Nowe posty

xx Dystrybucja pod HP Omen (6)
Wczoraj o 23:30:08
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
Wczoraj o 21:08:23
lamp Problem z Linux Lite po instalacji (0)
Wczoraj o 19:50:30
xx Ile pingwinów? (1)
Wczoraj o 08:59:24
xx konfiguracja pale moon (0)
2024-03-24, 21:53:42
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (10)
2024-03-23, 02:38:11
xx problem z instalacja sterowników do karty sieciowej (3)
2024-03-18, 18:10:16
xx Plik abc.001 (1)
2024-03-17, 17:48:27
xx Zlecę dopracowanie programu w MatLab (0)
2024-03-13, 15:28:40
xx Linux Mint 21.3 XFCE brak dźwieku po paru minutach (karta muzyczna zintegrowana) (5)
2024-03-12, 23:07:01

Autor Wątek: [WINE] vs Microsoft Windows  (Przeczytany 2576 razy)

Boxxaa

  • Gość
[WINE] vs Microsoft Windows
« dnia: 2019-03-15, 10:40:08 »
Mój pierwszy post na forum, osobiście uznam go za lekki offtop albowiem dla tubylców i ludzi zaznajomionych z Linux'em pewnie wszystko będzie jasne... Jak dla mnie niestety nie jest i nie ma z kim poważnie o tym porozmawiać.
Od razu powiem że szukam także ludzi chętnych trochę się "pobawić" czyli takich którzy mają trochę czasu, chęci i coś już na temat informatyki kumają, oraz takich którzy będą chętni "zabawić się" dłużej bo całość pewnie potrwa kilka miesięcy.

Chodzi o WINE... i wszystko pochodne

Szlag mnie lekko trafia ponieważ sądzę że jest to wszystko lekko niedorobione a tak być nie może. Na start pacjentów mamy kilku, czyli klasycznie *buntu i Mint (spora część tubylców na tym siedzi). Ja jednak, pójdę także w kierunku Debiana i Arch'a więc wszystko co będziemy robić (o ile będziemy) będę starała się przenosić także do innych dystrybucji.
Zatem zacznijmy...

Sprawa numer jeden. Licencje i papierkologia.

Nigdzie nie mogę doczytać się w sprawie, jak by to powiedzieć, możności wykorzystywania plików z systemów WINDOWS w systemach Unixowych.
Czy ktoś gdzieś kiedyś trafił na zapiski Microsoftu które ZAKAZUJĄ użytkowania plików systemów Windows w Linux'ie?
Chodzi mi przede wszystkim o fakt taki, że ... np. po instalacji PlayOnLInux z serwerów twórcy oprogramowania POL pobierane są pliki i bajery z Windows!
Dzieje się to LEGALNIE i tak można czy trzeba to jakoś prawnie załatwić (uzyskać zgodę/kupić zgodę)?

Dlaczego pytam...
Zauważyłam że zarówno WINE jak i POL są kompletnie pozbawione jakiejkolwiek twórczości "myślowej". Ale ... klepłam :) no ale wiadomo o co chodzi.
Mamy 2019 rok. Mamy erę Windows 10/8.1. Pomału do lamusa odchodzą Windows 8/7 a o Vista czy XP w Europie to szczerze mówiąc, zapomnieć można.
No i ... instalujemy sobie taki PlayOnLinux a ten SKUBANIEC ssa później z serwerów pliki dla... Windows XP x86.
To jest jakiś żart?
Po instalacji, 99% osób początkujących nie ma bladego pojęcia dlaczego nowe programy dla Windows nie chcą hulać w Linux'ie. No bo niby jak uruchomić NetFramework 4.6.1 na WindowsXP? Zaczęłam zastanawiać się, co było/jest powodem tego że twórcy PlayOnLinux pchają w 2019 roku XP'ka!
Kilka ostatnich dni spędziłam na modyfikowaniu POL (ręcznie) i w efekcie końcowym wyszło mi to, że jakoś soft (cięższy soft) spod Windows zaczyna gadać. Chodzi mi przede wszystkim o coś a'la Adobe CS-LS i wszystko co w pakiecie się znajduje. Problem tylko w tym, że robota taka wcale nie jest przyjemna ani łatwa i mówiąc wprost, trzeba przetransferować prawie że całego Windows7 x86 do środowiska Wine/POL. Jeszcze mi to nie wychodzi ale nie odpuszczam bo sądzę, że kiedyś udać się musi.
W trakcie zabawy zauważyłam także iż, WINE i PlayOnLinux to całkiem inne stajnie. Wniosek taki by nie użytkować obu jednocześnie i skłaniam się nawet ku stwierdzeniu, że POL przegrywa z WINE choć działa na jego "mocy" że tak powiem.

