Zdecydowanie odradzam monitory LG.
Ale dlaczego?
Będą gorzkie żale:
Być może się coś zmieniło, ale ja nie chcę mieć już do czynienia z tą firmą.
Miałem kilka napędów cd i 2 monitory lg, skusiłem się tylko ze względu na cenę, a wtedy zaczynałem być studentem, więc każdy grosz się liczył. To były czasy kiedy 19'' calowe monitory lcd kosztowały 800-900 zł, coś koło 2003-2004 roku.
Krótko po kupnie tego pierwszego, pomimo, że łączony był za pomocą kabla DVI (monitor miał 2 wejścia d-sub i dvi) odkryłem, ze bez różnicy którym kablem podłączę, obraz jest taki sam i trzeba go regulować. Dodatkowo na ciemniejszych kolorach, zwłaszcza szarym monitor
śnieżył. Tak, śnieżył, bez względu, którym kablem został podłączony. Myślałem, że to wina kabla - kilka razy inwestowałem w różne kable, które nic nie zmieniły. Pomyślałem, że może karta graficzna. Zaniosłem monitor do kumpla za ścianą, a u niego to samo. Oddałem go na gwarancję, której nie uznali, argumentując, że taka jest właściwość tego monitora, że ma analogowe przetwarzanie obrazu, tak jak monitor crt, tylko zamiast kineskopu jest panel lcd. A szum to zakłócenia od elektroniki. Zdenerwowałem się, poczułem się oszukany przez lg - bo reklamowali ten model jako monitor z najlepszą jakością obrazu w tym przedziale cenowym. Jasne kolory przyzwoicie wyświetlał, szału nie było, ale na ciemniejsze to tragedia. Momentami obraz wyglądał jak gif z mocno ograniczoną paletą kolorów. Katy też zostawiały sporo do życzenia, wystarczyło przesunąć głowę o kilka centymetrów w lewo, lub w prawo i już inne odcienie się widziało. Rok po zakupie chyba były już świetlówki do wymiany, bo po włączeniu potrzebował kilku minut, zanim obraz stał się pełniej jasności, na bokach pojawiły się cienie. I to śnieżenie. Miał 3 lata gwarancji - 2 tygodnie po skończonej gwarancji zepsuł się inwerter. Koszt naprawy 300 zł - postanowiłem dołożyć drugie tyle i kupić nowy monitor, pozbawiony wad powyższego. Tym razem również za sprawą ceny (kolejny był o prawie 120 zł droższy) wybór padł na lg. monitor 21 calowy, 2 serie dalej niż poprzedni, w reklamie cud, miód i orzeszki, w rzeczywistości to samo co poprzednik, a nawet gorzej, bo przy wyświetlaniu grafiki, gdzie na przemian były cienkie jasne i ciemne linie, obraz jeszcze delikatnie drgał. Ten już miał 2 lata gwarancji i w tym samym dniu, co kończyła się gwarancja coś tam padło. A że była wtedy niedziela wieczór - brak jakiejkolwiek możliwości naprawy gwarancyjnej. Elektronik zajrzał i powiedział, że grubsza sprawa i tanio nie będzie.
Kupiłem wtedy 22 calowego samsunga, który działa już 4 rok, bez żadnych problemów i niedociągnięć wcześniejszych monitorów i ma znacznie lepsze kolory (fakt, technologia led) i znacznie szersze kąty obrazu bez znaczących zmian kolorów.
Poza tym wszystkie napędy lg, które miałem, padały po kilkunastu miesiącach, chociaż niekoniecznie mocno były eksploatowane. Mam jeszcze napęd cd ASUS, który zakupiłem w 2001 roku razem z komputerem i do tej pory sprawuje się świetnie, a był mocno eksploatowany.