1) Jak sprawa ma się z UEFI/Legacy? Instalujesz pod tryb UEFI czy "zwykły"? Podany przez Ciebie przewodnik robi jakąś popierniczoną kombinację partycjonowania UEFI/GPT i bootowania w trybie BIOS. I o ile Linux i BSD zadziała w ten sposób (robiłem na swoim Dellu partycjonowanie GPT w trybie BIOS/Legacy), to Windows ni hu hu się z tego nie zabootuje (jak Windows jest na partycji GPT, to musi być UEFI i co nam pan zrobi). Przy przepisie z pierwszego posta Linuksa musisz bootwać w trybie Legacy/BIOS mimo partycji GPT. Jak chcesz bootować w UEFI, to jest potrzebny inny "zestaw" partycji.
2) Co rozumiesz przez "Low level format"? Ostatnimi nie-SCSI dyskami obsługującymi LLF były dyski z interfejsem MFM (era PC-XT i PC-AT). We wszystkich nowszych technologiach udana próba LLF zabija dysk.
I taki mały OT:
Linuksowy RAID w wersjach 0.9 i 1.0 (czyli NIE wersje 1.1 i 1.2) umieszcza metadane opisujące RAID na samym końcu nośnika. Jeden z ważniejszych kompów w pracy (moje repo GIT i infrastruktura PKI) mam zrobiony tak:
1. Mirror zrobiony z całych, surowych dysków /dev/sda i /dev/sdb z metadanymi w wersji 0.9 (wersja 1.0 nie jest automatycznie składana przez kernel).
2. Wirtualny wolumen /dev/md0 potraktowany jak normalny dysk, czyli popartycjonowany i normalnie zainstalowany Linux.
Magia polega na tym, że pojedynczy dysk tego RAIDa zachowuje się i wygląda jak kompletny system i BIOS go bootuje bez świadomości mechanizmu replikacji. Bios sobie normalnie bootuje dowolny z elementów RAIDA, tam jest GRUB (taki sam na obu dyskach). Grub sobie ładuje ze swojego dysku kernel i initrd. Zabootowany kernel sam wykrywa i łączy RAID i dalsza praca systemu idzie już z mirrora. Miałem tak zrobionego Debiana 7 i teraz 8.