Sprawa numer dwa, czyli środowisko WINE

Na chwilę obecną będzie to tylko czysta teoria albowiem, nie wiem czy tak w ogóle się da.
Powiem Wam zatem jak ja to widzę a widzę tak:

Mamy jakąś dystrybucję, przyjmijmy że będzie to nowy Winbuntu wykonany na bazie Ubuntu 18.1. Cała zabawa z WINE widzi mi się przede wszystkim tak, że... nowy Winbuntu już podczas instalacji dokonywał by partycjonowania dysku w taki sposób by od samego początku stworzyć sobie nowe partycje przystosowane do pracy z programami z Windows. Winbuntu winien wtedy z automatu stworzyć partycje klasyczne (ext4, swap, boot itp.) oraz dodatkową partycję NTFS.
Nowy Winbuntu winien zawierać w sobie wszystko to, co jest potrzebne do pracy z partycjami NTFS czyli tuż po instalacji nie mieć problemów z widocznością partycji, z kopiowaniem, z uprawnieniami i innymi bajerami.
Następnie... (ale nadal podczas instalacji systemu Winbuntu) system powinien tworzyć środowisko Windowsowe na stworzonej partycji NTFS, czyli standardowo wgrywać tam kompletnego Windows, np. Win7 x86.
Dopiero po stworzeniu czegoś takiego, system Winbuntu powinien dostosować WINE do istniejących warunków.
Dlaczego tak?
Sądzę że osobna partycja NTFS (prawdziwa, realna) będzie znacznie lepszym rozwiązaniem jak emulowanie dysków Windows i tworzenie pi.erd.ol.nika w /home itp.

I w tym też miejscu na chwilę zatrzymam się...
Porozmawiajmy o powyższym. Co na ten temat sądzicie?
Czy takie coś w ogóle ma sens?
Jeśli o mnie chodzi to osobiście sądzę że raczej tak. Dlaczego? Prawie że każdy użytkownik LINUX używa nadal Windows. Praktycznie 99% z nas nadal siedzi w Microsofcie bo , nie oszukujmy się, długo nie będzie Adobe CSLS na Linuxa. Osobiście przyzwyczaiłam się do Adobe Premiere czy też nawet Sony Vegas. Ciężko mi z tego zejść.
Przydał by się w końcu Linux nie mający problemów z oprogramowaniem spod Windows lecz ... to naprawdę musi być wykonane od podstaw raz jeszcze.

Kończąc pierwszy wpis, od razu mówię, nie mam zamiaru oszczędzać rdzeni i RAM. Nie po to człowiek ładował kasę w 16/32GB RAM by teraz kwiczeć nad systemami które zjadają max. 1GB pamięci. Nie w tym rzecz. Nie bardzo będę zainteresowana oszczędzaniem. System wraz z wirtualizacją może zjadać nawet i 10GB Ram.
Miło by było gdyby do zabawy przysiadł się ktoś nie tylko kumaty ale i choć by minimum "zasobny" czyli takie 16GB RAM + jakaś grafa z 2GB + procuś z 4 jajami i VTx/VTd i podobnymi naprawdę by się przydał by chłopaki nie płakały że coś nie działa.

Na start przydała by się lista [opis systemu (distro, wersja, wersja jądra itp.) + opis wersji WINE/Gecko/Mono + opis działających u Was programów spod Windows]

PS. Jeśli wątek nie w tym dziale co trzeba, jeśli słownictwo marginalne (i się nie podoba) to błagam, najpierw powiedzcie (poprawię), potem lejcie a na końcu banujcie.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-15, 10:47:47 wysłana przez Boxxaa »

Offline 1709

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • 1709
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #1 dnia: 2019-03-15, 12:46:50 »
Cytuj
Czy ktoś gdzieś kiedyś trafił na zapiski Microsoftu które ZAKAZUJĄ użytkowania plików systemów Windows w Linux'ie?
Nie.
Gdyby firmie MS zalezalo na uprzykrzaniu zycia, to jak zacznie dzialac program, to wystarczy zaktualizowac program tak aby popsul system.
Podobno takie machlojki byly uzywane wobec konkurencyjnych "programow" kiedys, ale pominmy to.

