Nowe posty

xx Problem ze sterownikami. (5)
2024-04-13, 21:25:16
xx Instalacja xfce4 (2)
2024-04-13, 16:20:17
xx Serie kompilacji bez instalacji dla “emerge” w Gentoo (2)
2024-04-08, 18:40:04
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (17)
2024-04-05, 10:03:46
xx Problem z Linux Lite po instalacji (3)
2024-04-03, 14:23:40
xx Jak właczyć num locka przy starcie systemu debian 12? (12)
2024-04-02, 17:43:54
xx Brak dźwieku w systemie. (5)
2024-04-02, 16:13:41
xx Dystrybucja pod HP Omen (7)
2024-03-29, 11:33:05
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
2024-03-27, 21:08:23
xx Ile pingwinów? (1)
2024-03-27, 08:59:24

Autor Wątek: Biblioteki  (Przeczytany 3732 razy)

Małolat

  • Gość
Biblioteki
« dnia: 2005-06-16, 21:03:54 »
#include//bez .h na końcu
 using namespace std;//bo nie ma przy include .h
 int main(void)//najważniejsze, nie void, ale int!!
 {
 cout<<\\"Hallo World!\\"<return 0;
 }
/*jeśli kompilujesz w Linuksie za pomocą g++,
 to zostaw po programie jedna linijke wolną*/

Pisze to w kdevelop\\'ie, biore uruchom configure i pisze i wywala mi błąd: cd \\'/home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka\\' && CC=\\"i586-mingw32msvc-c\\" CXX=\\"i586-mingw32msvc-c++\\" LD=\\"i586-mingw32msvc-ld\\" \\"/home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka/configure\\"
/bin/sh: line 1: /home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka/configure: Nie ma takiego pliku ani katalogu
*** Zakończono w stanie: 127 ***

Zapewne nie ma tam jakiegoś pliku ale nie wiem co mam zrobić. Jak kompiluje to w terminalu i uruchamiam to jest spox a w kdevelop sie nie da

darvark

  • Gość
Biblioteki
« Odpowiedź #1 dnia: 2005-06-16, 21:21:32 »
 > Pisze to w kdevelop\\'ie, biore uruchom configure i pisze i wywala mi błąd: cd
 > \\'/home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka\\' && CC=\\"i586-mingw32msvc-c\\"
 > CXX=\\"i586-mingw32msvc-c++\\" LD=\\"i586-mingw32msvc-ld\\"
 > \\"/home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka/configure\\"
 > /bin/sh: line 1: /home/michal/Desktop/Programowanie/nauka/nauka/configure: Nie ma takiego pliku
 > ani katalogu
 > *** Zakończono w stanie: 127 ***
 >
 
kodu nie przegladalem i nie wiem czy jest dobry ale w linuxie pojedynczy plik kompilujesz nie przesz configure bo chyba nie masz go utowrzonego, ale zwyczajnie gcc i ewentualnie opcje. jak nie masz projektu z configure i make to tego nie uzywasz

  • Gość
Biblioteki
« Odpowiedź #2 dnia: 2005-07-22, 06:21:54 »
najpierw zrób Automake & Friends (cho? w teorii sam powinien o to poprosi?). Jakby co sprawd? czy masz zainstalowane, autogen, autoconf, automake...

llol

  • Gość
Biblioteki
« Odpowiedź #3 dnia: 2005-06-16, 16:34:12 »
Witam. Z gory zaznaczam, iz jestem poczatkujacym uzytkownikiem. Przegladajac rozne artykuly o instalacji wszelakich programow, dostrzeglem, ze pisza tam odnosnie dodawania jakichs odnosnikow do linuxa, gdy zainstaluje sie dana biblioteke (i cos jeszcze o jakichs naglowkach). Nie zabardzo to rozumiem. I czy to przypadkiem nie pomaga to w tym, by przy instalacji danego programu nie podawac czegos w stylu "--with-costam" ? Zainstalowalem sobie zlib ze zrodel i gdzie to mam w systemie zaznaczyc? :) Prosze o w miare konkretne wytlumaczenie, nurtuje mnie to :)

wojtekm

  • Gość
Biblioteki
« Odpowiedź #4 dnia: 2005-06-16, 21:04:00 »
NIe do końca wiem a co Ci właściwie chodzi, ale postaram się odpowiedzieć ;).

