Nowe posty

xx Dystrybucja pod HP Omen (6)
Wczoraj o 23:30:08
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
Wczoraj o 21:08:23
lamp Problem z Linux Lite po instalacji (0)
Wczoraj o 19:50:30
xx Ile pingwinów? (1)
Wczoraj o 08:59:24
xx konfiguracja pale moon (0)
2024-03-24, 21:53:42
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (10)
2024-03-23, 02:38:11
xx problem z instalacja sterowników do karty sieciowej (3)
2024-03-18, 18:10:16
xx Plik abc.001 (1)
2024-03-17, 17:48:27
xx Zlecę dopracowanie programu w MatLab (0)
2024-03-13, 15:28:40
xx Linux Mint 21.3 XFCE brak dźwieku po paru minutach (karta muzyczna zintegrowana) (5)
2024-03-12, 23:07:01

Autor Wątek: Linux w oczach uzytkownika...  (Przeczytany 25697 razy)

boroowa

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« dnia: 2007-12-09, 20:01:02 »
Witam,

chcialem tylko rzucic tylko jeden komentarz i tysic mysli w sprawie artykulu: http://www.linux.pl/?id=news&show=4209&kom=1

Wiecie, co jest najgorsze w linuksie, co codziennie, kiedy wstaje i klade sie spac nie moge przestac o tym myslec? Ze kubuntu - najlepszy system jaki kiedykolwiek mialem - nie moze podbic serc tysiecy uzytkownikow komputerow, nawet jezeli by chcieli zamienic ten nudny jak flaki z olejem eksplorator na cos "swiezego". A miedzy innymi dlaczego?

Kiedys na lekcji programowania przynioslem plyte z kubuntu 7.10 i odpalilem jako LiveCD. Nauczycielka nawet sie nie skapla, ze to nie sa "okienka" (kicker zrobil swoje), ale koledzy od razu dociekli, ze pasek z przyciskiem "K" na pewno nie jest w pulpicie windowsa. Wiec im przedstawiem kubunciaka z jak najlepszej strony. Byli nawet zaciekawieni, ale jeden jednak rzucil haslo: "Czy da sie tu grac?". Powiedzialem, ze mozna, ale w gry linuksowe. I ze co prawda, da sie jeszcze emulowac gry z windowsa, ale nie zawsze mozna i czasami nawet jezeli wyemulujesz - moga wystepowac bledy, niedociagniecia lub w ogole gra moze byc ociezala. Wiec wzieli zobaczyli jeszcze raz na pulpit, i wypowiedzieli sowa, ktorych nie wypada tytaj cytowac...

Zastanawialem sie, dlaczego gry linuksowe sa takie nijakie... Zobaczmy to obiektywnie: Jakie gry posiada linuks, nie liczac gier typu sokoban i podobnych? Glest, OpenArena, Nequiz, jakis bilard, Battle for westnoth, TORCS, BzFlag, jakis jeszcze inny Quake. A i pan ziemniak. I wiekszosc to gry bez lub z bylejaka fabula. Nie licze tutaj gier  komercyjnych, czytaj np. Tibia czy Second Live. A z emulacja, jak wczeniej pisalem bywa roznie: majac tylko wlaczona cedege i Unreal Tournamenta, skok mocy obliczeniowej procesora byl tak wielki, ze balem sie, ze wyleci z wykresu i nie spadal, dopoki nie skonczylem deathmatch'a. To samo bylo z Baldur's Gate, chociaz ta gra nie jest jakims wielkim graficznym guru i ze powinno, po pierwsze chodzic plynnie a po drugie nie zrec tyle pracy procesora.

Jaka jest na to jedna powazna rada? Jedna przychodzi mi do glowy, ktora Grupa Linux Game Publishing juz nawet poszla: nie robic gier na windowsa, bo to sie juz nie oplaca. Dlaczego? Poniewaz tam juz wszystko bylo... byli kosmici, sowieci i wiedzmin. Teraz oplacaloby sie stworzyc cos swiezego, i na wieksza skale niz wczesniej, czyli tez na linuksa. I byloby to oplacalne: Wersja gry na windows kosztowalaby ilestam zlotych, i jakas czesc tych funduszy przeznaczalismy na cele charytatywne. A wersja dla linuksa bylaby bezplatna, tak samo jak dla innych niekomercyjnych systemow.

A skad wziasc pomysl na gre? Mozemy tutaj sie skierowac roznymi ideami, jednak rozumowanie tworcow "Wiedzmina" jest nawet bardzo trafne: jest wiele pisarzy niekomercyjnych, o ktorych prawie lub wcale nie slyszelismy, a ktorych ksiazki moga nalezec do kanonu literatury. Przytocze chocby jeden przyklad ksiazki, ktory powinien miec swoje odwzorowanie w grze: "Siewca wiatru" M. Kossakowskiej. Pomys juz poddalem, teraz czekam na Wasze komentarze.

