Nowe posty

xx Dystrybucja pod HP Omen (6)
Wczoraj o 23:30:08
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
Wczoraj o 21:08:23
lamp Problem z Linux Lite po instalacji (0)
Wczoraj o 19:50:30
xx Ile pingwinów? (1)
Wczoraj o 08:59:24
xx konfiguracja pale moon (0)
2024-03-24, 21:53:42
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (10)
2024-03-23, 02:38:11
xx problem z instalacja sterowników do karty sieciowej (3)
2024-03-18, 18:10:16
xx Plik abc.001 (1)
2024-03-17, 17:48:27
xx Zlecę dopracowanie programu w MatLab (0)
2024-03-13, 15:28:40
xx Linux Mint 21.3 XFCE brak dźwieku po paru minutach (karta muzyczna zintegrowana) (5)
2024-03-12, 23:07:01

Autor Wątek: Linux... jak to w sumie jest?  (Przeczytany 29622 razy)

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #15 dnia: 2010-05-05, 18:28:58 »
W sumie, Canonical musi chyba jakoś opłacać programistów którzy pracują nad Ubuntu - tak mi się wydaje, nie wiem czy tak faktycznie jest. Ale podziw dla Debiana - z tego co rozumiem to cała rzesza pasjonatów go stworzyła, nie żadna firma ani fundacja.

sasha666

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #16 dnia: 2010-05-05, 18:55:55 »
http://www.linux.pl/?id=news&show=5387
http://czytelnia.ubuntu.pl/index.php/2009/02/17/certyfikacja-ubuntu-na-serwerach-hp/
http://shop.canonical.com/

Bajka polega na tym że np. debian czy sidux oferuje nam tylko wole oprogramowanie, w przeciwieństwie do np. ubuntu czy minta, jeżeli chcemy pod debianem korzystać z niewolnych kodeków etc. musimy je sobie ręcznie dociągnąć a pozostawienia takiej możliwości użytkownikowi nikt nie może zabronić ;)

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #17 dnia: 2010-05-05, 19:00:01 »
zgadza się, w Debianie trzeba to samemu wykonać, w jego "dziecku" i "wnuku" sprawa jest ułatwiona, chociaż nie wiem jak to jest w "oryginalnym" Ubuntu, bo w polskim remixie dopiero te kodeki dodawają.

Offline roobal

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2056
    • Zobacz profil
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #18 dnia: 2010-05-05, 19:19:59 »
Mint to się zgodzę ale od kiedy w Ubuntu można znaleźć domyślnie zainstalowane kodeki, sterowniki czy inny własnościowy kod? Albo od kiedy w Ubuntu dostępne są takie rzeczy w repozytoriach?

W Ubuntu też trzeba wszystko doinstalować, kodeki do mp3, jeśli ktoś korzysta z Totema itp. tworów (Audacious2 bez dodatkowych kodeków obsługuje mp3 i inne formaty, więc nie należy ulegać złudzeniu). Sterowniki też są ciągnięte z repozytoriów restricted. W Debianie wystarczy dodać repo non-free i cieszymy się tym samym co w Ubuntu.

Pozdrawiam!

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #19 dnia: 2010-05-05, 19:29:26 »
Kod źródłowy linuxa zawsze będzie bezpłatny. A co do komercjalizacji, to tak już po prostu bywa. Na początku jesteś zapaleńcem tworzysz dla szpanu i sławy ;-), a potem nachodzi chwila refleksji, że z czegoś musisz żyć ;-) Nie samym kernelem człowiek żyje

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #20 dnia: 2010-05-05, 19:35:09 »
Racja, dziś to za darmo umarło jak to mówią. Też mi się Roobal wydaje, że Ubuntu nie ma tych kodeków, bo oni chcą być bardzo free i open, a te javy i flashe są zamknięte. Jednak w polskim remiksie (chyba) na pewno są kodeki, bo zawsze w opisie tam widać, co dodali.