Pomijajac ze sam Linux jest na Licencji GPL
Mozna by pomyslec ze jednak Linux staje sie bardziej systemem BSD, bo sa tu zamkniete sterowniki ATI, NVIDIA, i inne aplikacje.
Ale napewno nie kazdy bedzie chcial miec swoj kod na Linuxie.
Wine nie stara sie lamac prawa, poniewaz jego kod zostaje napisany na nowo i nie moze pokrywac sie z kodem Windowsa.
Jest przez kogos sprawdzany i autoryzowany, jesli mozna to tak nazwac, ale prosze poszukac, lub spytac na glownej stronie projektu o szczegoly,
bo moglem to zle opisac.

Moim zdaniem to nie ma sensu, bo wystarczy jakas drobna, nie celowa poprawka w jednym z dodatkow Windowsa
i Wine moze przestac prawidowo obslugiwac ten dodatek.
Czyli Wine musi sie ciagle rozwijac tak jak rozwija sie Windows.
Ale faktem jest ze czesc programow dziala.

Od niedawna firma "zaprzyjaznia" sie z Linuxem i to w roznych aspektach, glownie chodzi o serwery.
Jednak narazie nie znam nic ciekawego oczym moglbym napisac teraz.

Nagrywanie np. filmikow na Linuxie (nie uzywajac Wine) profesjonalnie to katorga,
( Linux ma rozne kanaly dzwieku, ciezko trafic ktory uzywa, moga byc problemy z obrazem w grach, ale na Windowsie tez one bywaja,
programy albo sa okrojone, albo nie wszystko dziala )
ale dla chcacego da sie.
Problem jest takze z samymi dystrybucjami Linuxa, zeby miec program na innej dystrybucji developer musi skompilowac, ale to sie zmienia wraz z pojawieniem sie menadzerow aplikacji portable.
Twoj wybor co wybierzesz.

Polecam czasem zajrzec na ten blog https://404.g-net.pl/
Czasami sa tam nowinki o roznych programach na Linuxa, w tym o programach wideo.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-15, 12:56:15 wysłana przez 1709 »
PS: Brak polskiej czcionki, nie jest to brak lenistwa, a jej brak w systemie i brak czasu na reczne poprawki.

Offline mackeire

  • Users
  • Prawie jak Guru
  • ****
  • Wiadomości: 490
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #2 dnia: 2019-03-15, 12:49:54 »
Jedynym wine'owym programem jaki używam jest nawigacja Automapa wersja 6.24 ,wine w wersji 4.3 , distro Fedora 29, gnome , sprzęt : tablet dell venue 8 pro.
 Program zainstalował się i odpalił bez problemu, natomiast trzeba było pochylić się nad kwestią zalinkowania dev do com bo tak 'z pudełka' nie chciał mi znaleźć urządzenia gps.
Automapa nie chce używać gpsd i czyta nmea prosto z urządzenia. I dobrze bo gpsd to jakaś hańba i obelga i nigdy mi nie chciało działać bez dodatkowego grzebania.
 Mam jeszcze zainstalowaną nawigację MapFactor Navigator , uruchamia się bez problemu ale nie widzi urządzenia gps. A szkoda , bo to lepsza nava od Automapy.

