Jako były nauczyciel zapytam:
Rozumiem, że jesteś w jakiejś szkole humanistycznej i pod sam koniec semestru zatrzęsły się mury, rozstąpiła się ziemia i między kiblem a pokojem nauczycielskim pojawiła się znikąd sala komputerowa, wyszedł z niej zalatujący siarką nauczyciel z rogami i ładnym chwostem mówiąc "widzimy się po raz pierwszy, towarzyszu Konrad, ale macie tu zadanie zaliczeniowe" - po czym z wideł wytrząsnął karteczkę z jedną linijką tekstu: "Narzędzia do zarządzania komputerem w systemie Linux."? Po czym cały kram zapadł się z powrotem do piekła?
Człowieku, jak sam nie znasz dokładnie treści zadania do wykonania i nie wiesz, co się przez semestr działo, to pomoże ci już chyba tylko jasnowidz... Pytanie jest tak ogólne jak "Narzędzia do naprawiania samochodów spalinowych" (człowiek wymyśla komputery, multimetry, sondy OBD a na koniec okazuje się że chodzi o "naprawy lakiernicze"). Musi być jakiś kontekst, musieliście coś robić przez semestr, musieliście oglądać jakieś narzędzia, korzystać z jakiegoś podręcznika? Jest jakiś program nauczania tego przedmiotu do wglądu w sekretariacie (musi być i w dodatku nauczyciel nie ma prawa wymagać tematyki spoza programu)?