Offline Arkadiusz Bednarczyk

  • Linux.pl
  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 654
    • Zobacz profil
    • Linux.pl
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #21 dnia: 2010-05-05, 20:47:55 »
Nie całkiem jest tak, że Ubuntu chce być "free i open" - chodzi tu raczej o ograniczenia wynikające z ustawodawstwa różnych państw. Przykładowo w Polsce nikt nie będzie Cię ścigał za wykorzystywanie, niektórych własnościowych kodeków czy też programów (które są darmowe), z kolei już w USA jest to łamanie prawa patentowego (stąd na przykład repozytoria non-us).

Lekturka: http://www.gnu.org/philosophy/fighting-software-patents.pl.html

W temacie samej komercjalizacji...
Zrozumiały jest (pożądany wręcz) romans wolnego oprogramowania z komercyjnym - chcemy w końcu korzystać z flesza, javy i innych wynalazków, czy nie? Wypuszczanie i portowanie płatnych programów na Linuksa też dobrze świadczy o popularności Linuksa.

Z kolei sam Linux (czy też dystrybucje Linuksa) zawsze będzie dostępny nieodpłatnie - nie ma obawy, że kiedyś będziemy musieli go kupować!
Dlaczego? Po pierwsze primo - większość kodu tworzą duże firmy, które opłacają do tego specjalnie programistów (mimo, że tworzą soft na GPL). Nie tworzą jednak go po to by go sprzedać, lecz by sprzedać swoje produkty i usługi powiązane z Linuksem (routery, serwery itp).

Po drugie primo -  nawet w przypadku wprowadzenia opłat przez Ubuntu, OpenSUSE, Fedorę itp, znajdą się takie dystrybucje, które będą za darmo. Przykład: płatny RedHat Enterprise Linux i darmowy CentOS, który powstaje na kodzie źródłowym RHEL, który ze względu na licencję musi być udostępniany.
--
pozdrawiam
Arkadiusz Bednarczyk
email/jabber: arek@linux.pl

Offline Lord Darius

  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 1162
    • Zobacz profil
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #22 dnia: 2010-05-05, 21:54:15 »
Cytat: A.B.
Po drugie primo -  nawet w przypadku wprowadzenia opłat przez Ubuntu, OpenSUSE, Fedorę itp, znajdą się takie dystrybucje, które będą za darmo.
Myślę, że jest to nie do powstrzymania  - w kwestii darmowych dystrybucji.
Odgrywa tutaj rolę zwykła logika, ludzka chęć oszczędności, oraz chęć własnej edukacji.
Po jakiego grzyba kupować coś co z reguły wiąże się z różnymi ograniczeniami, skoro można mieć luksusowy, darmowy odpowiednik ( choć określenie "odpowiednik"  raczej nie pasuje, jednak tak to ludziska kojarzą ).
Te darmowe dystrybucje będą tworzone również z powodu zwykłej przekorności wobec rekinów rynku.
Spójrz bez strachu na rzecz budzącą strach, a straszność sama zniknie.
cat /etc/debian_version

Offline roobal

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2056
    • Zobacz profil
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #23 dnia: 2010-05-06, 04:54:55 »
I właśnie o te całe patenty w jułesej chodzi :) Ale oprócz patentów to dochodzą jeszcze licencje sterowników, które też zabraniają ich redystrybucji. Chociażby wątpliwa co do legalności była działalność twórców UbuDSL, którzy redystrybuowali firmware modemu czy nawet wszystkich modemów, którego (tego firmware) licencja tego zabraniała.

Nie znam akurat przyczyn zawieszenia działalności twórców UbuDSL ale podejrzewam, że chodzi właśnie o to nielicencjonowane rozprowadzanie firwmare :|

Pozdrawiam!

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #24 dnia: 2010-05-06, 07:28:32 »
dokładnie to miałam na myśli A.B o te patenty, że Ubuntu ma takie ograniczenie. Z tego co się orientuję Mint wydawany jest z Irlandii, więc w Europie może nie ma takich restrykcji, chociaż i siedziba Canonical też chyba się mieści na wyspach zielonych. Mnie się właśnie to podoba, że SUSE ma Open, RH ma CentOSa, nawet Solaris.