Dzieki za jakiekolwiek uwagi

PS. Wybaczcie, ale ogonki jakos nie chca mi chodzic na Epiphany, co za zalowa przegladarka...

Offline Arkadiusz Bednarczyk

  • Linux.pl
  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 654
    • Zobacz profil
    • Linux.pl
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #1 dnia: 2007-12-10, 13:00:19 »
Myślę, że gry pod Linuksa to kwestia czasu. Zmieni się to kiedy na biurkach Linux osiągnie około 20% udziału w skali globalnej. Samo wykonanie gry pod Linuksa nie wymaga przecież więcej nakładów niż pod Windows - nie ma problemów z implementacją 3D itp.

Nie liczyłbym jednak wtedy na "darmowość" gier - to produkt komercyjny więc trzeba będzie płacić tak samo jak za wersje pod Windows.

Nawiązując do dostępności gier pod Linuksa to faktycznie wybór jest mniejszy niż pod Windows, chociaż osoby zainteresowane znajdą parę ciekawych pozycji do grania. Sam się zdziwiłem niektórymi pozycjami po uruchomieniu działu Katalog Gier: http://gry.linux.pl/?id=katalog
--
pozdrawiam
Arkadiusz Bednarczyk
email/jabber: arek@linux.pl

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #2 dnia: 2007-12-10, 15:02:22 »
kiedy już gry na linuksa będą powstawać w takiej ilości jak na windowsa, to jednak sytuacja będzie nieco inna niż jest teraz na windowsie - powstaje wiele projektów gier FOSS, które nie są komercyjne, a są konkurencyjne wobec tych komercyjnych. Więc miom zdaniem z rynku gier linuksowych nie zniknie podział na gry komercyjne i niekomercyjne (podobnie jak to ma miejsce z pozostałym softem)

xavery

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #3 dnia: 2007-12-10, 15:16:35 »
Cytat: A.B.
Myślę, że gry pod Linuksa to kwestia czasu. Zmieni się to kiedy na biurkach Linux osiągnie około 20% udziału w skali globalnej.
Możemy być pewni, że wtedy zwiększy się także liczba wszelkiego śmiecia na Linuksa, czyli wirusów, trojanów, wormów i tym podobnych rzeczy które obecnie dokuczają głównie userom Windowsów:)

norbert_ramzes

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #4 dnia: 2007-12-10, 15:17:53 »
Ale za to np nexuiz, warzone2100, warsow i inne tytuły po prostu wymiatają, więc jest w co grać :)

Trzeba pamiętać że jest wine, cedega, crossover i chyba inne, a pod wine grałem w Heroes III i szło z podobną wydajnością jak pod windą.

Offline Arkadiusz Bednarczyk

  • Linux.pl
  • Administrator
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 654
    • Zobacz profil
    • Linux.pl
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #5 dnia: 2007-12-10, 15:51:30 »
Cytat: xavery
Cytat: A.B.
Myślę, że gry pod Linuksa to kwestia czasu. Zmieni się to kiedy na biurkach Linux osiągnie około 20% udziału w skali globalnej.
Możemy być pewni, że wtedy zwiększy się także liczba wszelkiego śmiecia na Linuksa, czyli wirusów, trojanów, wormów i tym podobnych rzeczy które obecnie dokuczają głównie userom Windowsów:)
Nie byłbym tego taki pewien - wirusa, czy trojana można sobie napisać i teraz, tylko żeby był skuteczny musisz go odpalić z użytkownika z prawami roota ;) Nie wierzę, że powstanie wirus, czy inna zaraza potrafiąca sama przełamać zabezpieczenia dowolnego Linuksa i zdobyć prawa administratora - działa tutaj przez wielu nie lubiana różnorodność Linuksa. Być może uda się jakiemuś świństwu wykorzystać lukę w danym sofcie, w danej wersji, ale po załataniu dziury będzie on bezużyteczny. Myślę, że Linux jest już na tyle popularny, że gdyby to było możliwe mielibyśmy już przynajmniej kilka skutecznych wirusów.

