Wasze dobre pomysły na szybki system +swap w pamięci flash.

[majt]

Witam!

Jestem nowy na ty forum. Jeśli coś głupio lub w złej kategorii napisałem proszę o wyrozumiałość.

Jak wiadomo dyski laptopów są powolne, toczą się z prędkością max. 5400 rpm co w dzisiejszych czasach nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem. Wiemy tez że istnieją pamięci flash które są wielokrotnie szybsze od laptopowych hdd.
Chce zagłębić się w rozważanie nad przyśpieszniem bootowania i ogolniej wydajności
i tak szybkich i szczególnie  lubianych systemów z pod znaku pingwina  (może np. użytkownicy Gentoo będą mieli coś do powiedzenia w sprawie szybkiego bootowania).
Chce pomieszać wiedzę z waszych głów, z wiedzą z google i moją i doprowadzić do powstania jakiegoś poradnika na temat tego typu rozwiazań.(Zróbmy sobie własny "supercash")

Pewnie niektórzy zastanawiali sie nad takim rozwiązaniem, które szczególnie przydało by sie użytkownikom notebooków.

Mianowicie:
1)Kupujemy sobie kartę flash do czytnika w laptopie np. 1gb
2)Robimy start system z dysku flash:
np. partycja /boot na dysku flash sformatowanym w xfs lub reiserfs lub innym szybkim fs o pojemności ok 100mb. +wpisy w bootladerze na hdd z przekazywaniem sterowania do jądra na karcie.
3)pozostałe wolne miejsce (900mb) na karcie pamięci formatujemy na swap, ustawiamy go jako pierwszy w /etc/fstab,
4)cieszymy się szybkim bootowaniem systemu oraz w miarę wydajnym cashowaniem danych przy pamięciożernych aplikacjach, gierkach itp.

Jak w przypadku takiego rozwiązania będzie dzialała  karta która jest wyjmowalna, tj
jak to zrobić by system bootował nawet  po wyjęciu karty-przyspieszacza (jakiś autocheck w grub czy coś?).
Co jeszcze można zrobić by poprawić wydajność skompilowanego systemu nie rekompilując całego(np. co jeszcze warto by pocashowac na takich pamieciach flash)?

Założylem ten temat po to bo wiem ze konkurencja nie śpi i wymyslają  ReadyBoost i różne takie.

Proszę o koncepcje, pomysły, rozwiązania.
Pozdrawiam!

[ankul]

Witam

Pomyśł z bootem z flasha jest bardzo dobry sam się kiedyś nad
nim zastanawiałem.
Można np. na flashu umieścić również absolutne minimum i zabotować się przez
sieć.
Można zainstalowć małego linuxa na flashyku (/bin /boot /sbin ...) a potem reszta systemu przez NFS (albo z dysków połączonych w prawdziwy RAID bez /boot na nich).
Te rozwiązania są warte uwagi.

Ale swap na flashyku uważam za kiepski pomyśł - flaszyki mają ograniczoną
liczbę zapisów i jest ona niezbyt wysoka - po krótkim okresie najzwyczajniej
odmówią posłuszeństwa (swap na flaszyku nie wytrzymał by wg mnie nawet pół roku).
Pomysły m$ na flaszykowy swap uważam za chwyt marketingowy.

ps. Zapuść na flaszyku jakiś program do fizycznego sprawdzania dysku...
z trzech flaszy które ja sprawdzałem testów nie przeszedł żaden.

PAX