Debian 4.0 Vs Cd Rom [rozwiązany]

[Mangusta]

Witam, czytałem trochę "pomocnych" odpowiedzi na google w tym temacie lecz, jak dla mnie jeśli ktoś na pytanie "co zrobić kiedy podczas instalacji Debiana system twierdzi iż nie znalazł cd romu choć z niego się instaluje" odpowiada "po co instalujesz Debiana ? Zacznij od tego czy tamtego systemu" jest, krótko mówiąc i w bardzo grzeczny sosób, ciężko chory na głowę. Pytanie brzmi inaczej. Jeśli ktoś nie potrafi czytać i odpowiada bez sensu to niech nie odpowiada wcale. Ogólnie odpowiedzi są nie wnoszące wiele do mojego problemu.
Wracając jednak do tematu, sprawiłem sobie płytki instalacyjne z Debianem 4.0 ETCH (Linux extra numer 80). Chciałem go zainstalować w laptopie na którym jest Vista. Jednak dzieje się coś co jest dla mnie kompletnym bezsensem żeby nie powiedzieć idiotyzmem. System odpala się do instalacji z cd romu, na początku wybiera się język, klawiaturę a następnie przechodzi się do instalacji CD ROMu właśnie i wtedy okazuje się że SYSTEM GO NIE WIDZI !!! Nie widzi go choć z niego odczytuje płytę !!!
Czy ktoś się spotkał z taka głupotą a jesli tak to jak sobie z tym poradził ? Tylko niech nikt nie pisze żeby instalować inny system. Gdybym chciał inny to bym sobie zamówił inny proste i logiczne. Dane z cd romu - TSST corp CDDVDW TS-L633L ATA Device, laptop tp Compaq Presario CQ60.
Pozdrawiam serdecznie.

----------------------
[color=009900]Zmieniłem deczko tytuł, aby innym korzystającym z forum ułatwić zadanie.[/color]

[Robert]

Tak, jest to bardzo w!@#$%^&ce zjawisko i spotkało mnie to wiele razy. Np. na moim najnowszym dell-u tak było z 90% dystrybucji.

Ja po prostu znalazłem linuksa (openSUSE 11.3), który w systemie instalacyjnym wczytał sobie odpowiedni moduł i wykrył startowego cd-roma. Co o tym myślisz - nie musisz powtarzać.
Ja tylko tyle dodam, że to jest w miarę wygodne rozwiązanie. (jak się ma kilkanaście płytek z różnymi linuksami).

Istnieje oczywiście bardziej "profesjonalne" rozwiązanie problemu. Szukasz modułu jądra do swego CD-ka, nagrywasz go na np. jakiś inny cd-rom i jeszcze przed rozpoczęciem właściwej instalacji wskazujesz ten moduł do załadowania.

Miłej zabawy.

P.S.
Jeśli jednak jeszcze Visty nie skasowałeś i masz skonfigurowanego neta, to sobie zainstaluj debiana spod visty - tak będzie chyba najprościej.

[Paweł Kraszewski]

Sprawa może być taka:
Etch to dość stara wersja. O ile dobrze pamiętam może nie obsługiwać nowych chipsetów/SATA/whatever. Pierwsza faza startu systemu (ładowanie initrd i vmlinuz) jest robiona przez przerwanie BIOSa, więc nawet jeżeli zaczytujesz system z kart dziurkowanych, to o ile BIOS to obsłuży to kernel wystartuje. InitRD wyświetli stosowne menu i się podda w dalszej instalacji, bo samo z siebie nie ma potrzebnych do kontynuacji sterowników.

Zobacz w laptopie, czy przy napędach możesz włączyć tryb "Legacy", powinien zasymulować stare standardy. Albo weź nowszą wersję Debiana, 5.0 jest bieżącą stabilną i 6.0 bodaj na dniach się stabilizuje. Znaczy debianodniach, czyli cholerawiekiedy.

