Nowe posty

xx Dystrybucja pod HP Omen (6)
2024-03-27, 23:30:08
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
2024-03-27, 21:08:23
lamp Problem z Linux Lite po instalacji (0)
2024-03-27, 19:50:30
xx Ile pingwinów? (1)
2024-03-27, 08:59:24
xx konfiguracja pale moon (0)
2024-03-24, 21:53:42
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (10)
2024-03-23, 02:38:11
xx problem z instalacja sterowników do karty sieciowej (3)
2024-03-18, 18:10:16
xx Plik abc.001 (1)
2024-03-17, 17:48:27
xx Zlecę dopracowanie programu w MatLab (0)
2024-03-13, 15:28:40
xx Linux Mint 21.3 XFCE brak dźwieku po paru minutach (karta muzyczna zintegrowana) (5)
2024-03-12, 23:07:01

Autor Wątek: Linux jest do d....  (Przeczytany 7870 razy)

boryspower

  • Gość
Linux jest do d....
« dnia: 2012-10-28, 23:08:16 »
Dlaczego?

Od lat jestem fanem linux'a - smialo moge powiedziec, ze instalowalem linuxa ponad 200 razy, rózne wersje zaczynajac od debiana instalowanego z dyskietek w 1998 roku. Chcialbym sie z Wami krótko podzielic soimi uwagami, szczególnie w nawiazaniu do niedawnej premiery ubuntu 12.10.

Jak wspomnialem zaczynalem od debiana - akurat on mi wpadl w rece. Po moze piecdziesieciu zmianach dyskietek w koncu sie udalo (podstawowy debian byl na kilku dyskietkach, ale troche mi zajelo zanim udalo mi sie
przebrnac przez partycjonowanie dysku...)
W tamtym okresie linux byl taka ciekawostka - nie próbowalem nawet pracowac w nim na codzien. Bawilem sie bashem, testowalem exploity znalezione w necie itp. Na dluzej, na pulpit, zagoscil u mnie Mandrake. Wiele lat pózniej troche sie do niego zrazilem gdy "zmienil sie" w Mandrive... Pracowalem na wielu dystrybucjach i najmilej wspominam Yopera - szybkiego jak blyskawica. Niestety Yoper zostal juz troche zapomniany a wszyscy zachwycaja sie Ubuntu albo Mintem...

Ubuntu uzywalem od wersji 7.04 i byla to najlepsza, najstabilniejsza wersja jaka mialem. Kolejne edycje byly juz coraz gorsze. Od kilku lat juz nie uzywam linuxa, ewentalnie z doskoku testujac rózne dystrybucje. Przykladowo ostatnie Ubuntu... 5 minut po pierwszym uruchomieniu mialem juz okno wysylania bledu... Masakra. A to "Software  center" - tragedia. Dlaczego to sie tak wiesza i wolno chodzi? Pomijam ta integracje z Amazonem - business is business...

Majac juz zainstalowanego 12.10 posciagalem kilka innych dystrybucji w nadziei, iz moze jednak wróce do linuxa, ze moze na tyle ewoluowaly te dystrybucje, ze znów bede mógl bez problemów, stabilnie pracowac pod linuxem.

Testowalem 10 dystrybucji tego weekendu. Kazdej cos (czasami duzo) brakowalo. Wg moich prywatnych doswiadczen Debian jest wciaz królem stabilnosci - nic sie nie zmienilo na przestrzeni lat (z jednej strony to plus, z drugiej minus). Bodhi linux to ciekawa dystrybuja, ale dopiero raczkuje. Za to na przyklad Mint stara sie "rozszerzac" Ubuntu... tylko po co?

Zglupialem juz od tego nadmiaru mozliwosci, bo tak naprawde wybór jest maly, ale ukryty za ta mnogoscia dystrybucji. Linux na Desktop powinien byc stabilny i dopracowany, tak by KAZDY mógl go uzywac, a jesli ja, zaraz po instalacji musze martwic sie o bledy systemu, to cos tu jest nie tak. Naprawde zamiast bawic sie w wyszukiwanie nowych wodotrysków, albo kopiowanie glupot z innych systemów przydaloby sie popracowac nad stabilnoscia systemu - tu wciaz desktopowy linux jest za windowsem.

Tak - wiem, iż mógłbym doszlifować sobie każdą dystrybucję do swoich potrzeb... ale za stary na to jestem i już za leniwy - 10 lat temu chciałem się w to bawić, dziś chcę być produktywny.

Z przykroscia stwierdzam, iz na ta chwile zostalem przy Windows 7 :(

Pozdrawiam!
Borys Power

Ps. Sorry - musiałem się wyżalić :)

Offline Robert

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2516
    • Zobacz profil
Linux jest do d....
« Odpowiedź #1 dnia: 2012-10-29, 00:58:52 »
spróbuj opensuse

Ostatni windows, który mi sie podobał to był 98 drugie wydanie.Był 10 razy wygodniejszy w użyciu od ówczesnych linuksów, a naprawa bajecznie prosta.

