http działa globalnie, ssh - tylko w sieci lokalnej

[mlody_admin]

Cześć.
Przychodzę do Was z dość nietypowym(przynajmniej jak dla mnie) problemem.
Mam serwer na uczelni, na którym mam kilka usług, takie jak np. http czy ssh. Do tej pory nie miałem problemu zarówno z dostępem do strony internetowej, jak i zalogowaniem się przez ssh. Jednak od niedawna zauważyłem coś dziwnego. HTTP działa poprawnie skądkolwiek bym się próbował połączyć, natomiast ssh działa tylko wtedy, gdy jestem podłączony do sieci uczelnianej. Nie przypominam sobie też, żebym instalował jakieś oprogramowanie lub zmieniał konfigurację systemu w ostatnim czasie.
Czy ktoś mógłby mi pomóc rozwiązać mój problem?
Z góry dziękuje:)
Pozdrawiam

[ultr]

1)
Może uczelnia zmieniła ustawienia firewalla i zablokowali port 22 z zewnątrz?

Sprawdź: telnet serwer 22

Jeśli się połączy, to zobacz czy pojawi się coś w stylu:
SSH-2.0-OpenSSH_5.1p1 Debian-5
Choć serwer może się nie przedstawiać.

2)
Jeśli łączenie z portem działa, to może zmienił się klucz publiczny? Czy nie masz jakiś komunikatów o złym kluczu i ataku man in the middle? Musisz usunąć stary klucz i zaakceptować nowy (teoretycznie po ręcznym sprawdzeniu jego zgodności).

3)
Może po prostu zapytaj admina? Może zmienili port? Jest milion opcji, a on na pewno wie

[mlody_admin]

hmm, teraz widzę, że nie chodzi tu tylko o port 22. SVN działa na porcie 4000, i też nie można połączyć się z zewnątrz(wewnątrz można). Spróbuję zmienić port svn na 80, i wtedy zobacze co sie stanie. Dzięki za pomoc;)

[Ksanderon]

ja tylko dopowiem, że uczelnie mają chyba takie dziwne upodobanie w blokowaniu portów(i wszystkiego innego, niezależnie czy to ma sens czy nie)- u mnie na politechnice np.  z niewiadomych mi powodów na otwartych sieciach bezprzewodowych zablokowano wszystkie poza kilkoma portami- nie wzięto jednak pod uwagę, że jak się uprę to mogę sobie przecież tunel puścić, więc w zasadzie robią krzywdę tylko tym "niedouczonym" studentom.

[mlody_admin]

u mnie sytuacja jest na tyle dziwna, że przez pewien czas wszystko działało, a tu nagle...