[Andrzej J]

Czemu Debiana 4? Masz nowszego Debiana Lenny 5 albo Debiana 6,który wyjdzie na czasie i zastąpi lennego albo zainstaluj aptosida będziesz miał i testował najnowszego. Mam na stacjonarnym lennego i aptosida - z czystym sumieniem polecam Ci aptosida-działa stabilnie od marca 2010 masz najnowszego kernela i najnowsze programy i problem cd-rom pewnie jest rozwiązany. Pozdrawiam

P.S. Piszę do Ciebie z Pclinuxos z laptoopa i mam taki sam cd-rom co Twój laptoop i zniego instalowałem system.Jeżeli masz botowanie z usb to zainteresuj się unetbotinem. Możesz sobie spreparować za pomocą tego programu choćby debiana 4 i zainstalować z usb.
Trochę spóźniłem się z odpowiedzią to samo napisał kolega pkraszewski

[Mangusta]

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. A dlaczego wybrałem 4.0 ? Prawda nie jest fajna. Po prostu mam nędzne pojęcie w plikach Debiana, zresztą w ogóle w Linuxie. Całe życie na Windzie. Było dobrze dopóki nie dokonano włamania na moje konta mailowe przedwczoraj. Stwierdziłem że skoro potrzebuję laptopa do maili, przeglądania netu i sporządzenia czegoś od czasu do czasu w wordzie to Linux będzie najodpowiedniejszy. W związku z powyższym (kompletną ciemnotą w temacie) po prostu nie wiedziałem co muszę ściągnąć. Na stronie z plikami było ich wiele i o różnych wielkościach no i po prostu bladego pojęcia nie miałem który lub które ściągać. Dlatego zamówiłem Linux+extra wraz z czterema płytkami Debiana. Najnowsza dostępna wersja to była własnie ta 4.0 ETCH. Ot i cała historia.
W sumie żałosne ale co poradzić. Na wszystkim się nie znam aczkolwiek nad Linuxem będę pracował mam nadzieję.
Pozdrawiam.

[lukaso666]

Na luzie ściągnij sobie Aptosida. Andrew_66 ma rację - to stabilnie pracująca bestia i Debian z najświeższymi bebechami w repo. Ściągasz iso ze strony Aptosida, instalacja jest banalna i trwa dosłownie chwilę. Posiedzisz troszkę nad konfiguracją (bez stresu, powinieneś sobie spokojnie poradzić). Poczytaj manual na stronie i wszystko będzie Ci śmigac znakomicie.

[Mangusta]

Dzięki, zaraz się za to zabiorę. Jedno pytanie tylko, z tego co wiem to Linuxy zajmują po 4 DVD. Czy można to wszystko ściągnąć i rozpakować na dysku pod USB ? Czy będzie problem z instalacją z tego nośnika całości i polecane są płytki ?

[Robert]

Dzięki, zaraz się za to zabiorę. Jedno pytanie tylko, z tego co wiem to Linuxy zajmują po 4 DVD. Czy można to wszystko ściągnąć i rozpakować na dysku pod USB ?

Ale po co?

Wcale nie musisz ściągać wszystkich 4 płyt. Wystarczy Ci pierwsza - instalacyjna. Instalujesz system, ustawiasz repozytoria, a system resztę programów dociągnie z internetu.

To jest lepsze rozwiązanie również z tego powodu, że pakiety w necie są aktualizowane, a te co ściągniesz na pen-a raczej same nie się zaktualizują.

[Mangusta]

Od razu przepraszam za to że zapewne będzie to tekst przydługi lecz poczułem się mądry jak mniej więcej niemowlak. Wszedłem na stronę http://www.aptosid.com, doszedłem do downloadu, pokazała się potężna lista dostępnych lokalizacji. Pierwsze z brzegu -Technical University Carolo-Wilhelmina at Brunswick, Germany i adresy-

http://debian.tu-bs.de/project/aptosid/
ftp://debian.tu-bs.de/project/aptosid/
rsync://debian.tu-bs.de/aptosid/
deb http://debian.tu-bs.de/project/aptosid/debian/ sid main fix.main
deb-src http://debian.tu-bs.de/project/aptosid/debian/ sid main fix.main

Wybieram pierwszy- http://debian.tu-bs.de/project/aptosid/

Wchodzę i co widzę ?

