wiem o czym mowisz ale to nie to..
wszystko jest na full (takze w alsamixer) i to tez nie pomaga..
PS. BTW ktos jeszcze uzywa ManDrivy? RPM mnie tam zawsze wykanczaly
Zdecydowanie nie, Mandriva 2007 mnie dobiła, bo po obejrzeniu jednego z miliona filmów ostatnio pod koniec jednegoż system zaprotestował, że nie może odczytać DVD i próba restartu, itp. nie dość , że nie dawała żadnego rozwiązania, to żadnego DVD już nie mogłem oglądać. O ile poprzednie Mandrivy były w miarę stabilne, to przez ostatni rok 2007 mnie też dobijała.
Teraz mam Sabayon/Gentoo 3.4f i bardzo sobie chwalę. Tylko uwaga : jak miałem partycję / na JFS, to mam podejrzenie, że przy próbie aktualizacji systemu, a szczególnie komendy "layman -S" nastąpił pad systemu, JFS został rozwalony. Odzyskałem dane, bo zrobiłem fsck.jfs po zbootwaniu się z DVD (genialne rowziązanie). Skończyłem jednak na reinstalacji Sabayona na Ext3. Na razie odpukać, działa wszystko jak burza.
Doinstalowam Thunderbirda, wczoraj nawert udało mi się jednym poleceniem zainstalować nową wersję Forefoxa 2.0.0.11 i ciach, wszytko jest OK. nawet znalazłem taki program do przeglądania dokumentacji w .chm Microsoftu – Kchmviewer. No i jest nawet Jubler, którym można edytować napisy do filmów!
Doradzam jednak ostrożność i zapoznianie się trochę z "emerge", jest proste, ale coś mi nie poszło z tym "layman"-em, więc podchodzę to tego z rezerwą.
Ogólnie bardziej mi się podoba emerge niż RPM-y, bo ten ostatni może jest łatwy w użyciu, ale że to tylko jest przekopiowanie binarki to programy będą miały tendencję do wieszania się, itp. problemów. Nie jest przecież możliwe przetestowanie systemu na wszyskich możliwych platformach – procesory, sprzęt, itd. Nawet wielki z Richmond nie jest tego w stanie zrobić.
Zawsze zdrowsza dla programu i systemu jest jego kompilacja, bo wtedy na 100% się wie, że progam jest prawidłowo zintegorwany, a muszę powiedzieć, że sposób w jaki to robi Gentoo jest dla mnie niesamowity, nie mogę wyjść z podziwu dla tej wspaniałej roboty, jaką ludzie z Gentoo wykonali.
Polecam, Sabayona 3.4f uruchomić z LIVE CD i potestować. Instalacja na Pentium Celeron 1GB to czas ok 30 minunt. Proponuję tylko baczna uwagę zwrocić na formatowanie partycji /, upewnić się, ze zostanie wykonana. No i nie wybierać na początek Gnome, bo miałem z tym jakiś problem. Zresztą Gnome mnie jakoś nie kręci.
BTW, wczorej nawet w Konquerorze objerzałem wiadomości z Teleexpresu, co jak wiemy jest w formacie WMV! Niestety Firefox ma z tym ciągle problemy.
Any zacząć prawidłowo emerge trzeba wykonać parę prostych operacji:
- zaktualizować emerge
"emerge --sync"
W razie problemów wcześniej usunąć wszystko z /usr/portage.
Usunąć z /etc/make.conf linię odwołującą się do lokalizacji w /usr/portage.
Jeszcze powinno się wykonać "layman -S", ale i bez tego można doinstalowywać programy, dwa praktyczne polecenia:
- znalezienie pakietu:
"emerge --search
"
np. "emerge --search firefox"
- instalacja wg. wkazówek:
http://www.gentoo.org/security/en/glsa/glsa-200711-24.xml
na przykład:
emerge --ask --oneshot --verbose "=mail-client/mozilla-thunderbird-bin-2.0.0.11"
- Uwaga, instalacja Firefoxa, albo Thunderbirda to czas ok. 2 godzin. TO jest pełna komiplacja i podłączenie do menu!
Rysiek