Boxxaa

  • Gość
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #3 dnia: 2019-03-15, 14:22:11 »
Tak, to prawda, WINE musi rozwijać się względem Windows lecz nic nie stoi na przeszkodzie (zwłaszcza dla ogarniętych Linuksiarzy) by sobie takie WINE skonfigurować pod siebie, tj. ZROZUMIEĆ która wersja WINE+dodatki jest pod KTÓRĄ wersję WINDOWS z dodatkami. Specyfikacja WINE nic nie mówi o tym, na jakiej bazie pracuje dana wersja WINE. Ludzie wtedy (userzy) pchają różne dodatki do Windows i dziwią się że nie działają. Pomylić się w Microsoftowych plikach o słynnych nazwach KBxxxxx jest bardzo łatwo. Wydaje mi się że od tego trzeba by było zacząć, by ustalić, na czym te WINE ma działać (lub już działa). Gdybyśmy w specyfikacji znaleźli że ... WINE będzie "pobierało" aktualizacje i inne do, przypuśćmy Windows 7 x86 Pro SP1 z poprawkami do 13.09.2012 to wiadomo już, czego nie wrzucać by takiej konfiguracji nie rozwalić. Użytkownicy WINE są jednak na tyle ogarnięci że spokojnie z tym sobie poradzą.
Zerknęłam na pliki które serwuje PlayOnLinux i w lekkim szoku jestem. Zabrakło około 12GB plików w stosunku do PRAWDZIWEGO Windows. Pomińmy już zabawki typu Antimalware czy Defender a także większość śmieci lecz tak na pierwszy rzut oka to system zapodany przez POL jest mega ogołocony. Jak dotąd na WINE udało mi się odpalić i użytkować Photoshopa CS7 lecz są problemy z bibliotekami DirectX.
Wydaje mi się (bardzo mocno) że WINE powinno współpracować z czymś podobnym do VirtualBOX'a tak by można było emulować działanie (w tle) różnych (często przedziwnych) usług działających w Windows.
 

Offline Paweł Kraszewski

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 3049
  • Lenistwo jest matką potrzeby = babcią wynalazku
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #4 dnia: 2019-03-15, 19:31:54 »
Chcę uciąć pewien niebezpieczny trend w tym wątku: Linux+Wine nie jest darmową platformą do uruchamiania Windowsowych programów. Nie był, nie jest i nie ma planów, żeby był w przyszłości.
Paweł Kraszewski
~Arch/Void/Gentoo/FreeBSD/OpenBSD/Specjalizowane customy

Offline 1709

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • 1709
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #5 dnia: 2019-03-16, 00:06:12 »
Cytuj
Specyfikacja WINE nic nie mówi o tym, na jakiej bazie pracuje dana wersja WINE. Ludzie wtedy (userzy) pchają różne dodatki do Windows i dziwią się że nie działają
Nie rozumiem, nie przypominam sobie bym instalowal KBxxxxx z Wine
 a jak czegos nie ma, to chyba mozesz dopisac ?
https://appdb.winehq.org/objectManager.php?sClass=category&iId=0&sAction=view&sTitle=Browse+Applications
Takze do https://appdb.winehq.org/objectManager.php?sClass=application&iId=17
Gdzie sa odnosniki, a w kazdym odnosniku chyba instrukcja jak zainstalowac program + skonfigurowac Wine.


Cytuj
WINE będzie "pobierało" aktualizacje i inne do, przypuśćmy Windows 7 x86 Pro SP1
To jest tylko konfiguracja Windows 7 ( ale moge sie mylic )
Generalnie, to nie jest 100% Windows, choc ma regedit i costam jeszcze.


Cytuj
Zabrakło około 12GB plików w stosunku do PRAWDZIWEGO Windows.
Moze sterownikow?


Cytuj
Wydaje mi się (bardzo mocno) że WINE powinno współpracować z czymś podobnym do VirtualBOX'a
Wine to nie system. A jak masz obraz Windowsa to nikt Ci nie broni uzywac na maszynie wirtualnej, np. na Virtualboxie.
https://www.youtube.com/watch?v=YDafRcH5eGY
Zobacz jeszcze ten projekt https://pl.wikipedia.org/wiki/ReactOS


Cytuj
Jak dotąd na WINE udało mi się odpalić i użytkować Photoshopa CS7 lecz są problemy z bibliotekami DirectX.
Sterowniki to jest problem. Nowe sterowniki nie dzialaja najlepiej z Wine, a nowe aplikacje wymagaja zazwyczaj tych nowszych.
Cos na ten temat powinno pisac przy projekcie DXVK i Vulcan
https://www.youtube.com/watch?v=7Tfdt1pyDr8
Arkusz jest nieaktualny bo nie mogl udzwignac az tyle danych, powstala chyba strona  https://www.protondb.com/app/292030
W przyszlosci moze bedzie wspieral takze aplikacje.


