pod linuksem a inny SO -skrajna rozpacz

[Robert]

Witam

Instalnąłem sobie debianka, i jak na razie nieźle działa, ale brakuje mi połączenia z internetem. Mam w tej chwili działające połaczenie ISDN w SuSE. (jako modemu używam karty ISDN Winbond)

1. Prosiłbym o pewne wskazówki jak tego dokonać
(co muszę sciągnąć, jak to zainstalować i skonfigurować)

2. Czy da sie wykorzystac do tego jakieś pliki z SuSE?

pozdrawiam
roca

[Maciek_Rutecki]

2006-03-14 20:45:43 roca napisał:

> Witam
 >
 > Instalnąłem sobie debianka, i jak na razie nieźle działa, ale brakuje mi połączenia z
 > internetem. Mam w tej chwili działające połaczenie ISDN w SuSE. (jako modemu używam karty ISDN
 > Winbond)
 >
 > 1. Prosiłbym o pewne wskazówki jak tego dokonać
 > (co muszę sciągnąć, jak to zainstalować i skonfigurować)
 >
 > 2. Czy da sie wykorzystac do tego jakieś pliki z SuSE?
 >
 > pozdrawiam
 > roca

Nie znam tych kart, jaki konkretnie model? Pierwsze na co trafiłem na google:

http://www.asteriskguru.com/tutorials/chan_misdn.html
http://www.google.pl/search?sourceid=navclient-ff&ie=UTF-8&rls=GGGL,GGGL:2005-09,GGGL:en&q=Winbond+debian+isdn+instalation

--
Maciek

[Robert]

2006-03-15 10:35:05 Maciek_Rutecki napisał:

 > Nie znam tych kart, jaki konkretnie model?

Centrum Informacyjne KDE wyrzuciło cos takiego:
Winbond Electronics corp W6692 (rev 01)

Pierwsze na co trafiłem na google:
 >
 > http://www.asteriskguru.com/tutorials/chan_misdn.html
 > http://www.google.pl/search?sourceid=navclient-ff&ie=UTF-8&rls=GGGL,GGGL:2005-09,GGGL:en&q=Winbond+debian+isdn+instalation
 
ciekawe... spróbujemy...

 > --
 > Maciek

dzięki

[olka]

Cześć,
od dłuższego już czasu wszystko, co da sie zrobić, robię pod linuksem. Czasem efekt takiej pracy zaprezentowany musi być na komputerze zawierający tzw. Inny System Operacyjny. I tu pojawiają się problemy. Duże problemy. Nie dalej jak wczoraj miałam przedstawić prezentację w PowerPoint'cie (przy okazji: podziękowania dla tych, którzy pomagali mi znaleść program do rysowania prostopadłoscianów: jak sie w ostatniej chwili okazało Dia radzi sobie z tym równie dobrze jak Word 97 - trzeba tylko poszukać trooooszke dokładniej). Przygotowałam ją elegancko w OO i zapisałam na dyskietce (dyskietka uprzednio używana była pod XP, zawierała nawet jakieś pliki które usunęłam). Po namyśle postanowiłam nagrać kopię na płytę (prezentacja na laptopie, pewnie nie bedzie miał stacji dyskietek - jak wiadomo przezorny zawsze ubezpieczony...). Żeby być juz całkowicie ubezpieczoną wysłałam kopię zapasową na serwer mailowy.
I jakie były efekty mojej zapobiegliwości?
Prezentacja oczywiście na laptopie, laptop - oczywiście nie ma stacji dyskietek ale ma za to system XP HE. Nic to, wkładam płytę. Miele, miele, eksloruje zawartość. Pusto... Tylko spokojnie... Odśwież... ale dalej pusto... 0 kB zajętych... Robi mi się gorąco, ale nic, mam jeszcze dyskietkę - może ktoś ma pendriva i przegram sobie na innym kompie. Ok znalazł się pendrive, uruchamiam - mocno już zdenerwowana - komputer (znowu xp), wkladam dyskietkę... "Dyskietka jest niesformatowana. Czy chcesz ją teraz sformatować?" o_o Ratunku!!! Ping wp.pl :/ Komputer oczywiście nie jest podłączony do sieci, więc o kopii zapasowej na poczta.wp.pl mogę tylko pomarzyć . Ja piep**, co teraz? (chociaż z reguły jestem grzeczna dziewczynka i nie używam takich brzydkich słów ;-)
Całkowicie załamana, ostatnim odruchem rozpaczy wkładam płytę (tę o której laptop twierdził, że pusta). Jest plik!!! Uff. Jestem uratowana.

Ja wiem, ze nikt mi nie obiecywał, ze w życiu będzie prosto, że ja mam pecha a windows jest dziwny... Ale żeby aż tak? Czy przy zapisywaniu nośników pod linuksem zawsze czekać będzie mnie taka rosyjska ruletka? Oczywiście zarówno płyta jak i dyskietka bez problemu jest czytana przez mój domowy komputer (pod XP też), sprawdzałam je na innym komputerze (ale z mandrivą) - też nie było problemów

strasznie sfrustrowana
olka

PS Ale i tak uwielbiam linuksa i powoli przekonuję sie do FreeBSD ;-)

Pewnie Laptop był zjarany Nośniki optyczne mają uniwersalny, standaryzowany format zapisu. No chyba że dałaś jakąś dziwną nazwę i zapomniałaś o opcjach zgodności... Pozdro

[Robert]

2006-03-14 12:40:15 olka napisał:

> Cześć,
 > od dłuższego już czasu wszystko, co da sie zrobić, robię pod linuksem.

