Nowe posty

xx Problem ze sterownikami. (5)
2024-04-13, 21:25:16
xx Instalacja xfce4 (2)
2024-04-13, 16:20:17
xx Serie kompilacji bez instalacji dla “emerge” w Gentoo (2)
2024-04-08, 18:40:04
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (17)
2024-04-05, 10:03:46
xx Problem z Linux Lite po instalacji (3)
2024-04-03, 14:23:40
xx Jak właczyć num locka przy starcie systemu debian 12? (12)
2024-04-02, 17:43:54
xx Brak dźwieku w systemie. (5)
2024-04-02, 16:13:41
xx Dystrybucja pod HP Omen (7)
2024-03-29, 11:33:05
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
2024-03-27, 21:08:23
xx Ile pingwinów? (1)
2024-03-27, 08:59:24

Autor Wątek: MBR-Legacy kontra GPT-UEFI / Jak to możliwe aby się nie pogryzły?  (Przeczytany 1883 razy)

pikaczu

  • Gość
Przez przypadek trafiłem na pewien bajer, a piszę że bajer bo sam nie sądziłem że to w ogóle możliwe.
Mam dwa dyski i cztery systemy operacyjne.

Dysk1 (GPT / UEFI):
- Linux Manjaro x64 Uefi
- Windows 8.1 x64 Pro Uefi

Dysk 2 (MBR / Legacy):

- Linux Q4OS x64 (GrubBoot Bios)
- Windows 7 x64 Legacy

Systemy na pierwszym dysku były instalowane bez udziału dysku nr.2 w komputerze (był wyjęty).
Zainstalowano najpierw Windows z trybie UEFI bez CSM. Następnie stworzono Rufsem nośnik w trybie UEFI/GPT z Linux Manjaro i zainstalowano obok Windows. Grub zainstalował Menu rozruchowe i wszystko było klasycznie, dwa systemy do wyboru przy rozruchu.

W tym samym czasie obok trwały testy Linuxa Q4OS oraz Windows7 x64 na drugim dysku. Komputer w Biosie został przestawiony na tryb LEGACY bez UEFI, zainstalowano Windows7 właśnie w tym trybie oraz Linuxa Q4OS używając ręcznego partycjonowania.
Podczas instalacji Windows stworzył tylko i wyłącznie dwie partycje, są to partycje NTFS. Nie ma ani jednej FAT32. Pierwsza to 300MB REVOVERY a druga już systemowa. Gdy instalowano linuxa, użyto ręcznego partycjonowania i zrobiono tak:
- partycja do zainstalowania rozruchu to 300MB NTFS!! (tam wstawiono flagę /GRUB/BOOT-BIOS) oraz stworzono dla ROOTa partycję EXT4. Nic więcej.

Po instalacji Q4OS okazało się że Grub zainstalował się poprawnie i na liście po rozruchu jest obecny Q4OS oraz Windows. Wszystko działa poprawnie.

Następnie, oba dyski znalazły się w tym samym komputerze jednocześnie. Jeden z nich (ten drugi MBR) to M2 a ten pierwszy (GPT) to zwykły SSD 2.5".  Przestawiono komputer na tryb rozruchu UEFI i niby wszystko było w normie, pojawiało się Menu rozruchowe z pierwszego dysku czyli do wyboru Windows 8.1 + Linux Manjaro.
No i tak sobie było do czasu użycia komendy: pacman -Syyu 
Po aktualizacji Manjaro a zwłaszcza gdy było widać że system użył komendy grub-update
stała się niespodzianka.
Po rozruchu na liście pojawił się Linux Q4OS oraz Windows7.

I co się dzieje dalej?
Komputer nadal jest w trybie UEFI lecz bez najmniejszego problemu da się uruchomić zarówno Manjaro jak i Q4OS.
Pytanie brzmi: jakim cudem?

Teoretycznie nie powinno być takiej możliwości wszak pierwszy system stoi na GPT i był instalowany z pliku grubx64.EFI a drugi system wystartował klasycznie w trybie LEGACY!
Zawsze miałem tak że musiałem wchodzić do BIOS i przestawiać rozruch z UEFI(bez CSM) na Legacy aby móc wybotować inny system.
A teraz nie, bez problemu mogę przełączać się po restarcie z jednego na drugi.
Po aktualizacji Manjaro dopisało się do FAT32 (Efi/Boot) Menu systemu Q4OS.





PS. Przy okazji dopowiem czytającym forum że ten Q4OS to kawał dobrej roboty: https://q4os.org/
zwłaszcza gdy używany jest tylko i wyłącznie z DE Trinity.
Bardzo mocno zachowaniem i wyglądem przypomina Windows i naprawdę brardzo dobrze działa. Jest o niebo szybszy od np. Xfce. Bardzo miłe jest że on stoi na czystym Debianie i pobiera paczki prosto z mirrorów (stable) Debiana. Ma przeogromne możliwości konfiguracjne systemu i pulpitu, bez problemu można zrobić z tego system przypominający klasycznego Windows XP i nie tylko wyglądem. Instalacja paczek odbywa się identycznie, jakbyśmy instalowali jakiś program w Windows, pojawia się instalator, on sobie pobiera paczki i zależności i bez problemu instaluje co się chce.
VirtualBox i Wine są bardzo, bardzo dopracowane, np. VB sam sobie pobiera z serwerów Debiana wszystkie brakujące rozszerzenia gdy tylko wykryje że wirtualizowany system tego wymaga i instaluje w locie. Naprawdę, kawał dobrej roboty jak i przekonfigurowane wstępnie pod Windows 8.1 środowisko Wine, które samo pobiera wszystko to co jest potrzebne. Nie ma problemów z prefixami i brakiem jakichkolwiek bibliotek. Bez najmniejszego problemu odpaliłem na tym po kilku minutach roboty Ms Office 2010, Photoshopa CS-LS6, Automapę Europe (najnowszą) czy też pisanego pod Framework 4.5 CCleanera.
Ciąg dalszy: https://forum.linux.pl/index.php/topic,26145.0.html



« Ostatnia zmiana: 2021-04-24, 07:54:21 wysłana przez pikaczu »

Offline Paweł Kraszewski

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 3056
  • Lenistwo jest matką potrzeby = babcią wynalazku
    • Zobacz profil
Odp: MBR-Legacy kontra GPT-UEFI / Jak to możliwe aby się nie pogryzły?
« Odpowiedź #1 dnia: 2021-04-24, 18:55:37 »
Dla Linuksa różne ścieżki między UEFI a Legacy kończą się na sposobie uruchomienia GRUB-a. Od momentu odpalenia GRUB-a jest to samo: Linuksowi jest obojętne, czy partycje są na GPT czy na MBR, standardowy dystrybucyjny kernel obsługuje zarówno usługi EFI jak i BIOS. Swojego czasu nawet zrobiłem minidystrybucję na pendrive, która startowała w obu trybach do tego samego pulpitu. Zresztą tak samo jest we FreeBSD.
Paweł Kraszewski
~Arch/Void/Gentoo/FreeBSD/OpenBSD/Specjalizowane customy

pikaczu

  • Gość
Odp: MBR-Legacy kontra GPT-UEFI / Jak to możliwe aby się nie pogryzły?
« Odpowiedź #2 dnia: 2021-04-29, 20:56:05 »
Przyznam że nie widziałem o tym, dzięki za info. Im człowiek dłużej siedzi w Linuxie tym częściej ma wrażenie że kolo zwany Windows wymyślony został przez klientów z grup AA.