Otóż instalacja instalacji nierówna (jak windowsie ;)), w zasadzie program jest poprawnie zaistalowany jeśli jego pliki znajdą się w odpowiednich miejscach na dysku i ew. zostanie jeszcze odpowiednio skonfigurowany. Ale gdyby na tym się cała zabawa kończyła to nie mieli byśmy tak wspaniałego wysypu dystrybucji linuksowych jaki jest obecnie.
Cały trick polega na tym, że w przedstawionej powyżej koncepcji trudno określić co się gdzie zainstalowało i co tak naprawdę mamy w systemie i w jakich wersjach. Aby temu zaradzić większość dystrybucji ma swój sposób na paczkowanie i opisywanie zainstalowanych plików. Debian ma deb-y, RedHat i podobne rpm-y, Gentoo ebuildy, itp., które określają sposób instalacje danego pakietu, jego zależności i - co najważniejsze - opisują co i gdzie się znajduje po instalacji, dzięki czemu usunięcie lub upgrade takiego pakietu jest w miarę proste.

To właśnie, jest trudne do pojęcia dla niektórych newbie, którzy nauczywszy się magicznej mantry: ./configure && make && make install obładowują swój dotychczas ładnie opisny system plikami, o których nie mają sami pojęcia a tym bardziej system instalacji danej dystrybucji. Robi się bałagan, z którego po pewnym czasie jedynym wyjściem jest stara, dobrze znana i sprawdzona wiele razy przez użytkowników windowsa reinstalacja.

Tak nie musi być, i poprawnie zarządzany Linux, który korzysta z właściwych dla danej dystrybucji pakietów (budowanych ręcznie lub dostarczanych przez twórców) może  długo służyć, będąc wciąż uaktualnianym i nie posiadającym śmieci na dysku systemem.

Na koniec jeszcze jedna uwaga. Coraz więcej pakietów (w tym praktycznie cały GNOME) korzysta z jeszcze jednego narzędzia, które opisuje zainstalowane pakiety, ale tylko z punku widzenia ich wersji i flag kompilacji - mowa o pkgtool, które tak bardzo frustuje niektórych adeptów ręcznej kompilacji GTK+ i pokrewnych bibliotek.
Żeby sytuacja była jasna: to nie jest system zarządzania pakietami w takim wydaniu jak narzędzia dystrybucyjne!
Nie zawiera on opisu jakie pliki i gdzie zostały zainstalowane, a jedynie niezbędne informacje do poprawnej kompilacji pakietów wzajemnie od siebie zależnych.

W tym miejscu pozostaje mi jeszcze raz i do znudzenia przypomieć wszytskim uważającym się na newbie:
NIE INSTALUJCIE RĘCZNIE PROGRAMÓW ZE ŹRÓDEŁ JEŚLI NIE WIECIE JAK TO POPRAWIE ZROBIĆ, BO ROBICIE SOBIE BAŁAGAN W SYSTEMIE I MOŻECIE GO DODTAKOWO POPSUĆ NADPISUJĄC WAŻNE BIBLIOTEKI.

Używajcie paczek dystrybucyjnych bo to dużo prostsze, wygodniejsze i przede wszystkim bardziej eleganckie rozwiązanie. Jeśli już chcecie bawić się w ręczną kompilację to dowiedzcie się:
1. Jak działa wasza dystrybucja i jej system pakietów
2. Jak ręcznie skompilowane programy można isnatalować z uwzględnieniem waszego systemu pakietów. Tu jest szereg możliwości od standardowych typu rpmbuild do uniwersalnych typu checkinstall, grunt żebyście wiedzieli co robicie!
Można te dwie rzeczy ze sobą łatwo połączyć instalując Gentoo, ale to już osobny temat ;)

Uff, tyle ode mnie. Mam nadzieję, że coś wyjaśniłem.

Pozdrawiam
Wojtek

Maciek_Rutecki

  • Gość
Biblioteki
« Odpowiedź #5 dnia: 2005-06-16, 23:03:38 »
2005-06-16 21:04:00 wojtekm napisał:

[...]

duzo tego

[...]

Zes sie rozpisal, ale podpisuje sie pod tym :)