Nie, oczywiście nie chcę tego robić. Z jednej strony słyszałem, że to niemożliwe, z drugiej, że bardzo trzeba się napracować, by go zawiesić. W sumie, jak z tym jest?
Chodzi mi o coś innego. Wczoraj chciałem sobie zamontować dysk. Wskoczyłem na roota, wpisałem mount i... czekam. Mount sie zwiesiło, ctrl+c nie pomagało. Stwierdziłem, ze wyłączę konsolę, ale nic to nie dało, konsola nie odpowiadała. Uruchomiłem więc drugą konsolę, by znaleźć proces mount i zabić go ręcznie. Ale konsola druga zwiesiła się na ps x. Do tego w tym samym momencie skończyłem przeglądać stronę i wyłączyłem konquerora. Konqueror zwiesił jakiś błąd i wyłączył się, ale wpis na pasku na dole (belce) pozostał. Jednak wciskająć alt+tab nie mogłem wybrać konquerora. Spróbowałem z jeszcze jedną konsolą, ps x się wykonało, ale nie było tam ani obu poprzednich konsoli, ani mount, ani zwieszonego ps x. Stwierdziłem, że może z roota spróbuje, ale po podaniu hasła roota, konsola się zwiesiła... Do tego nie uruchomił się już konqueror, z ciekawości włączyłem grę, też się nie uruchomiła.
Postanowiłem rozwiązać sprawę bez restartu (wyzwanie!), przeszedłem na pierwsza konsolę (KDE stoi o ile pamiętam na siódmej) alt+ctrl+F1, chciałem zamordować KDE i uruchomić od nowa. W konsoli dostałem prośbę o logowanie. Zalogowałem się, ale po podaniu hasła konsola zaczęła długo myśleć... Zostawiłem komputer na 10min, żeby się zastanowił, ale gdy wróciłem, dalej siedział zwieszony na logowaniu do pierwszej konsoli. Przeskoczyłem więc do drugiej, próbowałem zalogować się na roota. Tak samo, po podaniu hasła czeka i czeka... Po kilku minutach jednak zrestartowałem system, straciłem cierpliwość.
I teraz, wreszcie, moje pytanie: jak sobie radzić w takich sytuacjach? Czy jest możliwe wyjście z takiego czegoś bez restartu?