Cytuj
Zaczęłam zastanawiać się, co było/jest powodem tego że twórcy PlayOnLinux pchają w 2019 roku XP'ka!
Nie wiem oco chodzi, w Wine jest taka konfiguracja, bo czesc aplikacji moze dzialac tylko w niej.
Jakby usuneli, to czesc uzytkownikow moze sie poplakac.


Cytuj
Nowy Winbuntu winien zawierać w sobie wszystko to, co jest potrzebne do pracy z partycjami NTFS czyli tuż po instalacji nie mieć problemów z widocznością partycji,
Wine i WinUbuntu to dwa rozne projekty. Jesli masz jakies zastrzezenia to zglos developerom.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-16, 00:07:54 wysłana przez 1709 »
PS: Brak polskiej czcionki, nie jest to brak lenistwa, a jej brak w systemie i brak czasu na reczne poprawki.

Offline pavbaranov

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 879
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #6 dnia: 2019-03-16, 08:13:25 »
Krótko: daj sobie spokój ze względu na brak wiedzy. Ot, choćby proponowane przez Ciebie rozwiązanie z Winbuntu, gdzie ma być "standardowo wgrywany cały Windows" albo w ogóle nie ma sensu, albo narusza licencję MS.
Jeśli czujesz się natomiast na siłach, znasz się na programowaniu itd., to dołącz do zespołu WINE lub choćby POL i rozwijaj to do woli.
Jeśli jednak masz zamiar używać programów dla Windows na linuksie, bowiem głównie z nich korzystasz, to najtańszym, najlepszym, najsensowniejszym rozwiązaniem jest zakup i instalacja Windows.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-16, 09:36:55 wysłana przez pavbaranov »

Offline 1709

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • 1709
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #7 dnia: 2019-03-16, 09:24:48 »
Tak gwoli ścisłości.  Nie znam "WinUbuntu" ale znalem "Wubi"  i zdawalo mi sie ze o tym byla mowa, tylko ze on chyba nie jest juz rozwijany od kilku lat, projekt umarl.
https://en.wikipedia.org/wiki/Wubi_(software)
W kazdym razie jesli chodzi o Linuxa to jest tez wielu uzytkownikow ktorzy uzywaja tylko jego i nie potrzebuja wsparcia NTFS,
natomiast w przypadku Wubi to bylby dobry pomysl, bo tylko uzytkownicy Windowsa go uzywali.
Ale samo wsparcie NTFS jest w jakims pakiecie, ktory wystarczy sobie doinstalowac, ale gdyby Wubi wtedy automatycznie  instalowal to by sie nic nie stalo.
A czy wogule to robil, to ja nie wiem.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-16, 09:27:44 wysłana przez 1709 »
PS: Brak polskiej czcionki, nie jest to brak lenistwa, a jej brak w systemie i brak czasu na reczne poprawki.

Offline pavbaranov

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 879
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #8 dnia: 2019-03-16, 09:39:23 »
@1709 - Wsparcie dla NTFS (także do zapisu) jest w kernelu. Kwestia jego kompilacji. Pakiet, o którym wspominasz natomiast, to prawdopodobnie ntfs-3g (https://www.tuxera.com/community/open-source-ntfs-3g/) - wymaga FUSE, ale to jest chyba domyślnie aktywowane w większości kerneli.

CynicFM

  • Gość
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #9 dnia: 2019-03-16, 10:42:29 »
a ja od kilku miesięcy mam problemy z Play on Linux, głównie przy instalacji mi się zle okienka wyswietlają.

podobno jest cos takiego jak CentOS gdzie glownie ma ten system obsługiwać programy z windowsa.
a co do wine i windows to ja już nie korzystam z windowsa prawie poltora roku, i stwierdzilem, ze korzystanie z linuxa a obsługiwanie programów z windowsa mija się z celem. Ja instaluje wine tylko po to, żeby grać gry z win. Kiedy grałem w gry typu Diablo 3, to na windowsie czy mint/ubuntu karta graficzna mi się grzała tak żeby się chciała spalić. Jednak nie gram już w takie gry, ja wolałbym nauczyć się pisać programy pod linuxa, jeśli jest coś czego nie ma, ale człowiek nie ma wiedzy, to dryfuje bezcelowo w internecie i szuka jakichś ciekawych informacji... Tak sobie myślę, nie wiem co można na tym linuxie poza czytaniem internetu, a na windows10 jest podobnie zresztą.
Nie korzystam z żadnych steamów ani innych syfów.

