GLib-GIO-Message: Using the 'memory' GSettings backend

[1709]

Jak bezpiecznie zaktualizować te glib i czy w ogóle jest sens te biblioteki aktualizować?

- Dystrybucje używają pakietów którymi łatwiej sie zarządza,
  przed instalacją w prawdziwym systemie pakiet testuje się na innym systemie,
  np. zainstalowanym na virtualboxie
- od bólu głowy także istnieje mozliwość reinstalacji pakietu przy pomocy live-cd i chroot.
  Jak się używa chroot mozna zobaczyć w filmiku youtube instlacji archa.
- Mam pytanie,

Na początek zmień nazwę katalogu /usr/local/lib na /usr/local/lib.off, załóż pusty /usr/local/lib, rebootuj maszynę i zobacz czy coś lepiej działa.

Co tam za biblioteki pakuje Ubuntu i czemu "wyczyszczenie" ze sie tak wyraze pomogło?
(zadaje pytanie bo mnie ciekawi, a moja dystrybucja tego katalogu nie uzywa.)

[Paweł Kraszewski]

Co tam za biblioteki pakuje Ubuntu i czemu "wyczyszczenie" ze sie tak wyraze pomogło?
(zadaje pytanie bo mnie ciekawi, a moja dystrybucja tego katalogu nie uzywa.)

No właśnie cały katalog /usr/local to taka siatka bezpieczeństwa dla niedoświadczonych grzebaczy - standardowy system nic tam nie instaluje. Natomiast standardowo wszystkie programy i biblioteki instalowane ze źródeł (zwłaszcza via ./configure) mają ustawioną zmienną PREFIX na /usr/local i instalują binarki do /usr/local/bin, biblioteki do /usr/local/lib, itd. Dzięki temu początkujący nie nadpisze sobie systemu. A żeby to działało, w zmiennej PATH katalogi /usr/local/bin i /usr/local/sbin są przed /usr/bin, /usr/sbin, /bin i /sbin (czyli jak ktoś zainstaluje własną wersję np echo w /usr/local/bin, to ta wykona się zamiast systemowej, przy czym oryginał dalej jest w swoim miejscu). Tak samo z bibliotekami, ldloader wyszukuje bibliotek w katalogu /usr/local/lib przed /usr/lib i /lib. W niektórych systemach użytkownik ROOT nie ma /usr/local/... w ścieżce, aby uniknąć potencjalnych ataków.

W związku z tym można zepsuć system przez wgranie źle skonfigurowanych bibliotek do katalogu /usr/local/lib (przez co "przykrywają" one wersje poprawne) - dokładnie to zdarzyło się zakładającemu wątek. A do naprawy wystarczy wywalić złe biblioteki z tego katalogu, wtedy zaczną działać właściwe.

Wszystkim uczestnikom wątku (nawet tym zaawansowanym) polecam lekturę dokumentu File Hierarchy Standard 3.0, który dokładnie opisuje który katalog służy do czego i dlaczego. A gdy macie dużo czasu, poczytać dokument nadrzędny, czyli Linux Standard Base 5.0.

[1709]

Dzieki!