Ja też

> (...) laptop - oczywiście nie ma stacji dyskietek

zupełnie jak mój pecet :-)

> ale ma za to
 > system XP HE. Nic to, wkładam płytę. Miele, miele, eksloruje zawartość. Pusto... Oczywiście zarówno płyta jak i dyskietka bez problemu jest czytana przez
 > mój domowy komputer (pod XP też), sprawdzałam je na innym komputerze (ale z mandrivą) - też nie
 > było problemów
 
dziwne, ja nigdy nie miałem problemów z odczytaniem płyty zrobionej przez k3b na winzgrozie, a trochę już tych płytek wypaliłem

 > strasznie sfrustrowana
 > olka

don`t worry, be happy :-)

[de_laurent]

No i wlasnie, znowu sie okazuje, ze Windows jest "nie tego"
Nie potrafi przeczytac dyskietki sformatowanej pod innym Windowsem, ba nie potrafi nawet przeczytac plyty CD

[olka]

2006-03-14 22:49:04 de_laurent napisał:

> No i wlasnie, znowu sie okazuje, ze Windows jest "nie tego"
 > Nie potrafi przeczytac dyskietki sformatowanej pod innym Windowsem, ba nie potrafi nawet
 > przeczytac plyty CD
 
Taa, ale płytę kolegi (nagraną pod windą) przeczytał bez problemu... Sexista jakiś ? ;-)

[rooter666]

2006-03-14 12:40:15 olka napisała:

 > strasznie sfrustrowana
 > olka
 >
 > PS Ale i tak uwielbiam linuksa i powoli przekonuję sie do FreeBSD ;-)
 
zawsze wypalając płytę trzeba zadbać żeby był użyty system iso i rozszerzenie Joliet ,dodatkowo można sobie dołożyć Rock
Ridge ale to nie jest konieczne a czyta to tylko linux, można też
dać Udf , ale iso joliet jest koniczne, odradzam też używnie pl znaków w nazwach plików . K3B bardzo fajnie tworzy płytki

[olka]

2006-03-15 13:19:18 rooter666 napisał:

 > zawsze wypalając płytę trzeba zadbać żeby był użyty system iso i rozszerzenie Joliet ,dodatkowo
 > można sobie dołożyć Rock
 > Ridge ale to nie jest konieczne a czyta to tylko linux, można też
 > dać Udf , ale iso joliet jest koniczne, odradzam też używnie pl znaków w nazwach plików . K3B
 > bardzo fajnie tworzy płytki

Ja tam wolę gravemana- imho: prosty, lekki, ma wszystkie niezbędne funkcje, ale instalujesz tylko to, co potrzebujesz, akurat dla takiej blondynki jak ja :-)
A co do konfiguracji: iso, joliet i rock ridge mam oczywiście ustawione, polskich liter nie uzywam bo to różnie (z reguły niedobrze) z nimi bywa.

pozdrawiam
olka

Eee tam, przesadzacie. Ja na początku w K3B miałem problemy z wypalaniem z polskimi znakami, a później w opcjach hop, siup, ustawiłem i łądnie wypala płyty z polskimi znakami w nazwach, a Winzgroza się nie rzuca. Jak można się dowiedzieć, UDF służy raczej do DVD, nie widzę powodu aby go z CD używać, a co do Rock Ridge to wiem, że nie tylko sam Linux go obsługuje. Poza tym Rock Ridge jest standardem, a joliet nie bardzo. Pozdro

[fieloryb]

2006-03-15 13:39:44 scool napisał:

(...)
> UDF służy raczej do DVD, nie widzę powodu
 > aby go z CD używać,

UDF jako zapis pakietowy znakomicie daje radę przy korzystaniu z płytek cd-rw. można je traktować wtedy jako wieelkie (coś ponad 500 MB) dyskietki. Niestety tak używane CD-RW szybko się niszczą. Wygląda na to, że są one bardzo czułe na uszkodzenia mechaniczne o k?óre łatwo nawet

Co do problemu z odczytem pod windows winny może być nie system a słabszy czytnik. Bywa i tak. Znajomy, k?óry zajmował się sprzedażą podzespołów przetestował kiedyś kilkanaście egzemplarzy tego samego modelu czytnika CD renomowanej firmy. Okazało się, że mimo specyfikacji, wysokiej ceny
jedne były dobre a inne lepsiejsze

[PawelA]

2006-03-15 13:32:38 olka napisał:


 > Ja tam wolę gravemana- imho: prosty, lekki, ma wszystkie niezbędne funkcje, ale instalujesz
 > tylko to, co potrzebujesz, akurat dla takiej blondynki jak ja :-)
 > A co do konfiguracji: iso, joliet i rock ridge mam oczywiście ustawione, polskich liter nie
 > uzywam bo to różnie (z reguły niedobrze) z nimi bywa.
 >
 > pozdrawiam
 > olka
Elou.
Csiiiiiii... Jeszcze ktos uslyszy zara flame war  bedzie i dowodzenie ze jajko od kury jest lepsze... . Uzywamy Linuksa wiec nie jestesmy zmuszeni do uzywania tylko nero BTW tez juz jest pod nasz OS... .
A co topica, mialem raz taki problme, przestalo sie dziac jak winzgroza force-aspi dostala.. . Ale musialem potajemnie zainsztalowac, zeby szefostwo nie widzialo ze cos przybywa... "bo a nuz pirat".. LOL
!Peace.

P.s. A ja i tak wole od tego wszystkiego skompilowane XCdroast.... ;P, bije na glowe... i k3b i gravemana... o nero nie wspomne....

[Xanthus]

O tym, ze cos nagrane pod linuxem nie szlo pod windowsem nie slyszalem, natomiast odwrotnie to sam mialem wiele przypadkow...