Offline roobal

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2056
    • Zobacz profil
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #25 dnia: 2010-05-06, 15:18:11 »
Nie wiem jak tam wygląda sprawa z Mintem, może oni mają w głębokim poważaniu licencje :) Ale Canonical stara się być konkurentem zarówno Microsoftu jak i Apple a jak wiadomo obie korporacje pochodzą ze Stanów a i Canonical stara się tam wcisnąć, czyli Ubuntu ma być używane na całym świecie, zarówno na Nowym, Starym jak i Czarnym kontynencie.

Druga sprawa to Obietnica Ubuntu (Ubuntu Promise), czyli Canonical obieca, że Ubuntu na zawsze pozostanie darmowe i wolne :) Skoro chcą dotrzymać obietnicy to nawet jeśli Ubuntu się skomercjalizuje to zobowiązani będą wydawać wolną wersję Ubuntu i może powstanie OpenUbuntu albo OpenBuntu :P Zresztą już istnieje całkowicie wolne Ubuntu - gNewSense.

Co do OpenSolarisa, to hmmm miejmy tylko nadzieję, że Oracle nie schowa go szuflady i dalej będzie go rozwijał. Po ostatnich wyczynach z OpenOffice to czarno widać przyszłość produktów, które stworzył Sun :| Na szczęście są wolne i otwarte wersje (OpenSolaris, Virtualbox Open Source Edition) to zawsze ktoś to będzie rozwijał ale tempo rozwoju może niestety spaść.

Pozdrawiam!

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #26 dnia: 2010-05-06, 17:51:44 »
Solaris ma tak, że chyba zbyt mało wsparcia dla sprzętu,sterowników i w ogóle programów. Nie wiem, jak jest z licencjami w Mincie, ale na pewno nie mają niczego w czterech literkach. Może wejdź na linuxmint.com to tam coś wyszperasz o licencjach. Wszędzie na wiki i innych stronach powiela się jedynie zdanie, że oni nie chcą być tak "zdogmatyzowani" jak Ubuntu w sprawie oprogramowania. Póki co, nikt nic Mintowi nie zarzucił w kwestii licencji.

kamzor

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #27 dnia: 2010-05-06, 18:31:33 »
Hmm.. To Java cały czas nie jest jeszcze na GPL?

Offline roobal

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2056
    • Zobacz profil
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #28 dnia: 2010-05-06, 18:38:07 »
Z tego co mi wiadomo to jest Java i OpenJava a dokładniej OpenJDK czy jakoś tak, piszę z pamięci :)

Pozdrawiam!

kamzor

  • Gość
Linux... jak to w sumie jest?
« Odpowiedź #29 dnia: 2010-05-06, 20:11:10 »
Ja korzystam z pakietów sun-java6-jre, sun-java6-jdk i powiązanych, więc są to oficjalne Sun'a, ale czytałem w książce Core że Sun zdecydował się w końcu wydawać Javę na GPL.

Cytuj
Sytuacja uległa radykalnej zmianie w 2007 roku, kiedy firma Sun ogłosiła, że przyszłe wersje Javy będą dostępne na licencji GPL, tej samej otwartej licencji, na której dostępny jest system Linux. Trzeba będzie poczekać, zanim dowiemy się, jak firma Sun będzie zarządzała Javą w przyszłości, ale nie ulega wątpliwości, że otwarcie Javy było odważnym posunięciem ze strony firmy i przedłuży ono znacznie długość życia tego języka.
Ostatnia wersja Javy (6) wyszła w 2006 roku, tak więc powyższy tekst tyczy się wersji oznaczonej numerem 7 (prawdopodobnie). Ciekawe co na to Oracle. Nie przyglądam się tym sprawą, więc jeśli ktoś coś o tym wie to niech się wypowie :)