"Uważam ten mit za obalony" :)
--
pozdrawiam
Arkadiusz Bednarczyk
email/jabber: arek@linux.pl

axlinux

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #6 dnia: 2007-12-10, 17:35:55 »
Powiem szczerze że jeszcze niedawno cieszyłem się że za niedługo udziały Linuksa sekcji Desktop-owej wzrosną. Lecz coraz bardziej się obawiam że Linux nie zagrozi w najbliższym czasie systemowi windows, z czego smucę się bardzo. W Studiuję informatykę i w mojej grupie na 30 osób używa Linuksa na stałe tylko ja i jeszcze jedna osoba ma z nim sporadyczny kontakt. Reszta osób - przyszli informatycy!  wykazują kompletny brak zainteresowaniem tematem lub w ogóle uważają Linuksa za coś gorszego. Kiedyś rzuciłem hasło że firmy które wydają wysokonakładowe produkty powinny również dostarczać swój produkt na platformę Linux, większość osób oburzyło się że przecież wymagało by to niesamowitych kosztów aby dostarczyć produkt który zadowoli 1-3% użytkowników komputerów. W pewnym sensie mają rację, ale jak tutaj pokazać ludziom coś nowego i wytłumaczyć im że jest alternatywa jak ich pytanie skierowane do mnie będzie brzmiało: a Photoshop na Linuxa jest?? Gimp mnie nie obchodzi?? Mój skaner będzie działać?? itp

Czasami się nawet boję że osoby będą odchodzić od Linuksa i co wtedy będzie??

Ludzie są strasznie przyzwyczajeni do produktu firmy MS ponieważ oprócz wielu niedogodności, które potrafią znieść podoba im się to że "wszystko tam jest" i jest tam takie proste. A Linuksa uważają za coś co może jest i dobre ale nie jest dostosowane do ich potrzeb.

Kiedyś opowiadałem że przesiedziałem cały weekend nad tym aby zainstalować moją karte wifi to odpowiedzieli mi że jak coś nie działa to ty już jesteś na pewno do tego przyzwyczajony.

norbert_ramzes

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #7 dnia: 2007-12-10, 17:48:39 »
"Jak się kompletnie na tym nie znasz to się wogóle nie odzywaj" - tak trzeba było powiedzieć.

Trzeba było się jeszcze zapytać czy są przyzwyczajeni do tego ta je*ana winda ciągle lubi się wieszać, psuć, od samego początku chodzi mało wydajnie, łapie 1000 wirusów na sekundę i wiele innych. Wolę widzieć jak się X wysypuje (rzadko się to zdarza nawet na fglrx) niżeli walczyć z wirusami (np. za pomocą formatu) i jeszcze wydawać mnóstwo kasy na antyviry które wcale nie działają(albo z crackami do nich...).

U mnie w pracy na oko więcej niż połowa osób używa prywatnie rozwiązań OpenSource. Np jak ktoś przynosi swojego laptopa to rzadko na nim jest winda, a zwykle jakieś distro Linuksa albo BSD.

axlinux

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #8 dnia: 2007-12-10, 18:03:31 »
Można powiedzieć że jestem w mniejszości poza tym jestem mało wygadany... :P

Choć z qumplem jedziemy czasem po nich ostro (tzn oczywiście w żartach) to i tak czasem zdarza się że czegoś nie wiem i wtedy ups... Linuksa chwali a sam nie wie jak go używać. Wiec już powiedzieli mi że oni będą od programowanie a ja będę adminem w naszej firmie:P

Szczerze to paru z nich są dobrymi coderami i uważają że Linuks ma sporo zaj**** możliwości ale dla wygody wolą jednak Windowsa i to mnie rzuca na ziemię.

Ludzie są leniwi ... !!

Ale każdy ma rozum i wybiera to co jest dla nich odpowiednie choć u mnie w domu to już każdy wie co to Linux i jak włącza się na nim Firefoxa, Worda i Gadu gadu :P

norbert_ramzes

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #9 dnia: 2007-12-10, 19:01:26 »
Cytat: axlinux
Ale każdy ma rozum i wybiera to co jest dla nich odpowiednie choć u mnie w domu to już każdy wie co to Linux i jak włącza się na nim Firefoxa, Worda i Gadu gadu :P
To samo miałem u siebie, w końcu nauczyłem ich jak i co, i co najważniejsze przekonali się że Linuch jest lepszy...poza jedną osobą-z czterech która używa xp na laptopie i chodzi to jakby chciało a nie mogło(preinstalacyjny po paru latach).

Offline ultr

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 1177
    • Zobacz profil
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #10 dnia: 2007-12-10, 19:01:28 »
Cytat: boroowa
jakie gry posiada linuks, nie liczac gier typu sokoban i podobnych? Glest, OpenArena, Nequiz, jakis bilard, Battle for westnoth, TORCS, BzFlag, jakis jeszcze inny Quake. A i pan ziemniak. I wiekszosc to gry bez lub z bylejaka fabula. Nie licze tutaj gier  komercyjnych, czytaj np. Tibia czy Second Live
Nie licząc komercyjnych gier, to windows ma sapera, do tego z błędem umożliwiającym zatrzymanie licznika czasu i kiepskiego pasjansa tylko w jednym trybie gry (linuksowy ma kilkanaście). Windows to dopiero ma "nijakie" gry.

