Witam
Mam routerek oparty o pentium 75 i inne energooszczędne komponenty
System (slack 10 z upgradami) stoi na dysku od laptopa (2.25 W, więc nawet nei bawiłem się w wyłączanie), ale dodałem ostatnio 160GB Seagate na dane , który ciągnie ponad 11W a używany jest rzadko (tylko do kopipwania na niego backupów przez scp albo z pendriva).
Wielka partycja na nim (140GB ext3) jest podmontowana pod /storage i na niej trzymam pliki.
Ustawiłem mu hdparmem idletime na 3 minuty i rzeczywiście zasypia po tych 3 miutach.
Kiedy chodzę sobie po stronach za pomocą mojego drugiego kompa i np. siedzę dłużej na jakimś forum to wszystko gra jak założyłem - dysk zasypia po 3 minutach i śpi grzecznie i nieprzerwanie.
Kiedy zmieniam adres domey (np. przechodzę na inną stronę), dysk się budzi.
Miałem go podmontowanego pod /home, ale słyszałem, że to powoduje problemy, więc przemontowałem go pod /storage.
Mam normalnie odpalone iptables, z poblokowanymi portami i ignorowaniem pingów z zewnątrz. Nie mam BIND'a, żadnego serwa ftp, samba czy http ani squida. Logi są zapisywane standardowo w /var/log. Jednak przy każdej zmianie domeny, do jakiej się odwołuję poprzez iptables, dysk podmontowany pod /storage się budzi.
Wiecie może, co za dziadostwo odwołuje się do wszystkich dysków w momencie, kiedy iptables forwarduje pakiety z nowej domeny?