Hej!
Miałem zainstalowane: WindowsXP, DSL i Knoppix. Jako, że płyta główna stara i procesor (1GHz) wymieniłem na nowy amd 4200. DSL o dziwo dobrze to strawił, knoppix nawet nie bardzo wiem, ale dla Windowsa był to ciężki szok. Trzeba było go trochę reanimować. Reanimacja właściwie automatyczna za pomocą płytki z Windowsem i SP2 - zdaje się, że coś tam windows "poprawił" w systemie plików bo coś mu się gryzło
. Problem w tym, że po tej reanimacji, linuxy nie widzą mi systemu plików ani żadnej partycji. Jak wpakowałem sysresccd i odpaliłem na nim gparted to on widział cały dysk beż żadnych partycji i systemów plików. Po prostu cała pamięć wg niego nie przydzielona. knoppix nie chce się uruchomionych w gagu - "nie znaleziono sektora startowego" czy cuś takiego; DLS niby się odpala, ale zatrzymuję się na "kernel panic" z podaną informacją, ze nie można zamontować systemu plików. Tylko windows działa sprawnie.
Ma ktoś jakieś pomysły co z tym zrobić? Oczywiście jakieś mało drastyczne, bo na takie sam potrafię wpaść.
Dzięki