Kolejna sprawa: mówisz, że Linux nie jest systemem do gier. Nic bardziej mylnego - gry na Linuxie chodzą szybciej niż na windowsie. Nie mówiąc o tym, że gdy masz sprzęt na granicy wymagań gry, możesz wyłączyć interfejs, odpalić samego X i na nim grę.

Jedyny problem to brak gier, a nie przystosowanie do nich systemu. A to powinno się z czasem zmienić - już Linux jest zauważany przez wielu producentów.
Sprawę komplikuje nieco wszędobylski DirectX o wydajności ślimaka, ale z racji prostoty rozpowszechniony wśród "profesjonalnych" producentów.

De facto w interesie graczy (również tych kochających windows) jest walka o wersje gier na wiele systemów, gdyż zapewnia to lepszą jakość kodu, a co za tym idzie, większą wydajność gier.

opioom

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #11 dnia: 2007-12-10, 23:20:08 »
A ja tak sobie czytam i myślę że nie bierzecie pod uwagę jednego. Jak komuś komp służy tylko do grania to niech sobie sprawi Playstation. A swoją drogą to świat gier nie rozwija się tylko na PC-tach. I zanim linux zdobędzie 20% desktopów to pewnie niewielu producentów będzie już tworzyć gry na zwykłe kompy bo do gier będą służyły konsole Playstation czy jeszcze jakieś inne zabawki.
PS. Photoshop chodzi pod wine całkiem ślicznie. Jak dla mnie jedyną dziś poważną wadą linuxa jest niedostateczna obsługa drukarek fotograficznych canon'a, żeby nie powiedzieć żadna... ale tu za to MacOSX przybywa z nieocenioną pomocą ;)

xavery

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #12 dnia: 2007-12-11, 10:36:04 »
Cytat: A.B.
Nie byłbym tego taki pewien - wirusa, czy trojana można sobie napisać i teraz, tylko żeby był skuteczny musisz go odpalić z użytkownika z prawami roota ;)
Bym polemizował (i będę:) ).
Proces wcale nie potrzebuje praw administratorskich aby robić złą robotę w systemie. Jeden upierdliwy proces pracujący z prawami użytkownika, zjadający 100% czasu procesora lub czyszczący katalog domowy to także szkoda dla systemu. Zresztą we współczesnych windowsach tak samo jest podział na konto administratorskie i użyszkodnicze a i tak znakomita większość śmiecia dostaje się do systemu nie przez żmudne hakowanie domorosłych "chakierów" lecz od strony użytkownika który wprowadza takie kwiatki własnoręcznie acz nieświadomie. Teza, że systemy linuksowe są bardziej odporne na wirusy ze względu na mniejszą popularność systemu nie jest moja, lecz wygłosił ją ktoś z branży antywirusowej dość dawno temu (dawno - czyt. kilka lat temu:) ) i moim zdaniem jest ona słuszna. Wraz ze wzrostem popularności Linuksa, po przekroczeniu bariery opłacalności, będzie moim zdaniem można zauważyć wzrost liczby złośliwego oprogramowania dla tego systemu. Linux ma wszystkie zalety wynikające z jego właściwości i sposobu rozwoju (otwartość, filozofia Uniksa), lecz nie chroni go to przed odpalaniem dedykowanych programów mających w założeniu niecne intencje:) To, że obecnie takiego oprogramowania jest mniej niż dla Windows nie wynika z właściwości technicznych systemu (lub wynika w mniejszym stopniu) ale wynika z udziału Linuksa w rynku OS'ów. Zakres oddziaływania w skali globalnej szkodliwego oprogramowania w Linuksie jest po prostu mniejszy niż w Windowsach.

xavery

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #13 dnia: 2007-12-11, 10:38:36 »
Cytat: opioom
A ja tak sobie czytam i myślę że nie bierzecie pod uwagę jednego. Jak komuś komp służy tylko do grania to niech sobie sprawi Playstation.
Jak to powiedział Mistrz Lem - krzesło z funkcją wbijania gwoździ nie będzie ani dobrym krzesłem ani dobrym młotkiem:)

chmooreck

  • Gość
Linux w oczach uzytkownika...
« Odpowiedź #14 dnia: 2007-12-11, 12:33:32 »
Cytat: opioom
Jak dla mnie jedyną dziś poważną wadą linuxa jest niedostateczna obsługa drukarek fotograficznych canon'a, żeby nie powiedzieć żadna...
Jest to wina linuxa, czy canon'a ? ;-)