Od tych bzdur wypisywanych w necie wymiotować mi się już chce. Ludzie, nie umieją czytać i to jest podstawowy błąd każdej konwersacji. Liznął jakiś [bluzgi] Minta w tydzień i myśli że już rządzi. Nerwy mi siadają bo za każdym razem trzeba łopatologicznie tłumaczyć każdemu wszystko.
Ludzie nie trybią co to znaczy że laptop nie BOOT-uje z NVME!
Ludzie nie trybią co to znaczy że laptop przy rozruchu nie widzi partycji z tego dysku!
Ludzie nie trybią, jaka jest różnica między uruchomieniem komoutera z instalatorem jakiegoś linucha a z próbą uruchomienia tego samego sprzętu z dysku NVME!
Do ludzi, nie dociera że EFI szuka plików typu BOOTX64.EFI w jakimś sprzęcie tylko i wyłącznie na magistrali SATA a nie PCIE, dlatego potem...
... ludzie nie trybią, że nie ma szans rozruchu pewnego rodzaju laptopów właśnie z dysku NVME.
Mogę instalaować Gruba i inne gdzie chcę a i tak komputer nie wystartuje bo bios nie szuka na dysku NVME partycji rozruchowych.
Są obecnie trzy sposoby na ogarnięcie tematu w tym laptopie:
1. instalacja FAT32 BOOT ESP na drugim dysku (na dysku SATA) i reszty systemu na NVME
2. instalacja FAT32 BOOT ESP na karcie pamięci (z której laptop obsługuje rozruch) i tam wepchnięcie Gruba
3. instalacja FAT32 BOOT ESP na pendrive i rozruch jak w przypadku karty pamięci tyle że z USB
Reszta nie działa i działać nie będzie bo HP to sp.....lona firma, która klientów ma gdzieś. Od kilku lat ludzie w supporcie HP prosili o aktualizację biosu i się nie doprosili.