Index of /project/aptosid

 Name                    Last modified      Size  Description
 Parent Directory                             -  
 debian/                 15-Sep-2010 19:03    -  
 preview/                14-Jun-2010 00:29    -  
 release/                27-Dec-2010 02:58    -  
Apache/2.2.3 (Debian) Server at debian.tu-bs.de Port 80

? ? ? Ciemna masa tkwiąca we mnie się zatrzęsła z przerażenia ? ? ?
Ale zebrawszy się na odwagę otwieram pierwsze- debian i widzę kolejne-

 dists/                  18-Jul-2008 20:44    -  
 pool/                   11-Sep-2010 16:04    -  

Trwoga ... Ale próbuję dalej- dists staje otworem i pojawiają się

 sid/                     13-Jan-2011 23:16    -  
 unstable/                13-Jan-2011 23:16    -  

A dalej, w sid tkwią-

 Contents-amd64.bz2             13-Jan-2011 23:16  135K  
 Contents-amd64.gz              13-Jan-2011 23:16  175K  
 Contents-amd64.lzma            13-Jan-2011 23:16  111K  
 Contents-amd64.xz              13-Jan-2011 23:16  144K  
 Contents-i386.bz2              13-Jan-2011 23:16  135K  
 Contents-i386.gz               13-Jan-2011 23:16  175K  
 Contents-i386.lzma             13-Jan-2011 23:16  111K  
 Contents-i386.xz               13-Jan-2011 23:16  144K  
 Release                        13-Jan-2011 23:16  8.6K  
 Release.gpg                    13-Jan-2011 23:16  836  
 fix.main/                      18-Jul-2008 20:44    -  
 main/                          18-Jul-2008 20:44    -  

Tak też przedstawiają się pozostałe katalogi. Jako że dotąd obsługiwałem coś takiego w czym wystarczyło raz kliknąć na cokolwiek i się ściągało toteż nie ukrywam że to co zobaczyłem tutaj napełniło mnie przerażeniem. Jak to ściągnąć ? A przede wszystkim czy to w ogóle ściągać czy może coś innego ? ? ?

Jeszcze raz przepraszam Was ludzie za moje wypociny które zapewne działaja na Was albo jak płachta na byka albo jak jeden z najlepszych kabaretów. Naprawdę, absolutnie, kompletnie nie mam pojęcia jak to ugryźć.
Ściągnąłem sobie w międzyczasie Debiana 5.07. Rozpakowałem na dysku USB i kliknąłem z poziomu Visty na setup (w moim mniemaniu plik instalacyjny). Wybór języka i umowa po której zatwierdzeniu od razu wyskoczył błąd- Nie można znaleźć win32-loader.ini KTÓRY JEST OD RAZU POD PLIKIEM SETUP !!! Nie wiem już co jest tu grane. Może ta godzina już mi nie służy aczkolwiek nie jest jeszcze późno. Tragedia normalnie.

Z ostatniej chwili- zacząłem ściąganie Aptosida ze strony http://linux.softpedia.com
wersja    
aptosid 2010-02 (ISO) KDE Full
[iso] [2 GB] ... Ciekawe czy będzie kolejna katastrofa ...

[Mangusta]

Witam !!! Udało się !!! Zainstalowany Debian 5.07. Instalacja odbyła się przez sieć. Ściągnąłem jedynie płytkę Debian netinst i poszło idealnie. Problem z CD ROMEM nie wystąpił żaden. Z tego wynika iż winę za to ponosiły stare sterowniki systemu. Teraz, póki co działa to co powinno. Pozdrawiam serdecznie wszystkich !!!

[Robert]

OK. Gratuluje(my) i zamykam wątek.