Co do "fajności" win7 - prosty przykład standardowego uzyszkodnika. Mieliśmy sieć bezprzewodową niezabezpieczona. win7 ja odnalazł. użyszkodnik woła mnie o pomoc bo nie zna hasła, a konfigurator wołał o hasło zeby sie dostac do niezabezpieczonej sieci.

Dla mnie win jest ciagle w tyle za linuksem.
Takie proste rozwiazanie jak

menedzer plików z indeksowaniem i wyszukiwarką wtym samym oknie
kopiowanie/wklejanie przez zaznaczanie i wklejanie ŚPM
schowek wielopozycyjny
repozytoria oprogramowania
przechowywanie ustawień programów w katalogu domowym użytkownika

wciąż czekają na wdrożenie. Nie pisze już o tym ile winuserzy musieli czekać na wprowadzenie kart w IE.

Owszem spotkałem się ułomnymi linuksami generującymi błędy zaraz po uruchomieniu, lub w czasie. Ale były to wyjątki. Dla mnie szczególnie przykrym wyjątkiem był właśnie Yoper, który kiedyś samowolnie pozmieniał mi numery partycji.

Teraz używam opensuse i jestem bardzo zadowolony. nie mam w tej chwili problemów z żadnym potrzebnym mi sprzętem, ani programem. ogladam nawet vod z onetu.
Zanim popełnisz grafomaństwo: 1 | 2 | 3
Baza RPM Jak szukać informacji

Offline Paweł Kraszewski

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 3049
  • Lenistwo jest matką potrzeby = babcią wynalazku
    • Zobacz profil
Linux jest do d....
« Odpowiedź #2 dnia: 2012-10-29, 06:43:50 »
A tu mnie zainteresowałeś tą niestabilnością... Jaki masz sprzęt i jakie konkretnie błędy miałeś?

Ostatnimi czasy całkiem fajne rzeczy znajduję na śmietniku, np całkiem fajny skaner stołowy HP z automatyczym podajnikiem kartek. Z ciekawości zawlokłem do domu - myślę sobie "spruję lampę, elektronikę, silniki krokowe, pustą skorupę wywali się z powrotem do kosza". Ale z ciekawości podpiąłem pod komputer i co? Pod Linuksem warku-warku i działa, nawet ADF. Myślę sobie WTF? Dobrą babę, tj skaner, ktoś wywalił? Why? Dobra, reboot, Win7 x64, "nie rozpoznane urządzenie". Wędrówka na stronę HP (po przebojach z drukarkami znałem odpowiedź przed jej zobaczeniem) - aby korzystać z tego modelu skanera pod Win7 musisz go uaktualnić do nowszego.

Dziękuję, zostanę przy Linuksie.
Paweł Kraszewski
~Arch/Void/Gentoo/FreeBSD/OpenBSD/Specjalizowane customy

boryspower

  • Gość
Linux jest do d....
« Odpowiedź #3 dnia: 2012-10-29, 09:05:07 »
Paweł (miło Cię tu spotkać - miałem kiedyś zajęcia z Tobą na Politechnice Szczecińskiej, które miło wspominam dzięki Twojej osobie :))

Sprzęt aktualnie posiadany - Laptop HP Pavilion G6 1205sw.
Niestabilności w różnych linuxach... Problemy z wznawianiem  pracy z uśpienia (od ponad roku), od kilku miesięcy problem, że w około 40% przypadków przy uruchamianiu komputera ekran "nie działa" - podświetla się ale nic nie wyświetla - strzelam, że to problemy z jądrem/xorg. Po ostatniej próbie z Kubuntu (przy Ubuntu nie było tego problemu, dziwne) komputer się przegrzał i awaryjnie wyłączył.
Tak teraz dałeś mi do myślenia... Może wina leży po stronie sprzętu - na wcześniejszym Latitude czy Eee pc nie było aż takich problemów... Co nie zmienia faktu, że "Centrum oprogramowania" wszędzie tragicznie mi działało :)

Co do wykrywania sprzętu przez Linuxy, to całkowicie się z Tobą zgadzam - Linux nie ma tu żadnej konkurencji. Ja akurat podłączałem do linuxów przeważnie drukarki, modemy i telefony, ale nigdy nie potrzebowałem dodatkowych sterowników - wszystko było automatem rozpoznawane. (przykład drukarek HP które w minute po podłączeniu w Linuxie działają a pod Windowsem potrzebują instalacji 400 MB sterowników i dodatkowych programów)




roca:

Próbowałem kilkukrotnie OpenSuse, chociaż nie ostatnio... Zawsze wydawało mi się, że to taki system... dla dzieci ;) Soory - nie wiem skąd to wrażenie :)

