Nowe posty

xx Problem ze sterownikami. (5)
2024-04-13, 21:25:16
xx Instalacja xfce4 (2)
2024-04-13, 16:20:17
xx Serie kompilacji bez instalacji dla “emerge” w Gentoo (2)
2024-04-08, 18:40:04
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (17)
2024-04-05, 10:03:46
xx Problem z Linux Lite po instalacji (3)
2024-04-03, 14:23:40
xx Jak właczyć num locka przy starcie systemu debian 12? (12)
2024-04-02, 17:43:54
xx Brak dźwieku w systemie. (5)
2024-04-02, 16:13:41
xx Dystrybucja pod HP Omen (7)
2024-03-29, 11:33:05
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
2024-03-27, 21:08:23
xx Ile pingwinów? (1)
2024-03-27, 08:59:24

Autor Wątek: Epidemia na Linux  (Przeczytany 3306 razy)

Offline

  • Users
  • Nowy na forum
  • *
  • Wiadomości: 22
    • Zobacz profil
Epidemia na Linux
« dnia: 2008-12-26, 20:10:42 »
Dlaczego nie ma robactwa np: robaków na Linux'a?. Nikt nie wpadł na taki pomysł?

TheUsh

  • Gość
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #1 dnia: 2008-12-26, 20:48:46 »
Powiem ci że nawet istniały wirusy na linuksa, ale sama architektura systemu i praktycznie zerowe uprawnia zwykłego użytkownika do modyfikacji ustawień przyczyniają się do tego, że wszelkie robactwo nawet nie ma jak się rozplenić, więc nigdy wielkich szkód to nie narobiło.

BTW. świadomość użytkowników linuksa jest o wiele większa i raczej nie uruchamiają spod konta administratora (roota) programów z nieznanego źródła, toteż jak nawet wsadzisz takiego użytkownika na windowsa, to i tak pewnie system przez niego administrowany nie będzie zarobaczony i zawirusowany.

tadzik1990

  • Gość
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #2 dnia: 2008-12-26, 22:38:22 »
Jest takie powiedzenie (coś w nim nawet jest) - GNU/Linux jest stabilny (w porównaniu do okien) bo nie jest zarządzany przez idiotów. Wnioski do samodzielnego wyciągnięcia.

(To takie uzupełnienie do wypowiedzi TheUsha, tak mi się nasunęło.)

ArtE

  • Gość
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #3 dnia: 2008-12-27, 00:23:17 »
Cytat: tadzik1990
...bo nie jest zarządzany przez idiotów...
    no to pewnikiem kupują w MediaMarkt
...linuksa mam 5 lat i tyle samo nie miałem styczności z Ms. ale nie wszyscy którzy "siedzą" na oknach to idioci. Można by pomyśleć że kto używa linuksa to geniusz ...a przecież tak nie jest .Co do reszty się zgadzam!

Offline roobal

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 2056
    • Zobacz profil
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #4 dnia: 2008-12-27, 03:12:39 »
Cytat: TheUsh
BTW. świadomość użytkowników linuksa jest o wiele większa i raczej nie uruchamiają spod konta administratora (roota) programów z nieznanego źródła, toteż jak nawet wsadzisz takiego użytkownika na windowsa, to i tak pewnie system przez niego administrowany nie będzie zarobaczony i zawirusowany.
Zgadzam się w stu procentach. Parę lat temu jak używałem jeszcze windowsa nie wiedziałem nawet do czego służy konto z ograniczeniami a jak je założyłem to było "be" bo nic nie dało się zainstalować :P

Odkąd zacząłem używać Linuksa, który na początku jego używania również był "be", bo trzeba było wpisywać hasło, żeby cokolwiek zainstalować do czego się już przyzwyczaiłem :) Po tym wszystkim zajarzyłem już do czego służy konto z ograniczeniami w windowsie i teraz gdy używam gdziekolwiek windowsa czy to w pracy czy gdzie indziej zawsze używam tylko konta z ograniczeniami a żeby coś zainstalować podaje tylko hasło admina, które też kiedyś nie wiedziałem do czego służy. Teraz jak reinstaluj komuś windowsa zawsze zakładam konto ograniczone i tłumacze, że wystarczy tylko podać hasło admina do instalacji, żebyście widzieli ich zdziwienie i słowa typu "ale żeś mi poutrudniał wszystko" :)

Podejrzewam gdyby chociaż 50% użytkowników korzystało z konta ograniczonego być może byłoby mniej syfu w sieci, ale bezmyślność jest taką samą epidemią jak wirusy na windowsa :)

Pozdrawiam!

rysban

  • Gość
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #5 dnia: 2008-12-27, 08:57:57 »
Witam .
Odnośnie mniejszej ilości syfu w sieci to nie zgadzam się . Ilu złośliwych użytkowników w sieci - tyle syfu . Architektura systemów operacyjnych ma zasadnicze znaczenie . Wystarczy sprawdzić wielkości jednostek alokacji na dysku twardym . Od czasu kiedy to sprawdziłem przestałem używać Windowsa z tego właśnie powodu . Zastanowiło mnie dlaczego ktoś oszukuje z wielkościami dysku twardego . Pierwsze naiwne podejście było skierowane na producenta  że podaje nieprawdziwe informacje skoro "jedyny słuszny" system operacyjny podaje inne informacje od zamieszczonych przez producenta na etykiecie dysku . Dopiero po pewnym czasie wraz z rosnącymi wielkościami dysków rosła również różnica doszukałem się przyczyny . Przyczyna się okazała bardzo prosta - wielkość jednostki alokacji niezgodna z tym co wiedziałem o jednostkach informatycznych - powinno być 1024 a jest w Windowsach  1048 i stąd różnica - większych jednostek musi być mniej dzieląc tą samą wielkość . Przyjąłem za tym że w tej właśnie różnicy błędu istnieje dziura systemu nie do załatania co poprowadziło mnie do rezygnacji z systemu mającego błąd w podstawie .
Pozdrawiam Ryszard

benyo

  • Gość
Epidemia na Linux
« Odpowiedź #6 dnia: 2008-12-27, 10:45:41 »
Co ciekawe pierwszy wirus powstal nawet na jakims Unixie :)