Nowe posty

Autor Wątek: Coś nie ten teges z moim kubuntu(dokładnie nie potrafię tego wyjaśnić)  (Przeczytany 2489 razy)

boroowa

  • Gość
Witam, mili majsterkowicze:)

Mam problem z moim kąputerem, na którym zainstalowany jest Kubuntu 9.10. Więc zacznę od tego, że ten 9.10 to nic innego jak system 9.04, który został zaktualizowany do 9.10. I wszystko na nim chodziło pięknie i gładko, dopóki nie podłączyłem drugiego dysku (na którym miałem zepsutego linuksa, ale chciałem wyciągnąć z niego dane). Skopiowałem te dane na sprawną partycję, i chciałem puścić sobie muzykę na amaroka. Zaciął się komputer, zresetowałem go i ... tu zaczynają się jaja....

Wpierw, gdy włączył się menadżer logowania kdm, chciałem się zalogować. I tu magia świąt - po poprawnym wpisaniu passów, mignął ekran i wrócił do okna logowania. Piękna rzecz. Najpierw myślałem, że może źle wpisuje hasło, ale kiedy przęłączam się do konsoli i tam się loguję, wtedy wszystko wydaje się być grejt. Już parokrotnie próbuję włączać i wyłączać kompa magicznym słowem reboot, ale za cholere nie moge sie zalogować w trubie graficznym. Zauważyłem też, że nawet na konsoli niekiedy tracę kontrolę gdyź niekiedy zamiast konsoli widzę szlaczek dziwnych pikseli i zadna komenda nie działa.

Po paru próbach ratowania sytuacji - m.in. czyszczenie komputera - gruntowne! - oraz niemniej ważne czyszczenie pliku fstab z ostatniej linijki etc, trafiłem do obecnego stanu, który mniej więcej wygląda tak:

Włączam komputer. Jest ładne oknienko z napisem kubuntu - jednak nawet kdm nie chce się włączyc. Włącza się tryb tekstowy, W trybie root. Mało tego, pisze że jakaś próba się nie udała i żeby ponowić, należy wcisnąć CONTROL + D. Oczywiście pierwsze co przychodzi na myśl to fsck, które notabene nic nie wskazuje. Następnie skorzystałem z startx ale mało tego że się włącza, to tracę kontrolę nad klawiaturą i myszą (dodam, że w trakcie korzystanie z startx douważyłem że w penym momencie fsck wyświetla mi błąd dotyczący /boot o wartości 4).

Jeszcze na zakończenie chcę dodać, że dziwnie się zachowuje pamięć na dysku nic nie można zrobić, ponieważ READ-ONLY

Panowie i panie. Zlitujcie się nad skołataną duszą i pomóżcie.

A kto pomoże zdołowanemu człowiekowi, temu ten człowiek piwo marki warka postawi

moskito

  • Gość
A czy zmieniałeś zworki na dysku który podpiołeś. "master,slave"?

Offline ultr

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 1177
    • Zobacz profil
@moskito

Domyślam się, że skoro coś się sypie to odpiął ten dysk, żeby nie zaciemniać sytuacji i przywrócił konfigurację sprzętową do stanu, gdy działała. Nie? :)


@boroowa

Jest możliwość, że twardym resetem uszkodziłeś sobie partycję. Czy lampka dysku nie pokazywała że dysk pracuje gdy resetowałeś komputer?

Czy przed komunikatem
"Give root password for maintenance (or type Control-D for normal startup):"
nie jest napisane, której partycji dotyczy problem? Czy jest to twoja partycja root?

Nie klikaj Ctrl+D, tylko wpisz hasło roota i wykonaj:
fsck /dev/hdXX -y
gdzie "hdXX" to oczywiście partycja, której partycji dotyczy problem - jeśli nie wiesz, to:
fsck -A -y
Powinien spróbować naprawić błędy. Jeśli zakończy się sukcesem, to po reboocie (z polecenia :]) system powinien wystartować normalnie.

To, że przy próbie startu montuje jako readonly to logiczne. Skoro są błędy w strukturze partycji, to zapis na takim dysku mógłby tylko pogorszyć sytuację.
Ale nie jest możliwie, żeby fsck nie pokazywał, że są błędy, skoro nawet montowanie (które prawie nie sprawdza partycji) kończy się błędem (stąd ten komunikat).