OK - dziś puszczę się z OpenSuse i opiszę wrażenia :)


Dzięki za odpowiedzi!
Pozdrawiam!
Przemysław Jedynowicz

Offline Paweł Kraszewski

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 3049
  • Lenistwo jest matką potrzeby = babcią wynalazku
    • Zobacz profil
Linux jest do d....
« Odpowiedź #4 dnia: 2012-10-29, 10:13:28 »
Powiem tak - w robocie przewija mi się wiele laptopów HP, głownie co prawda EliteBooki ale inne linie też. To że Linux (ale też wszelkie BSD) się pieprzą na HP to żadna nowość, a wynika to z faktu, że BIOSy - a w szczególności tablice ACPI - są projektowane przez chiuauę dyrektora HP. Problem znany od wieków i od wieków HP leje na to ciepłym strumieniem. A suspend i hibernate wymaga wprost prawidłowych wpisów. W Winda działa bo olewa ACPI i od producenta dostaje prawidłowe wpisy - ot cała tajemnica.

P.S. Na początku pobytu w Wawie w pewnym momencie bałem się otworzyć lodówkę, bo co nowy kontrahent do firmy w której pracuję przychodził, to "Nie jest Pan ze Szczecina? A, to miałem z Panem zajęcia..." :]
Paweł Kraszewski
~Arch/Void/Gentoo/FreeBSD/OpenBSD/Specjalizowane customy

taczkaidoroboty

  • Gość
Linux jest do d....
« Odpowiedź #5 dnia: 2012-10-29, 10:41:57 »
Dobrze w takim razie, że nie kupiłem HP, lecz szczęśliwie wybrałem Asus, model K50IJ, trochę starawy, jednak dwa rdzenie są. Wymagał tylko poprawki w touchpadzie, nie działało klikanie (pukanie w niego). Ciekawe jak sprawy się mają z Toshiba, i czy Linux tak dobrze czuje się na wszystkich Asusach, czy to był tylko fart (akurat taki laptop, akurat taki system).

Pozdrawiam.

boryspower

  • Gość
Linux jest do d....
« Odpowiedź #6 dnia: 2012-10-29, 11:46:03 »
Cytat: pkraszewski
To że Linux (ale też wszelkie BSD) się pieprzą na HP to żadna nowość, a wynika to z faktu, że BIOSy - a w szczególności tablice ACPI - są projektowane przez chiuauę dyrektora HP. Problem znany od wieków i od wieków HP leje na to ciepłym strumieniem.
Jakoś nigdy nad tym się nie zastanawiałem od tej strony... Już na pewno w żadnego HPka nie zainwestuję :)

Poleciłbyś jakiegoś linux-friendly producenta? Może pomoże mi odzyskać wiarę w przyszłość Linux'a :)

Pozdrawiam!
Przemysław Jedynowicz

Offline Paweł Kraszewski

  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 3049
  • Lenistwo jest matką potrzeby = babcią wynalazku
    • Zobacz profil
Linux jest do d....
« Odpowiedź #7 dnia: 2012-10-29, 13:40:47 »
Głównie Dell i Lenovo/IBM. Ci trzymają się standardów. Najlepiej do laptopa będącego w zainteresowaniu wrzucić livecd/livedvd, na pena zrzucić wyniki działania lspci, lsusb i dmidecode, potem sobie siąść w ciepełku w domu i obczytać. Na co zwracać uwagę?
1. Czy kamera nie ma jakiegoś dziwnego chipsetu. Kamerki na ogół pokazują się w lsusb
2. Czy grafika nie jest na Optimusie (to przez to Linus ostatnio mięsem na konferencji rzucił). Ostatnio jakosć sterów ATI się porawiła, jednak ciągle najkompatybilniejsza jest NVidia i Intel.
3. Czy modemy/wifi/wlan(3g/lte/itp) są na rozsądnych chipach obsługiwanych przez Linuksa.
4. Jak są zabawy typu jaekieś czytniki paluchów, itp to czy też są obsługiwane.
5. Spróbować uśpić (nie zahibernować) i obudzić, czy na grafice nie porobią się artefakty (to mnie najbardziej wkurza w HP. Jak wygaszacz wyłączy matrycę, to po włączeniu mam zwykły, chamski interlace jak w Amidze...)
6. No i ostatnie - czy lewy-dolny klawisz to Ctrl a nie Fn (nowy, świecki zwyczaj)
Paweł Kraszewski
~Arch/Void/Gentoo/FreeBSD/OpenBSD/Specjalizowane customy

boryspower

  • Gość
Linux jest do d....
« Odpowiedź #8 dnia: 2012-10-29, 13:57:32 »
Dzięki za porady - przydadzą się!

...przekaże je Świętemu Mikołajowi :) Mógłby mi coś sprezentować ;)


Pozdrawiam!
Przemysław Jedynowicz