Nowe posty

Autor Wątek: System zawiesza się w losowym momencie  (Przeczytany 3116 razy)

karkucik

  • Gość
System zawiesza się w losowym momencie
« dnia: 2009-12-20, 21:59:30 »
Witajcie.
Mam dosyć nietypowy (jak dla mnie) problem: Otóż ostatnio zaopatrzyłem się w sabayona, zainstalowałem na laptopie (2x2.0, 4gb ram). Po instalacji, zalogowaniu się do systemu, wszystko wydaje się być ok. Jednak po pewnym czasie, czasem 2 minuty, czasem pół godziny system przestaje odpowiadać: nie można ruszyć myszą, nie można nic zrobić, pomaga tylko twardy reset. Nie zauważyłem aby te zwisy mogły być ze sobą powiązane, czasem pada przy przeglądaniu internetu, czasem przy kompilacji, różnie.
Sabayona mam najnowszego, z gonome, aczkolwiek problem występował też w starszej wersji (5.0.x) z KDE. Inne systemy (windows, suse czy debian) działają w miarę normalnie. Na PC też działa normalnie bez problemów. Podejrzewałem felerną pamięć w lapku ale memtesta przeszedł bez szwanku, więc nie wiem już co to może być.
Może ktoś ma jakiś pomysł?

ra-v

  • Gość
System zawiesza się w losowym momencie
« Odpowiedź #1 dnia: 2009-12-20, 22:13:19 »
Może wyłącz efekty pulpitu i sprawdź.
Jeśli można to popracuj na jednej kości RAM. Sprawdź czy się nie przegrzewa (palcem).
Możesz jeszcze odpalić jakiś program testujący procesor (np. mprime) i sprawdzić czy wszystko ok.

karkucik

  • Gość
System zawiesza się w losowym momencie
« Odpowiedź #2 dnia: 2009-12-21, 21:32:25 »
Nie grzeje się, poza tym jak mówiłem inne systemy działają, czasem po 48h bez restartu. Z procesorem też wszystko w porządku. Efekty pulpitu wyłączyłem - bez skutku.

chmooreck

  • Gość
System zawiesza się w losowym momencie
« Odpowiedź #3 dnia: 2009-12-21, 21:42:31 »
Masz możliwość zalogowania się na komputer z innego (np. po ssh) ? W szczególności da się zalogować podczas "zwisu" ?

karkucik

  • Gość
System zawiesza się w losowym momencie
« Odpowiedź #4 dnia: 2009-12-21, 23:33:37 »
Nie da się przez ssh. Odnośnie zwisu to znalazłem prosty sposób na wywołanie go: wystarczy że spróbuje zrobić coś z emerge, tym razem było to "emerge -- sync". Wszystko ładnie, sync idzie, a gdzieś w połowie pach, zwis. Dziwne ze wcześniej tego nie skojarzyłem.