Update

[astral]

witam
temat napewno wałkowany - ale...moze opowiem

Zainstalowalem sambe 2.2.12 kompilacja przeszla bez problemow, jednak demony nie chca sie odpalac.
Swat startuje jak sie nalezy ale takze z jego poziomu nie moge uruchomic samby.
Nic nie przychodzi mi do glowy.

Jesli ktos by mi powiedzial - jak wywolac logi ktore powiedza mi gdzie jest blad to sam sproboje popracowac nad tym, no ale jesli jest gotowe lekarstwo to z gory dziekuje.

astral

[astral]

witam ponownie
no jakos sobie poradzilem

ale wracam - moze ktos bedzie mial podobny problem.
wiec.

uruchomilem sambe poprzez funkcje logowania:
./smbd -l /home/log

pozniej loga otworzylem - oto jego zawartosc:
[1999/01/02 01:54:27, 0] smbd/server.c:main(791)
  smbd version 2.2.12 started.
  Copyright Andrew Tridgell and the Samba Team 1992-2002
[1999/01/02 01:54:27, 1] lib/debug.c:debug_message(258)
  INFO: Debug class all level = 1   (pid 553 from pid 553)
[1999/01/02 01:54:27, 0] lib/debug.c:reopen_logs(348)
  Unable to open new log file /var/log/samba/log.smbd: No such file or directory
[1999/01/02 01:54:27, 0] lib/debug.c:reopen_logs(348)
  Unable to open new log file /var/log/samba/log.smbd: No such file or directory
[1999/01/02 01:54:27, 0] passdb/secrets.c:secrets_init(44)
  Failed to open /etc/samba/secrets.tdb
[1999/01/02 01:54:27, 0] smbd/server.c:main(835)
  standard input is not a socket, assuming -D option
[1999/01/02 01:54:27, 0] passdb/machine_sid.c:pdb_generate_sam_sid(163)
  pdb_generate_sam_sid: Failed to store generated machine SID.
[1999/01/02 01:54:27, 0] smbd/server.c:main(877)
  ERROR: Samba cannot create a SAM SID.
[1999/01/02 01:57:15, 0] smbd/server.c:main(791)
  smbd version 2.2.12 started.
  Copyright Andrew Tridgell and the Samba Team 1992-2002
[1999/01/02 01:57:15, 1] lib/debug.c:debug_message(258)
  INFO: Debug class all level = 1   (pid 571 from pid 571)

za pierwszym razem nie mialem wogole ustawionego skryptu smb.conf  w katalogu /usr/local/samba/lib
pozniej bledy w konfiguracji ktore widac o gory.

poprawilem plik i dziala.

[xavery]

> Zainstalowalem sambe 2.2.12 kompilacja przeszla bez problemow, jednak demony nie chca sie
 > odpalac.
Jak sie kompiluje program samemu to trzeba byc przygotowanym na to, ze niekoniecznie make install dopisze odpowiednie skrypty startowe. Zatem trzeba pamietac aby je sobie stworzyc/skopiowac lub ewentualnie dopisac smbd/nmbd do inetd.

[Gela]

Czy moge updatować Redhat 9 do redhata 10??

[Gela]

to jest przykład!!!!

[de_laurent]

2005-06-07 22:48:26 Gela napisał:

> to jest przykład!!!!
Nie wiem jak jest z Kapeluszem, ale skoro to przyklad, to ja dam inny:
moze upradowac Slackware, Debian, itd., wiec i Kapelusza pewnie tez.
W slacku np. slapt-get --update, potem slapt-get --dist-upgrade, podobnie w debianie (apt-get update...). Oczywiscie najlepiej gdybys mial dostep do internetu (mozesz tez jechac z plyty) i musisz dodac adresy stron z pakietami do pliku konfiguracyjnego. Dla Kapelusza tez chyba stworzyli apto-podobnego ciagacza, ale nie mam pojecia czy istnieje juz w Kapelusz 9. Z reszta, zaraz, zaraz wydawalo mi sie, ze RedHat zakonczyl na 9 i potem zrobili Fedorke? Czyli, ze niby jest 10??

[SlackEwige]

A to nie jest tak, że Fedora to taki RedHat dla ubogich? Coś mi się kojarzy, że RedHat pozostał komercyjnym rozwiązaniem dla firm, a Fedora jest open source wersją opartą o RedHat'a. Z resztą, nie ma co dywagować - http://www.redhat.com/ .

[de_laurent]

2005-06-08 08:58:37 SlackEwige napisał:

> A to nie jest tak, że Fedora to taki RedHat dla ubogich? Coś mi się kojarzy, że RedHat pozostał
 > komercyjnym rozwiązaniem dla firm, a Fedora jest open source wersją opartą o RedHat'a. Z
 > resztą, nie ma co dywagować - http://www.redhat.com/ .

"No, zasdniczo to kiedys tak bylo, ale teraz to my mamy komputer"
Kiedys, w dawnych czasach, za gorami, za lasami i za oceanem, gdy na swiecie bylo mnostwo dobrych babc zjadanych przez zle wilki, istnialy tez darmowe "Czerwone Kapturki". Pozniej wszystko uleglo zmianie. Zostal tylko jeden zly wilk i mnostwo dobrych babc, tyle tylko, ze wilk jest strasznie duzy i polyka o wiele wiecej babc, niz to robily kiedys zwykle wilki. Tak wiec na lesnym rynku pojawil sie rozszczepiony nowy kapturek, ktory bylby w stanie podolac zlemu wilkowi i jeszcze wyjsc na swoje (napelniajac koszyczek). Blizniaczka Kapturka zostala nazwa Fedorka. Od tej pory, dzielny Czerwony Kapturek walczy nieugiecie ze Zlym Wilkiem wspierany umiejetnosciami siostrzyczki, a w podziekowaniu dotuje siostrzyczke finansowo. Zly Wilk spasl sie tak bardzo, ze pomimo, to ze Kapturek i Fedorka dobrze sobie radza, z pomoca przybyl im nieustraszony Gajowy Susel (legendy glosza, ze Gajowniczek zostal w sposob co najmniej cudowny przemieniony z Kameleona w Susla). Dlugo by opowiadac, ale miejmy nadzieje, ze cala opowiesc skonczy sie szczesliwie (dla naszej dobrej, nieustraszonej ekipy, dzielnych urwisow).



 Pozdro

[SlackEwige]

Ha ha! Masz talent. A czy w tej bajce mógłby jeszcze wystąpić dziadek Dębian, wnuczek Poldek, czarodziej Knopiks i przewodnik Szlak Warek?

[de_laurent]

2005-06-08 12:13:16 SlackEwige napisał:

> Ha ha! Masz talent. A czy w tej bajce mógłby jeszcze wystąpić dziadek Dębian, wnuczek Poldek,
 > czarodziej Knopiks i przewodnik Szlak Warek?

Uhaaha! Dobre! Jasne, zapraszam wszystkich do wspoltworzenia sagi o Wszechpoteznym Linuksie! Przypuszczam, ze slyszalem gdzies podobna historie i zostala mi w zwojach, a teraz wyplynela na swiatlo dzienne...