Odkopałem stary laptop Centrino, 1GB ramu, Dysk 60GB
Leżakował u rodziców klika lat, kiedyś chodził i był w 100% sprawny.
Był na nim zainstalowany Win XP, niestety po uruchomieniu wyświetlił mi się komunikat:
"Opereiting system not found"
Może dysk padł? Zanim komp został odłożony na półkę działał.
Nieważne, odpale linuksa i uruchomię w trybie live i sprawdze, włożyłem pendriva z Mintem i wyskoczył komunikat:
" WARNING: PAE disablet. Use parameter 'forcepae' to eneble at your risk.
This kernel requeires the following feauters not present on the CPU:pae
Unable to boot - pleas use a kernel appropriate for your CPU"
To samo wypluł Ubuntu i Debian
Poczytałem w necie gdzieś polecili Lubutu opartym na ubuntu 12.04, ale to co siciągnołem chyba nie zgodne było z opisem bo wyskoczył ten sam bład.
Znalazłem u siebie płytkę z Back Trackiem, pomyślełem że to stary system więc może odpali. Zgrałem z CD na pendriva, odpaliłem i...
Uruchomił się, pojawiło sie menu.
Chciałem uruchomić wersje Live kliknąłem i poszła szybka lista komunikatów... czekam i czekam wpatruje się tam i mam wrażenie że w kółko to samo leci i chyba jakies słowo "error" sie powtarza oraz I/O nic wiecej nie dało sie odczytać, za szybko leciały napisy.
Odkopałem płyte z winn XP przerzuciłem obraz na pendrive - Opereiting system not found"
Ściągnąłem Debian Wheezy 7.2 and Mate Desktop 1.6, but with the 486 Kernel for Non-PAE - Opereiting system not found"
WindowsXP Black Edition - Opereiting system not found"
Wszystkie pendrive na drugim lapku normalnie odpalają.
Pytanie: Czy komp już kompletnie padł??
Co można z tym zrobić?
Przestawiałem opcje w biosie, resetowałem bios do wartości domyślnych, próbowałem odpalić USB z drugiego gniazda. Wszystko nic.
Pendrive z Back Trakiem tym który odpalił też juz sie nie uruchamia.
Wyjecie HDD i odpalenie z pendriva tez nic nie daje.
Ktoś pomoże??