Niestety nie mam takiego komputera o jakim piszesz, bo jestem biedakiem, więc nie mogę pomóc, mimo że mam dużo czasu bardzo, tak komputera super nie mam ;)

Offline pavbaranov

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 879
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #10 dnia: 2019-03-16, 11:05:27 »
Cytat:  link=topic=25516.msg137102#msg137102 date=1552729349
podobno jest cos takiego jak CentOS gdzie glownie ma ten system obsługiwać programy z windowsa.
Nie. CentOS to jest "darmową" (choć to ma mniejsze znaczenie) alternatywą dla RHEL i linuksem klasy enterprise budowanym w oparciu o źródła RHEL. Główne przeznaczenie CentOS jest takie samo jak RHEL.

Boxxaa

  • Gość
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #11 dnia: 2019-03-16, 14:19:04 »
Ta cała zabawa z WINE jest z powodu, iż ja także nie chcę wracać do Windows i tak szczerze mówiąc nie chcę nawet o nim słyszeć (chodzi o politykę Windows10). Problem tylko w tym iż siedzę w komputerach całe życie (a mam 40lat) i nie bardzo umiem przeskoczyć. Przeskoczyć z Photoshopa do Gimpa, z Sony Vegas i Adobe Premiere do czegoś (?) innego (jeszcze nie wiem czego!) i tak dalej, dalej. Obecnie ratuję się VirtualBoxem i jak na razie jest niby ok tyle że mocno drażni mnie uruchamianie softu bo jak by nie patrzeć, najpierw bootuję Linuxa, potem Vboxa, potem system i na końcu odpowiedni program + projekt. Na dodatek coś takiego jak Vegas czy Premiere nie wykorzystuje procka i grafiki w całości. Sony Vegas wykonuje wszystkie operacje 4,5,6 razy dłużej jak w Windows. To mnie właśnie drażni i minie jeszcze wiele miesięcy zanim przyzwyczaję się do całkiem innego oprogramowania. Popatrzcie na IKONKI podręczne w Gimpie. Przyzwyczajenia po Photoshopie po wielu latach pracy z PS zostają i gdy chce się szybko coś wykonać - po prostu wszystko mocno drażni.
Zwykły PAINT w Linux może zepsuć nerwy jeśli całe życie pracowaliśmy na Windowsowym.
No rozumiecie chyba.
Przesiadka z ŁinSzajsu na Linuxa trochę boli bo to tak jak przesiąść się z małego Fiata 126p do ... awionetki. W obu przypadkach oba sprzęty służą przecie do przemieszczania się, prawda?  heheheh

Offline 1709

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • 1709
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #12 dnia: 2019-03-17, 00:50:45 »
Platne programy na linuxa pewnie tez sa, ale sie grafika nie interesuje.
Natomiast zobacz to
https://www.ubuntupit.com/top-10-linux-photoshop-alternative-photo-management-software/

Napewno nie kazdy Ci sie spodoba, bo prawie kazdy ma troche inne przeznaczenie.
Poradniki generalnie wszedzie sa,  np. w magazynach http://pclosmag.com/html/enter.html
Ale najwiecej ich bedzie na youtube i taka forma filmikow chyba jest zawsze najlepsza.
PS: Brak polskiej czcionki, nie jest to brak lenistwa, a jej brak w systemie i brak czasu na reczne poprawki.

Offline pavbaranov

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 879
    • Zobacz profil
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #13 dnia: 2019-03-17, 03:14:14 »
Ta cała zabawa z WINE jest z powodu, iż ja także nie chcę wracać do Windows (...). Problem tylko w tym iż siedzę w komputerach całe życie (a mam 40lat) i nie bardzo umiem przeskoczyć.
Już Paweł tu napisał: linux nie jest zamiennikiem dla Windows. Sugeruję przekonać się do programów linuksowych, bo potrafią się odwdzięczyć, a jeśli jednak nie, to jeśli oprogramowania windowsowego używasz profesjonalnie, to... przekonać do... Windows.

parana

  • Gość
Odp: [WINE] vs Microsoft Windows
« Odpowiedź #14 dnia: 2019-03-17, 15:59:44 »
Kilka moich słów w dyskursie.

