CloneDVD pod Linuxa

[borat1979]

Czy istnieje dobry zamiennik Windowsowego CloneDVD.
Chodzi mi o podobną funkcjonalności programu czyli możliwość usuwania reklam, ścieżek audio itp.

[arctgx]

Jeśli chodzi o funkcjonalność, to prawdopodobnie znalazłbyś trochę narzędzi. Ale nie znam ani CloneDVD, ani większości narzędzi, o których niżej - a powiem Ci tylko tyle, że niektóre z nich działają w środowisku tekstowym (i trzeba trochę poczytać o ich działaniu), choć możliwości mają naprawdę spore (o pierwszym z wymienionych mogę tak powiedzieć). Poszukaj czegoś przede wszystkim na temat narzędzi MPlayer/MEncoder oraz transcode, dalej streamdvd, acidrip czy lxdvdrip (3 ostatnie podaję za artykułem z Linux + 08.2006).

[borat1979]

Chodzi mi o w miarę wygodny w obsłudze program.
Nie zamierzam klepać masy komend tylko po to żeby zrobić kopię płyty.
Komputer ma mi służyć do wykonania określonej rzeczy a nie rzeźbienia godzinami przy czynności, która powinna zająć najwyżej kilka minut.

[Robert]

k3b nie łaska wypróbować?
A google użyć?

[borat1979]

k3b nie łaska wypróbować?
A google użyć?

Używałeś kiedyś CloneDVD

Pokaż mi w K3B  funkcje umożliwiającą zgranie 2 warstwowej płyty z filmem na zwykłe DVD z możliwością usunięcia niechcianych elementów takich jak : reklamy, ścieżki audio w innych językach, napisy, czy materiały dodatkowe (zwiastuny itp.) z zachowaniem działającego menu płyty DVD.

Nie potrzebuje programu do wykonania prostej kopii bo to można zrobić każdym programem do nagrywania płyt !!

A google użyć?

I dobrze napisał

Ale skoro czujesz taki googlowstręt to tylko twoja strata, bo już dawno znalazłbyś coś co nazywa się k9copy.

[ZipoKing]

Poza tym proszę zapoznać się z regulaminem forum, w którym wyraźnie napisane jest, iż zabrania się publikowania jakichkolwiek treści nakłaniających do piractwa lub niesprzecznych z prawem; a wg mnie ingerencja w zawartość płyty DVD (usuwanie reklam, etc.) jest nie do końca z obowiązującym prawem (m.in. prawem autorskim).

[arctgx]

Tylko żebyśmy nie popadli z drugiej strony w paranoję polegającą na nazywaniu piractwem każdej czynności kopiowania lub modyfikacji takiej płytki. Dla domowego użytku (i nauki choćby) mogę legalnie robić sobie kopie czy remiksy oryginalnej płyty lub płyt, w szczególności na miejsce reklam wsadzić ekran kontrolny A oryginalna płytka niech sobie bezpiecznie leży. Piszę teoretycznie, bo nie mam czasu na takie zabawy (a chciałbym), a jednak chcę zabrać głos przeciw przesadnej podejrzliwości.

To trochę jakby każdego kupującego zapałki traktować jak potencjalnego podpalacza i zabraniać pisać o technikach wzniecania ognia, bo może je wykorzystać piroman...