Nie znajdzie się taki. W bardzo wielu przypadkach istnieją "specjalne" i tajne umowy pomiędzy rządami, a MS. A rządy, szczególnie te, gdzie Apple nie jest dominujące, mają:
- edukację filowindowsową,
- domowych użytkowników, którzy są wychowani na Windows,
- wszechobecne komputery z jedynie słusznym systemem,
- umowy z cenami, które są często znacznie niższe niż mogłaby zaoferować konkurencja (np. taki RH, czy SUSE), dodatkowo ze "wsparciem" itp.,
- itd.
W efekcie w ogłoszeniach o pracę masz np.: biegła znajomość systemu Windows oraz MS Office. Kurcze, nie umiejętność obsługi komputera, ale jw. Potem na tym MSO pisane są rzeczy, które wykorzystują np. 1% możliwości MS Word. Ale znajomość biegła musi być.
I w ten sposób utwierdza się przekonanie, że wyłącznie Windows jest systemem, który z jednej strony nadaje się do pracy, a z drugiej tę pracę gwarantuje.
Nikt z żadnego rządu (przynajmniej u nas) nie zrobi niczego przeciwko MS. Jedyna możliwość, to w ramach ustawy o dostępie do informacji publicznej spytać nasz rząd, czy w komputerach używanych przez nich z systemem MS wyłączona jest telemetria, a jeśli nie, to spytać kto za to odpowiada i... zawiadomić prokuraturę

o możliwości popełnienia przestępstwa.