B450 ma "fake raid" (łatwo poznać - obsługuje tylko tryby 0, 1 i 10, nie ma własnej pamięci i podtrzymania bateryjnego). Ja od długiego czasu robię RAIDy na LVM2 - jestem dzięki temu niezależny od dziwnych, nieprzenośnych rozwiązań z płyt głównych. Nie ma też problemów z migracją, dodawaniem i usuwaniem dysków czy używaniem równocześnie różnych trybów (np pół dysku paski, pół lustro) - a zużywa tyle samo CPU co fake RAID.
W robocie mam styczność ze sprzętowymi RAIDami serwerowymi, na kartach rozszerzeń (LSI Logic, Adaptec), ale są one dużo sztywniejsze w konfiguracji od LVM-a i nieprzenośne (tj jak padnie kontroler i nie uda się kupić tej samej rodziny, to jest problem z odczytem danych). Z drugiej strony - praktycznie nie obciążają CPU i wymiana uszkodzonego dysku i odbudowa odbywa się "na żywca", bez jakiejkolwiek ingerencji z klawiatury (wyciągam padnięty dysk, wsadzam nowy, kontroler sam automatycznie zaczyna odbudowę).
Ile dysków i jakie RAID-y chcesz robić? Może warto zainteresować się jakąś starszą kartą sprzętową (np jakimś refurbowanym/używanym ServeRaidem), tylko pilnować, żeby obsługiwała SATA, a nie tylko SAS?