Nowe posty

xx Dystrybucja pod HP Omen (6)
Wczoraj o 23:30:08
xx [Poradnik] Wyszukiwanie Sterowników (2)
Wczoraj o 21:08:23
lamp Problem z Linux Lite po instalacji (0)
Wczoraj o 19:50:30
xx Ile pingwinów? (1)
Wczoraj o 08:59:24
xx konfiguracja pale moon (0)
2024-03-24, 21:53:42
xx Plasma 6 w Neonie ssie trochę mniej ... (10)
2024-03-23, 02:38:11
xx problem z instalacja sterowników do karty sieciowej (3)
2024-03-18, 18:10:16
xx Plik abc.001 (1)
2024-03-17, 17:48:27
xx Zlecę dopracowanie programu w MatLab (0)
2024-03-13, 15:28:40
xx Linux Mint 21.3 XFCE brak dźwieku po paru minutach (karta muzyczna zintegrowana) (5)
2024-03-12, 23:07:01

Autor Wątek: Linux a rynek pracy  (Przeczytany 11276 razy)

kle_dar

  • Gość
Linux a rynek pracy
« dnia: 2008-05-20, 17:10:27 »
Jestem początkujący. Jak wygląda rynek pracy dla osób znających Linuxa? Czy nauka Linuxa ma sens finansowy? Pozdrawiam.

Offline ultr

  • Users
  • Guru
  • *****
  • Wiadomości: 1177
    • Zobacz profil
Linux a rynek pracy
« Odpowiedź #1 dnia: 2008-05-20, 18:04:19 »
Pracy dla linuksowych profesjonalistów jest bardzo dużo - głownie administracja serwerami i sieciami. Poszukiwani są także programiści aplikacji kompatybilnych z wieloma platformami - głownie Java, choć również następuje odejście od ciężkich maszyn wirtualnych na rzecz "czystego" C++ z Qt czy GTK.


Jednak nawet zwykli użytkownicy powinni przynajmniej zaznajomić się z Linuksem i otwartym oprogramowaniem (OpenOffice, Firefox, etc.). I dotyczy to nawet zawodu takiego jak sekretarka.

Dlaczego?

Bo jeżeli pracodawca będzie miał przed sobą CV z wpisaną na jednym znajomością MS Windows, Office, itd., a na drugim dodatkowo Linux, OpenOffice, ..., to przy podobnych pozostałych kwalifikacjach łatwo zgadnąć, którą osobę wybierze.

Osoba znająca Linuksa i oprogramowanie OpenSource rozwiązuje problem ewentualnej migracji na inne oprogramowanie w przyszłości. Dziś wiele firm rozważa taki krok i z pewnością nie będą chciały wiązać sobie rąk zatrudniając trudnoreformowalnych użytkowników windowsa, którzy do problemów związanych z migracją dołożą koszty szkoleń i marudzenie, że ikonka jest gdzie indziej.