Witam
Mam duży problem z kartą WWAN pod Linuksem.
Karta działa prawidłowo i pięknie łączy się z internetem. Problem w tym, że po pewnym czasie nieaktywności (kiedy jest niepodłączona) wyłącza się.
Normalnie w katalogu /dev/ mam trzy pliki: ttyUSB0, ttyUSB1 i ttyUSB2. Po wyłączeniu się karty zostaje tylko ttyUSB0 - nic więcej.
Niestety nie mam pojęcia jak ją włączyć ponownie.
Na Windowsie jest tak samo, tyle, że tam mam oprogramowanie od producenta laptopa i kombinacją Fn+F5 włączam sobie piękne menu w którym mogę włączyć lub wyłączyć każdą kartę bezprzewodową z osobna (WLAN, WWAN i bluetooth).
Co ciekawe kiedy włączę taka kartę na Windowsie działa ona na Linuksie dopóki znów się nie wyłączy.
Znacie może jakieś programy, które dają kontrolę nad urządzeniami tak jak w Windowsie, albo jakieś skrypty/komendy, które pozwolą znowu włączyć kartę na Linuksie?
Laptop Lenovo ThinkPad T410, karta Gobi2000
P.S. Nie jestem do końca pewien czy to wina wyłączenia się karty. Tak mi się wydaje z obserwacji. Na 100% wiem tylko, że karta 'znika' z systemu po pewnym czasie, że z trzech plików w /dev/ zostaje tylko ten jeden (ttyUSB0) i że jest znowu widoczna przez pewien czas dopiero po włączeniu karty na Windowsie. W BIOSie kartę mam włączoną.