Witam, swoja przygode z linuxem rozpoczalem od ubuntu, jednak z uplywem czasu i iloscia update system zaczal troche zwalniac. Pelna automatyzacja wszystkiego co mozliwe, rowniez nie byla droga, ktora chcialem isc.
Kumpel namowil mnie na arch linuxa i system bardzo pozytywnie mnie zaskoczyl.
Po przeszlo miesiacu uzywania archa bylem z niego w miare zadowolony, jednak jest cos co przemawia w znacznym stopniu przeciw temu systemowi. Mianowicie chodzi mi o niemozliwosc odpalenia starego amaroka w wersji 1.4.10 ktory jest dla mnie jedna z najwazniejszych rzeczy w systemie (nie znosze 2.x.x).
Poprzerzucalem troche stron w internecie, poczytalem nieco o PLD i jego bardzo bogatym repozytorium. Jednak wiele osob pisalo, ze w PLD brakuje nieco niezawodnosci, wiec postanowilem szukac dalej.
Dotarlem do Gentoo. Pomijajac proces kompilacji, cala masa pozytywow na temat tego systemu i swietnego portage.
Moje pytanie glownie tyczy sie repozytoriow Gentoo, czy bez wiekszego problemu bede mogl skorzystac z amaroka 1.4? Czy bede musial recznie pobierac paczki i kombinowac z niewielkim pradopodobienstwem sukcesu?
Czy nie bedzie problemem rowniez korzystanie z kde w wersji 3.5?