Odpowiadam: nie masz sprzętowego RAIDa.
Masz Intelowego gówno-RAIDa. To działa tak:
* BIOS tworzy kontenery na wskazanych dyskach, które są widoczne jako wskazany typ dla przerwania dostępu do dysku - dlatego BIOS potrafi zabootować z tego system. Robi to czysto programowo i nie zakładałbym, że potrafiłby zabootować się ze zdegradowanej macierzy, gdy MBR/EFI trzebaby odtwarzać z XORa. Z tego przerwania korzysta MBR/UEFI, następnie GRUB/LILO ładując do pamięci kernela i initramfs-a (tudzież ich odpowiednik z Windows).
* To jest ostatni raz, kiedy płyta w czymkolwiek pomaga.
* Kernel Linuksa (drivery producenta dla Windows) potrafią złożyć ten kontener softowo z poziomu danego systemu. W linuksie widzisz wtedy zarówno wolumeny logiczne (/dev/mdX) jak i fizyczne dyski (/dev/sdX). Gdyby to był prawdziwy RAID sprzętowy, widziałbyś całą macierz jako /dev/sdX i bez specjalnych narzędzi nie byłbyś w stanie zobaczyć dysków fizycznych.
* Korzystając z gównoRAIDa jesteś przywiązany do danego typu płyty - przełożenie dysków do innego modelu nie gwarantuje poprawnego złożenia macierzy przez BIOSa (czyli niekoniecznie się zabootouje). Linux bez problemu złoży jednak taką macierz, jak uda ci się zabootować go z zewnętrznego nośnika.
Z mojej praktyki - odpuść sobie to rozwiązanie (i tak robione programowo) i postaw całość na LVM2. Da ci to tą przewagę, że możesz per-wolumen logiczny decydować, jaki RAID to ma być (0,1,5,6,10,whatever).
Jeżeli nie jesteś jakoś specjalnie przywiązany do Linuksa, możesz zrobić FreeBSD na ZFS w RAID5.