Witam!
Rzadko kiedy zwracam się z problemem na forum, ponieważ dogłębnie przeszukuję Google i zawsze znajdę odpowiedź na mój problem. W sumie to jest może bardziej ciekawostka i może przydać się przyszłym pokoleniom, gdyż dla mnie to już będzie mało istotne.
Do internetu podłączony jestem niestety radiowo, pewnego dnia pojawił się problem z dostępem do internetu, przerwy, strony się otwierały po 10 minut albo w ogóle, gg łączyło się albo i nie. Wezwałem tzw. "pomoc techniczną" mojego nieszczęsnego operatora. Serwisant stwierdził, że występują zakłócenia sygnału z AP konkurencyjnej sieci i te AP działają na tych samych kanałach, więc ta konkurencja zakłóca nadajnik mojego ISP. Serwisant wykonał telefon do kolegi i poprosił go o zmianę częstotliwości i jeśli się nie mylę kanału, gdyż coś mi o tym wspominał. Od tego czasu internet jakoś zaczął się sprawować.
Jest tylko jedno ale! Debian po tej zmianie częstotliwości i kanału nagle przestał widzieć AP, ponieważ komputer, z którego właśnie piszę, sprzedałem mojemu bratu, a on nie potrafi żyć bez Windowsa, to na tym Windowsie działa wszystko jak należy, natomiast Debian zgłupiał.
Ponieważ serwisant jest moim znajomym i wiem, że on sam osobiście używa Debiana wspomniałem mu tylko o tym problemie, gdyż w umowie mam wyraźnie napisane, że mój operator wspiera tylko Windowsa, on sam był zdziwiony, że Debian nie widzi tego AP i nie potrafił w żaden sposób mi pomóc. Teraz zmuszony jestem korzystać z Windowsa.
Znajomy (serwisant) dał mi router, abym sygnał z anteny poprowadził przez router i mógł podłączyć kablem pod ethernet ale chyba był walnięty bo net zarówno na Linuksie jak i na Windowsie się strasznie mulił.
Pomyślałem sobie "mam Debiana Etch, może sterowniki są za stare albo coś" a sprawdzałem i sterowniki linuksowe pod czipset rt2400 i windowsowe przez Ndiswrapper i żaden nie widzi do dziś AP, dlatego odpaliłem Ubuntu 8.04 w trybie LiveCD i widzę postęp, Ubuntu widzi mój AP ale nie potrafi się z nim połączyć, zainstalowałem nawet Ubuntu i dalej nie potrafi się połączyć. Mam dostęp również do drugiego AP ale ten drugi AP jest po pierwsze dalej a po drugie ma słabszy sygnał, więc net strasznie się muli a czasami w ogóle nie chodzi.
Zarówno dla mnie jak i dla znajomego (serwisanta) oraz Google to dziwny przypadek. Dlaczego napisałem na początku, że to bardziej ciekawostka? Ponieważ rozwiązałem umowę z obecnym operatorem i za 2 miesiące (warunki umowy), zostanę odłączony, natomiast mój brat podpisuje umowę z innym operatorem, który na szczęście doprowadzi kabel do komputera i w końcu będę mógł się cieszyć połączeniem kablowym ethernet.
Założyłem ten wątek, ponieważ może ktoś zna odpowiedź lub będzie miał jakiś pomysł, ponieważ 2 miesiące jeszcze przede mną, dodatkowo moja Mama nie potrafi żyć bez tego Debiana
Pozdrawiam!