Nie mam pojęcia o istnieniu "rejestru" w Linuksie (wejdź do /etc) albo "cooków"
![Wink ;)](http://forum.linux.pl/Smileys/default/wink.gif)
A systemy plików bywają różne, ale nie chcę się na ich temat wypowiadać: w każdym razie defragmentacją się nie przejmuj.
Jedynymi znanymi mi plikami, których rozmiary rozrastają się bez większego ograniczenia, są niektóre dzienniki w /var/log. Ze zrozumiałych chyba względów system nie czyści ich domyślnie sam - a ich lektura bywa cenna w niektórych sytuacjach. O /tmp wspomniałem w innym Twoim wątku.
Ed. Jeszcze Ci coś dopiszę: zamiast jednej kobyły rejestru masz w /etc tekstowe konfigi odpowiednich programów. Hierarchia ustawień programów z grubsza wyglądać może tak: wpierw wkompilowane wartości w binarce, potem niekiedy domyślne gdzieś w /usr/share/nazwa_programu, potem (czasem kopie poprzednio wspomnianych) w /etc. Jeśli użytkownik ma prawo odpalać program, często ma możliwość nadpisania konfiguracji z /etc/ wartościami z własnego w domowym. No i na końcu w linii poleceń możesz wymusić czasem parametry dla zignorowania wartości odczytanych z plików. To tylko pewien zwyczaj, nie żelazna reguła.