Po pierwsze jaki jest sens przechodzenia przez koleżankę na Linux na laptopie i to na zabytku muzealnym.
Wybacz ale architektura procesora i7-3720QM to dawne i zapomniane czasy 3-generacji Intela a jesteśmy aktualnie w 9-generacji. Minęło 6 generacji architektury!
Masz więc starą architekturę x64 z 2012 r. która utraciła już dawno swoją produktywność. A piszesz o marzeniach jakie chcesz realizować jak byś miała super, hiper sprzęt. A to tylko stary laptopik o małej mobilnej wydajności.

Po drugie taki i7-3720QM to procesor 45 W Mobilny a nie Desktop. Co Ty na nim chcesz robić? GPU to Intel HD Graphics 4000 z 2011 r. w dodatku zintegrowany.
Pamięci RAM DDR3/L/-RS 1333/1600 - nie będę komentował bo pisałaś coś o 16GB ramu - no i co że 16 ale DDR3 - czyli technologia, która jest już w retro komputerach.

Nie wiem kto, ale ktoś kto bardzo Ciebie nie lubi powiedział Ci, żeby na laptopa zainstalować Linux. I piszesz o rzeczach które chcesz robić "bawić się" a ja się pytam w jakim celu? Masz za łatwe życie? Nie masz innych problemów tylko na laptopie za wszelką cenę chcesz zainstalować wszystkie dystrybucje Linux na świecie?
Ten twój HP z 2012 roku został przewidziany na Windows 7 więc zrozum to i tak jak inżynier HP to przewidział działaj na Windowsie - przecież masz na niego kupioną z laptopem licencje. No chyba że zrozumiesz, że już czas po tylu tatach kupić nowy laptop bo Twój technologicznie od w 2012 się zestarzał.

Lubisz i korzystasz z programów stworzonych wyłącznie pod Windows, to po co się pchasz na Linux? A masz stary Windows i on nie obsługuje nowych wersji? No tak znów informacja, że trzeba kupić nowy komp, bo Twój jest z 2012 roku a teraz mamy 2019! Obudź się :) 7 lat minęło. Mamy XXI w. Windows 10 April 2018 Update (wersja 1803).

Chcesz się pobawić wieloma dystrybucjami ok. Masz prawo, ale nie na zabytku muzealnym.
Zbuduj dobrą wydajna jednostkę Desktop 8 lub 9 generacji Intela lub alternatywną AMD. Zainwestuj w DDR 4, SSD i działaj. Ile dusza pragnie.

Jeśli zależy Ci na programach stworzonych wyłącznie pod Windows zainstaluj/ kup licencje Windows 10 Pro i działaj.
Zapomnij o Linux on nie jest dla osób z mentalnością Microsoft. Chcesz mimo tego próbować bawić się Linuxami - zainstaluj na Windows VBox i baw się do bólu. Szukaj alternatywnych programów, które wypróbuj na wirtualkach i gdy stwierdzisz, że działa wszystko jak trzeba - skasuj Windows i wszystkie jego programy i działaj wyłącznie na Linux i oprogramowaniu w nim dostępnym. Jeśli nie masz takiej możliwości zapomnij o Linux.

Zawsze możesz też kupić Mac Book Pro i tam się pobawisz i spełnią się wszystkie Twoje marzenia.
Bo widzisz nawet sam Linus Torvalds wie, że najlepszym miejscem dla GNU/Linux jest Desktop lub naprawdę dobry nowy laptop a nowe modele dziś dostępne na rynku coraz bardziej bardziej dorównują desktopom. Czytaj nowe a nie Twój stary HP. I na nowym to możesz działać ile dusza pragnie. Kupisz z najnowszym Windows 10 razem w cenie. Bedziesz miała licencje, więc nawet gdy przejdziesz na Linux zawsze sobie Windows postawisz w wirtualce i tam Twoje ulubione programy Microsoft.

Możesz kupić Mac Book  + Parallels Desktop - oni Tworzą dobre rozwiązanie dla osób, które są uzależnione od oprogramowania MS.

To tylko moje subiektywne przekonanie. Masz prawo sądzić inaczej.
« Ostatnia zmiana: 2019-03-17, 16:01:26 wysłana przez parana »